I w tym wszystkim jest miłość, wspólnota – mówi abp Grzegorz Ryś.
Dziś w Kościele święto Apostołów Filipa i Jakuba. Mówił o nich w homilii metropolita łódzki podczas porannej Mszy świętej celebrowanej w intencji powołań kapłańskich, zakonnych i misyjnych.
– Jakub był tym, który bardzo mocno trzymał się tradycji żydowskiej i był obrońcą wszystkiego, co musi być z niej zachowane. Jego autorstwa są tzw. klauzule Jakubowe powstałe na Soborze w Jerozolimie. Natomiast Filip, chyba nie bez powodu był tym, do którego Grecy zgłosili się jako do pierwszego, gdy przyszli do Jerozolimy, żeby spotkać Jezusa. On pochodził z Betsaidy, która była otwarta na Greków i pogan – zauważył abp Ryś.
Zwrócił uwagę, że „Jakub i Filip to apostołowie, którzy są na dwóch skrajnych skrzydłach”. – O jednym chętnie by powiedziano, że reprezentuje Kościół otwarty, a ten drugi Kościół tradycyjny. Jak pięknie, że ich święto łączy razem, bo odkrywamy to, co jest w Kościele istotne, wspólne, co jest jedno, a jednocześnie to, że Kościół ma w sobie piękno różnorodności, bo w tym wszystkim – jak mówi Augustyn – jest miłość, wspólnota – podkreślił.
KAI, DJ