Zima 2024, nr 4

Zamów

Po kolędzie? Kolejne diecezje odwołują wizyty duszpasterskie

Jarmark Świąteczny na krakowskim rynku. Fot. Mariusz Cieszewski / www.poland.pl

Kolęda w pandemii będzie inna niż wszystkie. Biskupi namawiają do uroczystych nabożeństw z udziałem parafian. Niektórzy księża proponują rozciągnięcie wizyt duszpasterskich na cały rok.

Tradycyjnej kolędy nie będzie m.in. w archidiecezji poznańskiej. „Zamiast odwiedzin przez duszpasterzy w domach należy zaprosić mieszkańców do kościoła w mniejszych grupach na wieczorną Mszę św. Szczególną intencją tej Mszy winna być modlitwa za zaproszonych danego dnia parafian” – napisał abp Stanisław Gądecki w dekrecie o duszpasterstwie w czasach pandemii, wydanym 13 października.

W podobny sposób zostanie zorganizowana kolęda w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. Podczas Mszy św. duszpasterze powinni wygłosić okolicznościową homilię oraz odmówić modlitwę błogosławieństwa nad zebranymi i pozostałymi w domach mieszkańcami, zwłaszcza chorymi. Można także poświęcić wodę, którą wierni przyniosą do kościoła we własnych naczyniach, a po poświęceniu zabiorą do domów. Po liturgii należy poprowadzić kolędowanie oraz rozmowę, poruszającą bieżące kwestie parafialne. Wskazane jest też rozdanie modlitwy do odmówienia w domach.

Nabożeństwo z udziałem parafian zamiast kolędy planowane jest również w diecezji legnickiej. – Msza święta powinna mieć charakter uroczysty z obowiązkową homilią. Po „modlitwie po Komunii” główny celebrans odmawia modlitwę błogosławieństwa nad zebranymi, uwzględniając w jej treści mieszkańców, którzy pozostali w domach, zwłaszcza osoby starsze, cierpiące i chore – wyjaśnia wikariusz generalny ks. Robert Kristman.

Z kolei ks. Edward Kopka, dziekan dekanatu Orzesze i proboszcz w Zawiści, podczas spotkania z kapłanami diecezji katowickiej, podkreślił, że kolędy należy przeżyć analogicznie do wielkanocnego błogosławienia pokarmów. – Zachęcaliśmy, aby odbywało się ono w rodzinach. Najstarsza osoba w rodzinie będzie mogła pobłogosławić miejsce zamieszkania – tłumaczy.

Tymczasem oficjalnego stanowiska w sprawie wizyt duszpasterskich nie wydała wciąż archidiecezja krakowska. W liście pasterskim na czas Adwentu metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski nie wspomniał o rekomendowanej formie kolędy. Na taką decyzję czekają m.in. podhalańscy kapłani. 

– Wizyta duszpasterska, spotkania z naszymi parafianami w ich domach zawsze przypadają na czas świąteczno-noworoczny, kiedy wiele osób podejmuje u siebie gości. Obecna sytuacja wymaga wręcz od nas, aby wyznaczyć nowy termin kolędy. Być może dobry czas to wiosna przyszłego roku. W przyszłości możemy się też zastanowić, aby wiernych zacząć odwiedzać już w Adwencie – komentuje ks. Mariusz Dziuba, proboszcz parafii Świętego Krzyża w Zakopanem.

Ks. Stanisław Strojek, dziekan dekanatu nowotarskiego w archidiecezji krakowskiej i proboszcz największej parafii na Podhalu pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa uważa natomiast, że koronawirus może doprowadzić do trwałych zmian w przeprowadzaniu wizyty duszpasterskiej. Jako przykład podaje model odwiedzin kolędowych w Buenos Aires, stosowany przez tamtejszych bernardynów, którzy mają podhalańskie korzenie. – Ojcowie odwiedzają swoich wiernych cały rok, umawiają się z nimi w dogodnym czasie, nie tylko w niedziele. Może warto zastanowić się nad wprowadzeniem u nas takiego modelu – zastanawia się ks. Strojek.

Archidiecezja krakowska nie jest jedyną, która nie wydała jeszcze rekomendacji w sprawie wizyt duszpasterskich. Takiej informacji nie znajdziemy m.in. na stronach internetowych diecezji toruńskiej czy archidiecezji białostockiej. 

W ocenie ks. Wojciecha Sadłonia z Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego pandemia znacząco ograniczyła swobodę interakcji oraz organizowania duszpasterstwa. Co więcej – wzmocniła obserwowany od roku 2000 proces zanikania więzi z parafią. 

– W dalszej perspektywie epidemia bez wątpienia ograniczy swobodę prowadzenia wizyty duszpasterskiej, czyli tzw. kolędy, która stanowiła istotny przejaw budowania więzi z parafią szczególnie w społecznościach wiejskich. Przykładowo w 2006 r. jedynie 2 proc. badanych mieszkańców diecezji radomskiej deklarowała, że nie przyjmuje kolędy. W diecezji bydgoskiej w 2008 aż 83 proc. mieszkańców deklarowała, że przyjmuje księdza ,,po kolędzie” co roku – mówi ks. Sadłoń.

Do tematu odniósł się także ks. Leszek Gęsiak, rzecznik episkopatu. Przypominał, że każdy biskup decyduje sam, w jakiej formie przeprowadzić tegoroczną kolędę, w zależności od sytuacji epidemiologicznej panującej na danym terenie. – W niektórych diecezjach wizyta duszpasterska została odwołana, w innych przeniesiona na późniejszy czas, a w jeszcze innych zamiast tradycyjnych odwiedzin księdza w domach odbędą się Msze św. dla parafian w kościele – zauważył.

Wesprzyj Więź

– Zachęcam do śledzenia komunikatów biskupów i ogłoszeń parafialnych w kościołach i na stronach internetowych parafii, aby być na bieżąco odnośnie wizyty duszpasterskiej w danej diecezji. Nie ma bowiem ogólnopolskich wytycznych w tej kwestii – dodał rzecznik.

Przeczytaj też: Nawet wbrew nadziei. Teologia w czasach koronawirusa

KAI, PTD 

Podziel się

Wiadomość