Znakomitą część życia Henryk Wujec poświęcił, stając wszędzie tam, gdzie była potrzeba pomocy człowiekowi i działania dla dobra wspólnego – mówił kard. Kazimierz Nycz podczas jego pogrzebu.
Msza pogrzebowa Henryka Wujca odbyła się dziś w warszawskiej Świątyni Opatrzności Bożej pod przewodnictwem kard. Kazimierza Nycza.
Przed liturgią Zofia Romaszewska, doradca Prezydenta RP Andrzeja Dudy, poinformowała o decyzji głowy państwa o pośmiertnym uhonorowaniu Henryka Wujca najwyższym polskim odznaczeniem – Orderem Orła Białego „w uznaniu znamienitych zasług dla Rzeczypospolitej Polskiej, za wybitne zasługi w działalności państwowej i publicznej”. Odznaczenie zostało przekazane rodzinie zmarłego.
– To, że jest nas dzisiaj tak wielu w tym wielkim kościele Bożej Opatrzności, mówi bardzo wiele o tym, którego dzisiaj na tym świecie żegnamy – zauważył we wstępie do liturgii kard. Kazimierz Nycz. – Przychodzimy na pogrzeb człowieka i chcemy przede wszystkim dziękować Panu Bogu za jego życie dla rodziny i życie dla ojczyzny, którego znakomitą część – prawie 60 lat – poświęcił, stając wszędzie tam, gdzie jest potrzeba pomocy człowiekowi; gdzie jest potrzeba działania dla dobra wspólnego – mówił.
– Wspominamy go jako człowieka prawego, człowieka, który łączył i żegnamy go jako człowieka dobrego. Tyle o nim powiedziano w ostatnich dniach. Z tego w każdej wypowiedzi można usłyszeć te dwa słowa: prawość i dobroć. I tak jak w każdym pogrzebie, prosimy miłosiernego Boga, aby przyjął jego gorliwe, dobre życie do Swojego Domu – dodał metropolita warszawski.
Jak podkreślił w homilii o. Tomasz Dostatni, Henryk Wujec pozostał „chrześcijaninem Ośmiu Błogosławieństw”. – Był niepokorny w stosunku do zła, które dostrzegał wokół siebie. To jedyny rodzaj niepokory, jaki u tego życzliwego wszystkim człowieka można było dostrzec – zaznaczył dominikanin.
Henryk Wujec spoczął w Alei Zasłużonych na warszawskich Powązkach Wojskowych.
KAI, DJ