Zima 2024, nr 4

Zamów

Po decyzji TK w sprawie aborcji protesty na ulicach, przed kuriami, w kościołach

Protest w kościele pw. Matki Boskiej Nieustającej Pomocy na Saskiej Kępie w Warszawie 25 października 2020. Fot. Weronika Zawadzka / Ogólnopolski Strajk Kobiet

Grupa osób zakłóciła mszę w poznańskiej katedrze. Protesty odbywają się w całym kraju. „»Wyp…dalać« przez dwa dni było skierowane głównie do polityków. Dziś zostało skierowane głównie w stronę Kościoła w Polsce” – uważa o. Maciej Biskup.

Trybunał Konstytucyjny orzekł w czwartek, że niezgodne z ustawą zasadniczą jest dopuszczenie aborcji, gdy istnieje duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu.

Tego samego dnia oświadczenie wydał przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, metropolita poznański abp Stanisław Gądecki – „ciesząc się ogromnie z tej epokowej zmiany prawa”. „Z wielkim uznaniem przyjąłem dzisiejszą decyzję Trybunału Konstytucyjnego, uznającą aborcję eugeniczną za niezgodną z Konstytucją Rzeczypospolitej” – pisał abp Gądecki.

W tym samym tonie wypowiedział się wiceprzewodniczący episkopatu, metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski. – Wyrażamy wielkie uznanie dla odwagi i rzetelności sędziów trybunału oraz ogromną wdzięczność dla inicjatorów i uczestników wielkiego ruchu społecznego, który stanął w obronie świętości każdego ludzkiego życia od momentu poczęcia do chwili naturalnej śmierci – mówił w czwartek podczas mszy w sanktuarium na Białych Morzach.

Decyzja TK natychmiast wywołała protesty w całym kraju. W niedzielę odbywają się między innymi w Białymstoku, Bielsku-Białej, Krakowie, Lublinie, Łodzi, Poznaniu, Rzeszowie, na Śląsku i w Zagłębiu, w Toruniu, Trójmieście i Warszawie – także w kościołach i przed kuriami.

Poznańska „Gazeta Wyborcza” opisuje sytuację z mszy o 12 w tamtejszej katedrze. Gdy ksiądz zaczął kazanie dwadzieścia osób, głównie kobiet, stanęło przed ołtarzem z transparentami: „Katoliczki też potrzebują aborcji”, „Jesteśmy dla was praktykujące siostry”, „Aborcja bez granic”, „Biskupie, mam cię w dupie”. Były też odniesienia biblijne: „Dla nich zawsze będziemy Ewą”, „Żona Lota miała imię”. Zaczęły się przepychanki, interweniowała policja.

Msza została zakłócona także w bazylice Świętego Krzyża w Warszawie. Przed budynkiem doszło do szarpaniny. Narodowcy wyrzucili z niego protestującą kobietę – relacjonuje „Gazeta Stołeczna”; na nagraniach widać, jak kobieta leży na chodniku. Zabrał ją ambulans.

W kościele pw. Matki Boskiej Nieustającej Pomocy na Saskiej Kępie w Warszawie przed ołtarzem stanęła kobieta z hasłem: „Módlmy się o prawo do aborcji”.

W Krakowie pod oknem papieskim zebrało się kilkanaście tys. osób. W Toruniu demonstranci idą pod siedzibę Radia Maryja.

„»Wyp…dalać« przez dwa dni było skierowane głównie do polityków. Dziś zostało skierowane głównie w stronę Kościoła w Polsce. To już nie pojedyncze osoby przed kościołami, jak dawniej. To szeroka fala »wku…onych« na Kościół ludzi, zwłaszcza młodych. Ich już nic nie łączy z Kościołem – napisał na Facebooku dominikanin o. Maciej Biskup. – Przed chwilą rozmawialiśmy o tym w gronie braci naszego łódzkiego klasztoru. Takich rozmów myślę jest więcej, zwłaszcza wśród świeckich katolików, świadomych tego, co się dzieje na naszych oczach. Hierarchiczny Kościół w Polsce dał się wepchnąć na własne życzenie w grę polityków, więcej stał się w odbiorze społecznych jej aktywnym uczestnikiem. Grono biskupów, księży i świeckich w swej naiwności triumfują i ślą politykom laurki za wykładnię TK. Ale dzisiejsze »wku… nie« na Kościół wieszczy wypchnięcie ze społecznej przestrzeni na dekady”.

„Ale to może szansa dla samej Ewangelii i chrześcijaństwa, które na nowo na niej wyrośnie?” – zastanawia się o. Biskup i odwołuje się do myśli ks. Tomasza Halika.

