Codzienne spory, polemiki, osobiste ataki i fałszywe oskarżenia nie mogą zamykać drogi do tego, czego jako wspólnota potrzebujemy dziś najbardziej: odpowiedzialności, solidarności i sprawiedliwości – czytamy w dzisiejszym oświadczeniu Rady ds. Społecznych Konferencji Episkopatu Polski.
Abp Józef Kupny, przewodniczący Rady i metropolita wrocławski, stwierdza w nim, że „niepokój o życie i zdrowie, jakiego wspólnie doświadczamy, jest dla Kościoła przede wszystkim wezwaniem do głoszenia Dobrej Nowiny i do pomocy charytatywnej” oraz „swoistym społecznym znakiem czasu”. Przypomnijmy, że w Polsce zdiagnozowano już 1120 osób zarażonych koronawirusem, 14 z nich zmarło.
Rada wyraża „szacunek i uznanie dla wszystkich, którzy w tych dniach, pełniąc swą publiczną służbę, stają na pierwszej linii zmagań o nasze zdrowie i życie. Poświęcenie lekarzy, białego personelu, ratowników, laborantów i wszystkich pracowników służby zdrowia, zaangażowanie służb odpowiedzialnych za nasze bezpieczeństwo, wreszcie codzienny trud pracowników handlu, przedsiębiorców, służb komunalnych, transportu i wszystkich tych zawodów, bez których nasze życie nie byłoby dziś możliwe – to bezcenny dar, za który winniśmy głęboką wdzięczność. To także wielka lekcja poświęcenia, miłości bliźniego i patriotyzmu”. „Budując nowoczesne społeczeństwo i gospodarkę opartą o wiedzę, często nie potrafiliśmy, jako państwo i społeczeństwo, właściwie docenić trudu tych wszystkich, dzięki którym, ciesząc się zdrowiem i bezpieczeństwem, łamać możemy nasz codzienny chleb” – zaznacza i dodaje: „Ich dzisiejsza postawa nie może być zapomniana i domaga się sprawiedliwego uznania i wynagrodzenia. Dzisiaj i w przyszłości”.
Abp Kupny zwraca uwagę, że najtrudniejszy egzamin z empatii i solidarności dopiero przed nami. „Pozostawanie przez dłuższy czas w ścianach rodzinnego mieszkania czy domu wielu z nas doświadczać może jako uciążliwą separację i pozbawienie społecznych relacji, zawodowej aktywności, rekreacji czy życia kulturalnego. Ten trud to dziś jednak bardzo konkretny przejaw i wymóg naszej miłości bliźniego, odpowiedzialności i patriotyzmu. Dlatego zwracamy się do wszystkich, wierzących i niewierzących, młodszych i starszych, o dalsze cierpliwe podejmowanie tego szlachetnego wysiłku, w formie określonej przez władze publiczne” – pisze.
Kierowana przez niego Rada zauważa jednocześnie, że „nierównomiernie rozłożony jest społeczny i ekonomiczny ciężar ograniczeń, na które słusznie się zdecydowaliśmy. Jedni bowiem z nas otrzymują i otrzymywać będą pensje czy świadczenia społeczne, a inni, w tym kupcy, rzemieślnicy, przedsiębiorcy, czy pracownicy wolnych zawodów, którzy swą pracą nasz wspólny dochód dotąd współtworzyli, wraz ze swymi rodzinami, pozbawieni być mogą środków do życia. Niezbędne wyłączenie całych gałęzi gospodarki, usług, kultury, sportu czy rekreacji, w bliskiej przyszłości przynieść może likwidację wielu miejsc pracy i pauperyzację znacznych grup społecznych”.
„Wszystko to sprawia, że pilną potrzebą chwili wydaje się także ograniczenie i czasowe zawieszenie wszelkiej rywalizacji politycznej tak, aby politycy wszystkich obozów politycznych mogli dziś wspólnie szukać najlepszych rozwiązań oraz budować dla nich szeroką społeczną akceptację” – czytamy w oświadczeniu. „Pożądane w debacie publicznej jest dziś także pewne samoograniczanie się, tak, aby toczone w niej codzienne spory, polemiki, a czasem osobiste ataki, czy tym bardziej fałszywe oskarżenia, nie zamykały drogi do tego, czego jako wspólnota potrzebujemy dziś najbardziej: odpowiedzialności, solidarności i sprawiedliwości” – dodaje Rada ds. Społecznych KEP.
DJ, KAI
Ważny apel Arcybiskupa Rysia. Piszmy e-maile, dzwońmy również do naszych Biskupów by i na naszym terenie patronowali takim zbiórkom. https://deon.pl/kosciol/arcybiskup-grzegorz-rys-prosi-o-pomoc-w-zakupie-respiratorow-dla-szpitala,815001 Respirator dla Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego im. Norberta Barlickiego w Łodzi. Bank PKO BP SA I Oddział w Łodzi 98 1020 3352 0000 1602 0010 0362 Okręgowa Izba Lekarska w Łodzi z dopiskiem – darowizna
Po tygodniu wszyscy zapomną o tym stanowisku. Niczym się nie wyróżnia. Jeżeli biskupi nie mają pomysłu, jak iść pod prąd (ja też nie mam), to lepiej nie zabierać głosu w duchu ogólno poprawnym. Zagadnieniem co do którego nie ma zgody jest granie epidemią politycznie, i robią to obydwie strony. Kościół zabierając w sprawie epidemii głos, ale nie dostrzegając tego wielbłąda sam stawia się w szeregu zwykłych instytucji życia społecznego, które to czynią nagminnie. Takiego Kościoła życie społeczne nie potrzebuje (a o sprawach społecznych tu mówimy).