Jesień 2024, nr 3

Zamów

Abp Jędraszewski: Zwolennicy ideologii LGBT próbują nam odebrać naszą polską i chrześcijańską ziemię

Abp Marek Jędraszewski podczas obchodów 100-lecia urodzin Jana Pawła II 14 czerwca 2020 r. w Krakowie. Fot. Archidiecezja Krakowska / Episkopat.pl

Zdaniem metropolity krakowskiego „dzisiaj próbuje się odebrać nam polskość poprzez nową, ateistyczną ideologię, która wszystko pragnie budować na bożku seksie. Temu bożkowi mają oddawać hołd już 4-letnie dzieci odpowiednio instruowane w przedszkolach i uczone tam masturbacji”.

Metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski odprawił wczoraj – w 71. rocznicę urodzin Lecha Kaczyńskiego – Mszę św. na Wawelu. Modlił się w intencji śp. Marii i Lecha Kaczyńskich oraz wszystkich ofiar katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem.

W liturgii udział wzięli m.in.: prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, premier Mateusz Morawiecki, marszałek Sejmu Elżbieta Witek. PiS uczynił spór światopoglądowy i ataki na osoby LGBT częścią tegorocznej kampanii prezydenckiej. „Brońmy nas przed ideologią LGBT i skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka czy o jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym” – mówił poseł PiS Przemysław Czarek w sobotę w programie TVP „Studio Polska”.

We wczorajszej homilii arcybiskup Jędraszewski przywołał słowa Jezusa „przyjdź królestwo Twoje” z modlitwy „Ojcze Nasz”. Jak przekonywał, „Królestwo Boże nie jest czymś dalekim, abstrakcyjnym, ale bytem, który mamy urzeczywistniać w sobie i wokół siebie przez właściwe rozumienie dwóch pojęć: Ojczyzna i patriotyzm”.

Cytował słowa papieża z książki „Pamięć i tożsamość: „Odejście Chrystusa do nieba wprawdzie otwarło pojęcie ojczyzny w kierunku eschatologii i wieczności, ale bynajmniej nie odebrało niczego jego treści doczesnej. Wiemy z doświadczenia, chociażby na podstawie polskich dziejów, na ile inspiracja wiecznej ojczyzny zrodziła gotowość służenia ojczyźnie doczesnej, wyzwalała w obywatelach gotowość do wszelakich poświęceń dla niej – poświęceń niejednokrotnie heroicznych”.

– Mamy prawo i obowiązek odnieść te słowa do minionych stu lat, do szczególnej sekwencji lat, które tworzą daty 1920, 1940, 2010, 2020. Zawarta jest w nich historia zmagań o niepodległość, wierność, pamięć i o człowieka – podkreślił metropolita. Jego zdaniem „rok 2010 to zmagania o pamięć i związana z nimi tragedia smoleńska” zaś „rok 2020 to zmagania o człowieka, związane z pytaniem, na jakich fundamentach mamy dzisiaj budować polski naród”.

– Zdajemy sobie sprawę, że polska świadomość i tożsamość, budowane na chrześcijańskiej tradycji, są obecnie na nowo, w inny już sposób, ale wyrastający z tych samych marksistowskich korzeni, zagrożone. Dzisiaj próbuje się odebrać nam polskość poprzez nową, ateistyczną ideologię, która odrzuca Boga, Ojczyznę, naród i godność osoby ludzkiej opartej na wierze w Boga Ojca, i która wszystko pragnie budować na bożku seksie. Temu bożkowi mają oddawać hołd już 4-letnie dzieci odpowiednio instruowane w przedszkolach i uczone tam masturbacji i samozadowolenia cielesnego – mówił abp Jędraszewski (manipulacje na temat masturbacji 4-latków, promowanej rzekomo przez Światową Organizację Zdrowa, prostował w swoim blogu felietonista „Więzi” Jerzy Sosnowski).

Zdaniem krakowskiego metropolity „przez nietolerancję, agresywne ataki i prowokacje ze strony zwolenników ideologii gender i LGBT próbuje się nam odebrać naszą polską i od przeszło 1050 lat – chrześcijańską ziemię”.

