Zima 2024, nr 4

Zamów

121 skrzywdzonych, 61 sprawców, opieszałość, przymykanie oczu. Jak to się robiło w archidiecezji berlińskiej

Arcybiskup Heiner Koch podczas prezentacji raportu „Wykorzystywanie seksualne nieletnich przez księży katolickich, diakonów i zakonników na terenie archidiecezji berlińskiej od 1946 r.” 29 stycznia 2021 r. w Berlinie. Fot. erzbistumberlin.de

Haniebne czyny księży wobec dzieci bardzo mnie zasmucają i przerażają – mówił arcybiskup Berlina Heiner Koch podczas prezentacji raportu. Zapowiedział, że to dopiero początek wyjaśniania „smutnych przypadków” w archidiecezji.

61 duchownych wykorzystywało seksualne co najmniej 121 małoletnich na terenie archidiecezji berlińskiej od 1946 do 2019 r. Wynika to z niezależnego raportu prawników (Redeker-Sellner-Dahs) „Wykorzystywanie seksualne nieletnich przez księży katolickich, diakonów i zakonników na terenie archidiecezji berlińskiej od 1946 r.”, zleconego przez archidiecezję, który w piątek został przedstawiony w Berlinie.

Dokument liczy prawie 670 stron. Ujawnia, że tylko 21 spraw zostało zbadanych przez świecki wymiar sprawiedliwości, jedynie w 15 przypadkach archidiecezja rozpoczęła procedury kanoniczne. Dwie trzecie skrzywdzonych to chłopcy.

Według kancelarii, która przygotowała raport, większość przypadków nadużyć miała miejsce w latach 50. i 60. Z akt wynika, że dział personalny archidiecezji wiele razy zachowywał się opieszale, przymykał często oczy na problemy alkoholowe duchownych, na notoryczne łamanie przez nich celibatu bądź na zbyt pochopne dopuszczenia do święceń kapłańskich. W jednym przypadku archidiecezja nie wprowadziła nawet sankcji zleconych przez Kongregację Nauki Wiary.

Według autorów raportu prowadzenie akt personalnych archidiecezji Berlina wymaga dziś odnowy i modernizacji, wiele procesów potrzebuje lepszej komunikacji, by szybciej zapobiegać ewentualnym wykroczeniom.

Z dokumentu wynika też, że o ile przed 2002 r. w aktach często jeszcze wykazywano znacznie większą empatię wobec sprawców niż wobec ofiar, o tyle od 2002 r. sytuacja ta uległa wyraźnej i zasadniczej zmianie na lepsze. W tym czasie niemiecki episkopat opublikował pierwsze wytyczne dotyczące traktowania przypadków wykorzystywania nieletnich przez duchownych, a diecezje zaczęły wprowadzać urzędy niezależnych pełnomocników.

Arcybiskup Berlina Heiner Koch powiedział podczas prezentacji raportu, że „haniebne czyny księży wobec dzieci bardzo go zasmucają i przerażają”. Ponad połowa dziś już dorosłych skrzywdzonych skorzystała z jego zaproszenia do osobistych rozmów.

Wesprzyj Więź

Przedstawiony raport jest – jak zapewnia hierarcha – dopiero początkiem wyjaśniania smutnych przypadków pedofilii w archidiecezji. Wkrótce Berlin wspólnie z diecezjami Drezna i Görlitz powoła niezależną od struktur kościelnych komisję oraz radę złożoną ze skrzywdzonych.

Przeczytaj też: Kościół wobec pedofilii – doświadczenie niemieckie

Tomasz Kycia / Vatican News, KAI, DJ

Podziel się

2
1
Wiadomość

Uczac w Niemczech jestem wychowawca jednej z klas maturalnych. Jedna z moich uczennic jest dziewczyna odpowiedzialna za ministrantow w jednej z sasiednich parafii. Stojac kiedys na korytarzu omawialismy wspolny projekt, ktory chcielismy razem przeprowadzic z naszymi grupami. Przechodzil obok jej kolega z klasy, ktory rzucil zaczepnie w naszym kierunku: “O, katolicy znowu o czyms gadaja. Pewnie o ochronie swoich pedofilnych ksiezy!” Mnie zatkalo, a ona spokojnie: “Juz nie mamy pedofilnych ksiezy. Wszystkich wyrzucilismy z kosciola”. Kurcze, jakie to jest proste – po prostu wyrzucamy z Kosciola przestepcow i mozemy z podniesionym czolem glosic Ewangelie!

@Konrad
To jedyna droga do odzyskania wiarygodności KK
Zachowanie przestępców w kręgu duchownych to jasny znak dla wiernych że oni nikomu nie przeszkadzają.
Niestety wielu wiernym to przeszkadza więc po prostu będą “głosować nogami”.
Ja mam już ogrom znajomych którzy tak właśnie “głosują”.