To jak na razie jedyny biskup w Polsce.
Trwa pandemia koronawirusa na świecie. Łączna liczba osób zakażonych w Polsce wynosi 84 osoby. Dwie zmarły.
Rząd zdecydował w piątek wieczorem o wprowadzeniu na terenie całego kraju stanu zagrożenie epidemicznego. Zamknięto granice dla cudzoziemców. Obywatele Polski zostaną po przyjeździe do kraju skierowani na 14-dniową kwarantannę. Od niedzieli zostaną wstrzymane połączenia lotnicze i kolejowe. Sklepy nadal będą otwarte, ale od nocy z piątku na sobotę w Polsce ograniczono działalność galerii handlowych, a także działalność barów i restauracji. Zakazano też zgromadzeń publicznych powyżej 50 osób.
Komunikat wydał abp Stanisław Gądecki, przewodniczący episkopatu Polski. „W związku z wprowadzeniem stanu zagrożenia epidemicznego w Polsce oraz stosując się do rozporządzeń organów państwowych z 13 marca br., które ograniczyły liczbę uczestników zgromadzeń do 50 osób, w tej wyjątkowej sytuacji, proszę biskupów diecezjalnych o wydanie decyzji, aby podczas każdej Mszy św. i nabożeństw wewnątrz kościoła mogło przebywać maksymalnie 50 osób” – czytamy. „Najskuteczniejszym sposobem na zahamowanie rozprzestrzeniania się koronawirusa – w zgodnej opinii ekspertów – jest pozostanie w domu. Proszę więc wszystkich wiernych o ograniczenie kontaktów z innymi ludźmi” – napisał abp Gądecki chwilę później w swoim dekrecie i na Twitterze zachęcił wiernych do skorzystania z dyspensy.
Na rządowy zakaz zawieszeniem publicznym Mszy zareagowali między innymi dominikanie z kościoła św. Dominika na warszawskim Służewie, rektor warszawskiego kościoła Środowisk Twórczych (tylko w niedziele) oraz jezuici z parafii św. Andrzeja Boboli w Warszawie, a także krakowscy i wrocławscy dominikanie (łódzcy już wcześniej zapowiedzieli, że nie będzie u nich w najbliższym czasie publicznych liturgii).
O Mszach bez udziału wiernych w swojej diecezji zdecydował bp Jan Kopiec z Gliwic. Nakazuje on ponadto księżom odprawienie jednej Mszy każdego dnia do Miłosierdzia Bożego w intencji wszystkich chorych, osób w niebezpieczeństwie śmierci, personelu medycznego oraz o ustanie szerzącej się epidemii; udziela też każdemu z nich prawa do odprawienia dwóch i trzech Mszy w ciągu dnia.
Biskup gliwicki do 29 marca udziela wszystkim diecezjanom oraz innym osobom przebywającym na terenie jego diecezji dyspensy od obowiązku udziału w niedzielnej Mszy św. i przypomina o możliwości uczestniczenia w Eucharystii za pośrednictwem środków społecznego przekazu; zawiesza nabożeństwa Gorzkich żali i Drogi Krzyżowej we wszystkich kościołach i kaplicach; przypomina o zawieszeniu wszelkich rekolekcji i misji parafialnych, jak również wyjazdów i spotkań formacyjnych. Nakazuje ponadto, by uroczystości pogrzebowe ograniczyć jedynie do trzeciej stacji (na cmentarzu), w obecności najbliższej rodziny (nie więcej niż 50 osób). Msza św. pogrzebowa może być odprawiona w dniu pogrzebu, ale bez udziału wiernych lub w terminie późniejszym. Zaleca otwarcie kościołów celem umożliwienia indywidualnej modlitwy, mając jednak na uwadze, by jednorazowo w kościele nie przebywało więcej niż 50 osób oraz zorganizowanie dyżurów w konfesjonale w ciągu dnia; zawiesza posługę nadzwyczajnych szafarzy Komunii św. do odwołania i poleca, by kapłani udawali się do domów chorych osób jedynie w sytuacji zagrożenia życia, ale zawsze z zachowaniem należytych środków ostrożności.
Pozostali biskupi w swoich dekretach zalecają zastosowanie się do państwowych nakazów dotyczących gromadzenia maksymalnie 50 osób w jednym miejscu i przypominają wiernym o dyspensach od udziału we Mszy. Apel o pozostanie w domach, podobny do dekretu abp. Gądeckiego, skierował abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski. Z kolei biskup warszawsko-praski Romuald Kamiński zarządził, że w każdej Eucharystii, także niedzielnej, mogą uczestniczyć tylko osoby, które zamówiły jej intencję. Podobny ruch wykonali bp Roman Pindel, ordynariusz diecezji bielsko-żywieckiej, bp Andrzej Jeż z Tarnowa i abp Tadeusz Wojda z Białegostoku.
DJ