Do humanitarnej pomocy „na miejscu” musi w końcu dołączyć otwarta postawa przyjęcia uchodźców żebrzących o ratunek – czytamy w apelu Rady Konferencji Episkopatu Polski do spraw Migracji, Turystyki i Pielgrzymek.
W ubiegłą środę, 9 września, wybuchł pożar w obozie uchodźców Moria na wyspie Lesbos. Około 13 tys. osób – w tym dzieci – pozostało bez dachu nad głową.
W czasie niedzielnej modlitwy Anioł Pański papież Franciszek podkreślił, że temu, kto szuka azylu, trzeba zapewnić „ludzką i godziwą gościnność”. Powołując się na jego słowa, Wspólnota Sant’Egidio, Jesuit Refugee Service i Kongregacja Sióstr św. Karola Boromeusza (boromeuszki) zaapelowały do krajów Unii Europejskiej o przyjęcie uchodźców oraz ich pilną relokację, zaś warszawska Wspólnota Sant’Egidio prowadzi zbiórkę na rzecz uchodźców poszkodowanych w pożarze na Lesbos. Dotychczas udało się zebrać ponad 24 tys. zł.
Swój apel wystosowała wczoraj Rada Konferencji Episkopatu Polski do spraw Migracji, Turystyki i Pielgrzymek. Podkreśla w nim, że „dotychczasowy głos wielu osób o uwolnienie uchodźców z obozu i przyjęcie w krajach europejskich nie spotkał się ani ze zrozumieniem, ani tym bardziej z odpowiedzią godną człowieka i ucznia Chrystusa. Tragedia pożaru nie pozwala dalej pozostać biernym”, zaś „zwlekanie z rozwiązaniem problemu pobytu uchodźców na wyspach greckich i włoskich, w przepełnionych miejscowościach południa Włoch i na Malcie potęguje narastający kryzys humanitarny i obciąża sumienia nie tylko polityków w naszym kraju i Europie”.
„Kierujemy apel do władz, służb państwowych, instytucji, samorządów i organizacji pozarządowych o umożliwienie solidarnej odpowiedzi na wołanie ludzi o pomoc, zwłaszcza sierot i małoletnich z obozu Moria na wyspie Lesbos, które utraciły rodziców i swoich opiekunów w drodze do Europy” – czytamy w dokumencie podpisanym przez bp. Krzysztofa Zadarkę, przewodniczącego Rady.
Przypomina on, że „idea korytarzy humanitarnych, na wzór udanych przedsięwzięć wspólnoty Sant’Egidio, jest najbardziej sprawdzonym, legalnym i bezpiecznym ratowaniem życia ludzi zagrożonych ich utratą. Nie można mieć zamkniętych oczu i uszu na krzyk wołających o ratunek. Do humanitarnej pomocy «na miejscu» tragedii wojen i wypędzenia musi w końcu dołączyć otwarta postawa przyjęcia uchodźców żebrzących o ratunek”.
W porozumieniu z prezydium Konferencji Episkopatu Polski, Rada zwraca się z prośbą do biskupów o wyrażenie zgody na przeprowadzenie przez parafie zbiórki do puszek przed kościołami diecezji, po każdej mszy, w niedzielę 27 września br., która obchodzona jest jako Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy.
KAI, DJ
Najlepiej to być dobrym za cudze pieniądze
A może ks. Wierzbicki i Boniecki zachęca środowiska LGBT+ do przekazania pieniędzy na uchodźców
Nie trzeba zachęcać. Środowiska LGBT same przyjmą uchodźców jeśli tzw. rząd wpuści ich do naszego katolickiego kraju.
Najprościej – niech inni (których nie lubię) zrobią to, co WIEM, że powinienem zrobić, ale nie chcę.
Postawa godna uczniów Jezusa…..
Nielegalni imigranci nie są uchodźcami.
Nie mamy żadnych zobowiązań wobec kryminalnego elementu, który podpalił obóz w Morii.