Od dawna w papieskich encyklikach najwyższym kryterium społecznego zaangażowania katolików jest dobro wspólne, a nie partykularne „interesy katolików”.
Analizując style działania politycznego pod kątem etycznym, klasyk socjologii polityki Max Weber rozróżnił etykę przekonań i etykę odpowiedzialności. Ta pierwsza akcentuje czystość intencji, przedkłada wierność wyznawanym ideom ponad ewentualne uboczne społeczne skutki ich pełnej realizacji. Takie podejście łatwo jednak może się przerodzić w fundamentalizm.
Z kolei etyka odpowiedzialności usiłuje przewidywać konsekwencje działań, które bywają odmienne niż intencje. Szuka maksymalizacji dobra, rozumiejąc, że w rzeczywistości społecznej z dobra może wyniknąć zło – i odwrotnie. Za cnotę uznaje się tu umiejętność pragmatycznego zawierania kompromisów. Zwolennicy takiego podejścia łatwo mogą popaść w polityczny cynizm.
Weber uważał, że to etyka odpowiedzialności jest bardziej godnym zalecenia sposobem uprawiania polityki. Polityka jest przecież zasadniczo sztuką osiągania tego, co możliwe, a nie przestrzenią świadectwa. Jednak i tu nie wolno rezygnować z ideałów i wartości.
Takie rozumienie polityki nie jest obce myśli katolickiej. „W sprawach politycznych nie bezkompromisowość, ale kompromis jest prawdziwą moralnością” – deklarował kard. Joseph Ratzinger w ważnym szkicu o moralności politycznej. W eseju zamieszczonym w tym numerze „Więzi” podobne podejście prezentuje Wojciech Giertych OP, odwołując się do tradycji św. Tomasza z Akwinu.
Ten kierunek myślenia wsparł ostatnio papież Franciszek, poświęcając encyklikę „Fratelli tutti” powszechnemu braterstwu i przyjaźni społecznej. Od dawna zresztą w papieskich encyklikach najwyższym kryterium społecznego zaangażowania katolików jest dobro wspólne, a nie partykularne „interesy katolików”. Chodzi przecież o ład społeczny dobry dla wszystkich, a nie tylko dla nas samych.
We współczesnej Polsce dominuje inne rozumienie katolicyzmu politycznego. Czy – jak twierdzi Sławomir Sowiński – epoka ta zmierza do końca? Czy pojawi się u nas inna skuteczna polityka po chrześcijańsku?
Tekst ukazał się w kwartalniku „Więź”, zima 2020
“Aborcja to poważna niesprawiedliwość. Nigdy nie może być uzasadnionym wyrazem autonomii i władzy. Jeśli nasza autonomia wymaga śmierci innych, to ta nasza autonomia jest niczym innym jak żelazną klatką. Często zadaję sobie dwa pytania: czy właściwe jest eliminowanie ludzkiego życia, aby rozwiązać problem? I czy dobrze jest zatrudniać płatnego zabójcę, aby rozwiązać problem?” – Papież Franciszek
“Nie mogę milczeć na temat ponad 30-40 milionów nienarodzonych istnień, które są niszczone każdego roku w wyniku aborcji, jak wynika zdanych Światowej Organizacji Zdrowia. Należy zauważyć, że w wielu regionach uważanych za rozwinięte praktyka ta jest często promowana, ponieważ poczęte dzieci są niepełnosprawne lub nieplanowane. Ale życie ludzkie nigdy nie jest ciężarem. Należy je przyjąć, a nie wyrzucić” – Papież Franciszek