– Zgromadzeni dzisiaj, w tym świętym dla Kościoła i dla polskiego narodu miejscu, w katedrze na Wawelu, gdzie spoczywają prochy naszych królów i wodzów, i prochy naszych narodowych wieszczów, i gdzie od 10. lat znajduje się sarkofag pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki Marii, wołamy więc do naszego Ojca, „który jest w niebie”, aby zesłał Ducha Świętego i sprawił, aby obudził się duch naszego narodu, aby ten duch zaczął żyć nowym życiem – życiem wolności Bożych dzieci – i z nadzieją w zwycięstwo podjął walkę o to, by naszej polskiej, chrześcijańskiej ziemi zostały przywrócone jej prawa – mówił metropolita krakowski.

Przypomnijmy: niespełna rok temu, 1 sierpnia, w 75. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, abp Jędraszewski mówił w homilii, że „czerwona zaraza już po naszej ziemi nie chodzi. Co wcale nie znaczy, że nie ma nowej, która chce opanować nasze dusze, serca i umysły. (…) Nie czerwona, ale tęczowa”.

Kilka dni temu ostatnie wypowiedzi polityków prawicy skierowane przeciwko osobom LGBT komentował na Więź.pl Paweł Stachowiak. „Dziś jest czas, aby Kościół i jego pasterze jasno i bez kunktatorstwa wezwali do poszanowania naszych sióstr i braci” – pisał.

Wesprzyj Więź

Natomiast o. Tomasz Dostatni przypominał zapis z Katechizmu o tym, że należy unikać wobec osób homoseksualnych „jakichkolwiek oznak niesłusznej dyskryminacji”.

Przeczytaj także tekst Jerzego Sosnowskiego „Arcybiskupa Jędraszewskiego myśli niedowarzone”

DJ, Archidiecezja Krakowska

Podziel się

Wiadomość

„Zwolennicy ideologii LGBT próbują nam odebrać naszą polską i chrześcijańską ziemię” . I chyba wysłać ją na Marsa. Ja tylko nie wiem kto rozum odebrał biskupowi. Czy to stanowisko/brednie mam uznać za oficjalne nauczanie kościoła? Czy jego obsesja na temat seksu i masturbacji nie wymaga konsultacji z psychologiem?

>>„Królestwo Boże nie jest czymś dalekim, abstrakcyjnym, ale bytem, który mamy urzeczywistniać w sobie i wokół siebie przez właściwe rozumienie dwóch pojęć: Ojczyzna i patriotyzm”.<< Czy ten kapłan wie, o czym mówi? Przecież on wprowadza lud Boży w poważny błąd! Królestwo Boże nie jest z tego świata! Nie ma nic wspólnego z żadną ojczyzną ani patriotyzmem! Żaden człowiek ani partia, ani państwo, ani księża nie mogą zaprowadzić Królestwa Bożego na ziemi! Może tylko Pan! Każda inna próba – jak to już bywało często – kończy się totalitaryzmem, mordem, pożogą i nienawiścią! Czy abo Jędraszewski tego nie wiem, czy udaje że nie wie?

Papież mowi co innego „NIE MA ZNACZENIA, KIM JESTEŚ I JAK ZYJESZ – NIE TRACISZ SWOJEJ GODNOŚCI”
moze niech kościół w Polsce zacznie wreszcie słychać Ojca Świętego… powiedział też : nie jest dobrze przywiązywać wieksze znaczenie do przymiotnika „homosexualny” niż do rzeczownika „osoba”. Wszyscy jestesmy ludźmi i mamy godność. Nie ma znaczenia, kim jesteś i jak zyjesz – nue tracisz przez to swojej godności „powiedział też….” Są ludzie, ktorzy wolą wybierać bądź wykluczać ludzi z powodu przymiotnika. Oni nie mają ludzkiego serca „… Prosze to przekazac j
Hierarchom koscielnym w Polsce…

To ten człowiek jako przedstawiciel obcego państwa próbuje odebrać mi moją Polskę, na dodatek chce mnie odczłowieczyć i pozbawić mojej godności. Jeśli faktycznie ktoś tam u góry istnieje, a sąd ostateczny jest prawdą, ciekawe jak imć biskup będzie tłumaczył się ze swojej nienawiści… Dziwię się, że jeszcze nie zatruł się własnym jadem.

