Kościół musi mieć drzwi otwarte dla każdego, kto do niego przychodzi, bez względu na bagaż zaniedbań i grzechów – mówi abp Józef Kupny.
Metropolita wrocławski udzielił w sobotę święceń kapłańskich dziesięciu diakonom. Ze względu na rygory sanitarne, uroczystość odbyła się w kościele pw. Opatrzności Bożej we Wrocławiu, a nie – jak tradycyjnie – w miejscowej katedrze.
W homilii arcybiskup zaznaczył, że nie można sprowadzać posługi kapłańskiej do – jak to określił – „grzecznej i uprzejmej obsługi klienta”. Wprawdzie, zdaniem hierarchy, często Kościół jest traktowany jak punkt, który świadczy usługi w zakresie życia religijnego, to jednak nie może usprawiedliwiać urzędniczego i bezdusznego zachowania osób duchownych oraz ich braku miłosierdzia. – Niech kontakt z wami będzie dla ludzi zawsze jak kontakt z miłosiernym ojcem, który nie piętrzy trudności, ale ze wszystkich swych sił pragnie pomóc w spotkaniu z Bogiem – mówił do neoprezbiterów.
– Kościół nie może być zamknięty i ciasny – podkreślił. I dodał: – Kościół musi mieć drzwi otwarte dla każdego, kto do niego przychodzi, bo bez względu na bagaż zaniedbań i grzechów, ważniejsze jest to, że człowiek odnajduje drogę do Boga.
Abp Kupny wzywał także młodych księży, by pamiętali o tym, że Bóg jest ukryty w każdym człowieku. – Nigdy nie będziesz dobrym kapłanem, jeśli w osobie której posługujesz, nie zobaczysz Boga – zaznaczył.
W dalszej części homilii metropolita wrocławski przypomniał noeprezbiterom, że nie ma kapłaństwa bez miłości Boga i bliźniego oraz bez gotowości do ofiary z samego siebie. – Żeby kochać tych, do których jesteście posłani, ani przez chwilę nie możesz tracić z oczu Jezusa, który klęka przed uczniami, by umyć im nogi – podkreślił abp Kupny i kontynuował: – Nie możesz tracić z oczu Jezusa, który pochyla się nad ludzką słabością, chorobą i nieszczęściem. Nie wolno ci zapomnieć, że przewodzenie wiernym jest sprawowane nie w swoim, ale w imieniu Chrystusa.
Arcybiskup zwrócił również uwagę na zaangażowanie księży w mediach społecznościowych, co – jak zauważył – w okresie pandemii pozwalało wiernym na duchową łączność ze wspólnotą. – Z uznaniem należy ocenić wszelkie internetowe inicjatywy ewangelizacji i karmienia duchowego głodu treściami religijnymi, jednak musicie pamiętać, że ten sposób ewangelizacji jest jedynie uzupełnieniem posługi kapłana, a nie jej istotą – wskazał hierarcha.
KAI, DJ