Organizowane przez Ogólnopolski Strajk Kobiet i Fundację Wolność Od Religii akcje skomentował w rozmowie z KAI wiceminister sprawiedliwości Michał Woś. Nazwał je barbarzyństwem i przestępstwem. Jego zdaniem protesty w kościołach po orzeczeniu TK w sprawie aborcji to złośliwe przeszkadzanie w publicznym wykonywaniu aktu religijnego, za które grożą nawet dwa lata więzienia.

Sprostowanie

Wesprzyj Więź

W pierwotnej wersji tekstu pisaliśmy, że przed bazyliką Świętego Krzyża w Warszawie doszło do szarpaniny, w wyniku której narodowcy „zrzucili ze schodów” protestującą kobietę. Obecnie, odwołując się do relacji świadków, wiemy, że kobieta została „wyrzucona” z bazyliki. Użycie słowa „zrzucili” tworzy mylne wyobrażenie sytuacji – przepraszamy za to Czytelników.

Przeczytaj także: Matka i dziecko to dwa odrębne byty, z których każdy zasługuje na miłość

JH

Podziel się

Wiadomość

Najbliżej mi do komentarza siostry Małgorzaty Chmielewskiej. https://wiadomosci.onet.pl/kraj/wyrok-trybunalu-konstytucyjnego-ws-aborcji-maglorzata-chmielewska-komentuje/0p2s710

To samo czuję, nie tak się rozmawia, nie tak się zmienia serca ludzi, po obu stronach są kobiety, które w obliczu sytuacji granicznej postąpiłyby być może inaczej niż teraz wykrzykują – tzn.- zagorzała pro choice jednak by urodziła a zadeklarowana pro life usunęła. Dajmy sobie wszyscy przestrzeń chciałaby się też krzyknąć… ale jest chyba za późno.
To co dzieje się miastach pokazuje też upadek autorytetu KK w Polsce. Ja również uważam, że Kościół hierarchów stracił prawo do pouczania innych, kiedy jemu samemu można zarzucić podobne czyny; m.in. brak szacunku dla godności dzieci molestowanych i strukturalną obronę instytucji. To jest rachunek wystawiony przez część społeczeństwa coraz bardziej świadomego za lata zmiatania pod dywan niewygodnych spraw przez księży.
Smutne. I prawdziwe emocje.

I tak w ogóle to dziękuję za tak szybką publikację. Bardzo są potrzebne wyważone głosy i artykuły. Dziękuję, ponieważ liczyłam na Was i zaglądałam przez cały dzień;) sporo odsłon;) tu się dalej da dyskutować z innymi komentującymi.

O. Maciej Biskup patrzy na obecne wrzenie społeczne dalekosiężnie, w perspektywie historiozoficznej, widząc w narastającym kryzysie szansę i nadzieję na przemianę, metanoię chrześcijaństwa. Podziwiam go za to i dziękuję mu, bo pomaga głębiej rozumieć rzeczywistość. Ale ja nie mogę się oprzeć refleksji bardziej doraźnej. Widać gniew na ulicach, słychać hasło: „jest wojna”. To tragiczny obrót rzeczy. Bo dobrem jest pokój. Ale kto sieje wiatr, ten zbiera burzę. Czy nie zaczęło się od pamiętnego okrzyku Jarosława Kaczyńskiego (dopowiedzianego ustami Joachima Brudzińskiego) pod Trybunałem Konstytucyjnym, pod adresem manifestantów: „…komuniści i złodzieje!”. Obrażanie i dzielenie społeczeństwa jako metoda rządzenia? A Kościół usteczkami abp. Jędraszewskiego dorzucił drew do ognia, nazywając osoby i ruch LGBT „tęczową zarazą”. Smutne, jaką role odegrał Kościół hierarchiczny w ostatnich latach. Czy miał – jak w minionych okresach polskich dziejów – „ucho przytknięte do serca narodu”? A teraz dostaje od młodych pokoleń pałką po głowie…

Oto i śmierć kapitulującego przed światem „kościoła otwartego” głoszącego, że grzechy nie istnieją, a każdy z automatu trafi do Nieba. Władza zakazała mordowania niepełnosprawnych dzieci – i diabeł dostał szału. Teraz dla wszystkich jest jasne, że lewica nie chce współistnieć z Kościołem, ale pragnie jego zniszczenia. Oczywiście dla ludzi znających myśl Marksa to było wiadome od zawsze. Pozdrawiam.