Robiąc wybiórcze podsumowanie:
– Królestwo Boże nie jest czymś dalekim, abstrakcyjnym, ale bytem, który mamy urzeczywistniać w sobie i wokół siebie przez właściwe rozumienie dwóch pojęć: Ojczyzna i patriotyzm”.
Rozumiem, że do tego (pożądanego?) stanu rzeczy doprowadzimy zachowując wzorową postawę moralną:
– Brońmy nas przed ideologią LGBT
– skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka czy o jakiejś równości
– Ci ludzie (LGBT) nie są równi ludziom normalnym
Tej mowie miłości wystawia w kontraście „nietolerancję, agresywne ataki i prowokacje ze strony zwolenników ideologii gender i LGBT”.
Zapomniałem o nauczaniu masturbacji w przedszkolach (jak sam nie chce, to niech oddeleguje kogoś, żeby mu fakty sprawdził).
Po tej lekturze muszę się upewnić, czy aby na pewno należę do tego samego kościoła…
@Magda obawiam się, że konsultacja z psychologiem może jedynie zamienić „gender i LGBT” na „gender, LGBT i psycholog”. A na poważnie, to może być PESELica, która każdego czeka, tylko się różnie objawia.

„Królestwo Boże nie jest czymś dalekim, abstrakcyjnym, ale bytem, który mamy urzeczywistniać w sobie i wokół siebie przez właściwe rozumienie dwóch pojęć: Ojczyzna i patriotyzm”
„Królestwo Boże w was jest” powiedział Pan Jezus. A więc mamy zadanie urzeczywistniać je w sobie i wokół siebie. W Modlitwie Pańskiej mówimy – „…przyjdź Królestwo Twoje…” – prosimy TATĘ, aby pomagał nam naprawiać siebie i swoje otoczenie, a jeśli mamy możliwość, także świat – zgodnie z Prawem Bożym. Owo „otoczenie” to właśnie Ojczyzna, a jej naprawa – to Patriotyzm. PAN dał nam Dekalog, abyśmy żyjąc zgodnie z Nim nie zrobili sobie i bliźnim krzywdy. W ten sposób okazujemy BOGU i ludziom miłość zgodnie z głównym Przykazaniem Bożym: „Kochaj BOGA nade wszystko, a bliźniego swego, jak siebie samego”.
Jednym słowem biskup Jędraszewski ma rację. Chwała BOGU!

@witkacy123 No, nie do końca tak było. Pan dał Dekalog Żydom, żeby, faktycznie, nie krzywdzili, jak piszesz, ale swoich, z ideą, że wrogów mogą się pozbyć, o czym świadczy chociażby oryginalne brzmienie przykazania o nie mordowaniu. Rewolucja Ewangelii polegała na tym, że chrześcijanin miał nie tylko miłować swoich bliźnich, ale także miłować nieprzyjaciół. Nierządnice, celników, nawet Samarytan. W dodatku odniesienia do ojczyzny czy patriotyzmu nie znajdują potwierdzenia w słowach Jezusa, wielokrotnie powtarzał, że Bogu, co boskie, cesarzowi, co cesarskie i na czoło rewolucji zbrojnych się nie pchał. I jest tu jeszcze jeden, bardzo ważny element: Bóg chrześcijan objawia się w słabości, nie w sile.

A mnie interesuje czy chrześcijanin może być patriotą.Konkretnie czy może być żolnierzem.,,Sienkiewicz twierdzi w „Quo vadis’ żę już w latach 60-tych I wieku wsród zołnierzy można było spotkać chrześcijan. A co z zagadnieniem wojny sprawiedliwej ?Kiedyś na drzwiach kościoła Dominikanów przeczytałem informację że odbedzie się wykład na temat”Czy chrześcianin może być patriotą?’Prowadzący wykład dominikanin w moim przekonaniu nie odpowiedzial na nurtujące mnie pytania.Mówil coś górnolotnie że Ojczyzna kosztuje i zobowiazuje.Ale jak kosztuje ido czego zobowiązuje to już nie powiedział. .–A czy chrześcijanin może konspirowac przeciwko opresyjnej władzy.To robili katoliccy księżą np.ks.Brzóska ale też inni ksieza w czasach zaborów i htlerowskiej okupacji jak i w okresie komunizmu.To mogł być feler naszego polskiego nacjonalistycznego katolicyzmu. A co w takim razie z Ditrichem Bonheoferem straconym za konspirowanie przeciwko Hitlerowi..Z kolei mój przyjaciel antytynitarz twierdził powołując się na Bibliꔿę każda władza pochodzi od Boga”.co nie przeszkodzilo mu pójść do więzienia za odmowę służby wojskowej.Z kolei polscy klerycy szli do wojska co prawda pod przymusem ale szli jak choćby ks.J.Popiełuszko