Ach, ten radykalizm…Czy na lewicy czy na prawicy, najbardziej by się cieszył ze śmierci przeciwnika. Równie obrzydliwy jest lewak jak najgorzej życzący proboszczowi co prolifer marzący o odstrzeleniu aborteta. I piszę to jako obrończyni życia od poczęcia do naturalnej śmierci.

Po prostu dyskusja już nie ma sensu. Możecie sobie pogratulować. A najśmieszniejsze są te płacze z wysokości pluszowego krzyża – macie państwo i pełnię władzy, religię w szkołach, Rydzyka interweniującego u Kaczyńskiego w sprawie Ziobry, święcenia obiektów i opłatki po sejmikach i radach miast, a mimo to narzekacie. Zabawa dopiero się zaczyna 🙂

@Jan
Nie zgadzam się z panem. „Kościół otwarty” jest tu, w środowisku Więzi i tym podobnych środowiskach.

Nikt (lub znaczna większość) tego środowiska nie była / nie jest za gmeraniem przy prawie w tej dziedzinie więc to nie Kościół „otwarty” przyczynił się do tej tragedii ale właśnie ten „zamknięty” który dla doraźnych korzyści (dotacje, przywileje etc) swoim zaangażowaniem w politykę niszy Kościół Katolicki w Polsce od lat !
Przecież z idiotycznych wypowiedzi hierarchów i duchownych można łatwo wysnuć wniosek, że… jeśli nie głosowałem na PiS to… nie jestem katolikiem ani „prawdziwym Polakiem” ! Wyrzucają z Kościoła całe tabuny ludzi swoimi durnymi wypowiedziami ! Wpuszczając polityków na mównice. Romans z władzą tak właśnie się skończy że jeśli PiS w końcu jakieś wybory przegra to… przegra Kościół ! Kościół pójdzie na samo dno !

Ja naprawdę mam dość od 30 lat wciąż słuchania o aborcji. Jestem jej przeciwnikiem i nigdy z żoną nawet pod uwagę nie braliśmy takiej opcji (mimo tego, że raz po badaniach ginekolog sam sugerował taką opcję na co mu dosadnie odpowiedziałem !) ale byłem wdzięczny za ten kompromis prawny bo w końcu te kłótnie ustały.

Zgadzam się z komentarzem pani Asi.
„Ja również uważam, że Kościół hierarchów stracił prawo do pouczania innych, kiedy jemu samemu można zarzucić podobne czyny; (…)”

Dokładnie tak to wygląda. Reakcje w sprawie gwałconych dzieci przez duchownych zabrały hierarchom prawo do wypowiadania się w sprawach moralności !
Są na tych protestach obrzydliwe hasła, które mnie naprawdę bolą ale są takie co dają do myślenia.
Co by było gdyby gwałceni ministranci zachodzili w ciążę ?

Bo jakie są reakcje duchownych gdy to dziewczynka zachodzi w ciążę to już znamy… proszę bardzo:

https://www.newsweek.pl/polska/ksiadz-z-legionowa-skazany-za-pedofilie-i-zmuszanie-do-aborcji/vbx7ne6

Podwójna moralność, wielu duchownych prowadzących podwójne życie (hetero- i homoseksualne), pedofilia, krycie pedofilów we własnych szeregach etc
To jest śmierć Kościoła !
To go zabija a nie „otwarty” Kościół !
Myślisz, że ludzie, zarówno dorośli jak i młodzież, są durniami ?

>Nie zgadzam się z panem. „Kościół otwarty” jest tu, w środowisku Więzi i tym podobnych środowiskach.

Besilny i bezwpływowy, a równocześnie „w tle” politycznie dążący do tych samych celów co fundamentaliści – może innymi środkami, ale cel pozostaje ten sam. Wojtyła mówił przecież, że demokracja bez wartości nie ma sensu. Nigdy nie zgodzicie się na demokrację bez „waszych” wartości.

– czy edukacja seksualna powinna być w szkołach?
– czy aborcja powinna być legalna i dostępna?
– czy państwo powinno uchwalać ustawy wynikające w przesłanek religijnych?
– czy religia powinna być w szkołach?

Nie tego chcecie?

@jp3
Wydaje mi się, że pan sądzi że osoby tu na przykład komentujące / udzielające się / piszące artykuły to jakaś jednorodna grupa z takimi samymi poglądami a tak nie jest.

Ja mogę ze swojego punktu widzenia co najwyżej napisać ale nigdy nie w imieniu wszystkich. Każdy ma swoje własne zapatrywania na różne kwestie.