Ja bym był bardzo, ale to bardzo ostrożny z utożsamianiem wiary z patriotyzmem, bo nam zaraz wyjdzie walka w imię patriotyzmu jako akt wiary. I wtem mamy dwóch patriotów (np. jeden niemiecki, drugi polski) usiłujących się pozabijać w imię Chrystusa.
To jest poligon populistów wykorzystujących wiarę jako narzędzie i broń w sposób wyrachowany i bezduszny.
Bardzo kuszące są idee kreujące nas samych (nasz kraj, nasze miasto, NASZE cokolwiek) jako lepsze. Lepsze niż wszystkie inne. Aż chce się z miłością wprowadzić to lepsze na całym świecie… nawet siłowo. I tu wróćmy do słowa „kuszące”, które jakoś nieszczególnie z Bogiem się kojarzy.
Generalnie bardzo trudno jest kwestionować własny punkt widzenia, a niestety nie jesteśmy nieomylni i możemy się zapędzić w dobrej wierze w bardzo niedobre rejony. Nie tak dawno była wojna światowa, a hitlerowcy chcieli stworzyć lepszą ziemię zaludnioną lepszą rasą aryjską. Czyż to nie piękna i wzniosła idea warta podlania patriotyzmu własną krwią?
Popatrzcie w tym kontekście na padające z ambony słowa. W jednym kazaniu słyszymy o ojczyźnie i patriotyzmie oraz „Brońmy nas przed ideologią LGBT i skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka czy o jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym”. Hitler w piekle ma radochę, jeśli to słyszał.

Mam szczęście nie być w tej archidiecezji, ale jakiś czas temu byłam na Mszy w Krakowie akurat gdy był odczytywany list pasterski ksiądza arcybiskupa. Kilka osób wyszło w trakcie i chyba nie dlatego, że było za duszno, bo raczej było dosyć chłodno… A ja się usilnie przekonywałam, że nie do abpa przyszłam, ale do Pana Boga, więc powinnam zostać. Pewnie za chwilę metropolita uzna, że pustoszejące kościoły to wina LGBT, albo wierni pobiegli samozaspokajać potrzeby cielesne, bo na pewno nie on temu winien.

Może jak Papieża biskupi nie słuchają, to chociaż Ewangelię przeczytają ze zrozumieniem? Nie pamiętam z niej gromów na homoseksualistów, czy na tzw. jawnogrzesznice i celników, raczej wiele słów miłości i szacunku do każdego człowieka. I pojęcie bliźniego obejmujące obcych i innowierców (patrz Samarytanin). Natomiast paru pełnym pychy hierarchom, owszem, się dostało. Błogosławieni cisi, pokornego serca, miłosierni, pokój czyniący. A na końcu będziemy rozliczani z tego, czy nakarmiliśmy głodnego, napoiliśmy spragnionego, odwiedziliśmy chorego i więźnia.

Pan Jędraszewski to chyba najgorliwszy „apostoł” dezewangwlizacji i sekularyzacji Polski. Dobrze mu idzie… Nie pojmuje jak chcąc zdajsie trwania kościoła biskupi nie przywołana tego człowieka do porządku. Jego wypowiedzi obrażają każdego mającego jakakolwiek moralnosc i poczucie człowieczeństwa . Cóż, władza, majątki i bliskość polityków ponad wszystko??

@Feliks Na 12 komentarzy przed Twoimi dwoma słowo „pan” w odniesieniu do arcybiskupa pojawia się słownie 2 razy. A ponieważ czytający nie zawsze zostawiają jakiś komentarz, Twoje słowa są raczej nieuprawnione… 😉

A co z osobami LGBT, które jednocześnie są gorliwymi, praktykującymi katolikami? Orientacja nie oznacza (z przeproszeniem) puszczania się na lewo i prawo, a jedynie skłonność.. z którą jest trudniej.