Kraje Europy są odpowiedzialne za kontrolę swoich granic, nie mogą jednak robić tego za cenę podważania prawa humanitarnego – pisze Olav Fykse Tveit.
Trwa kryzys na granicy grecko-tureckiej, spowodowany masowym napływem uchodźców z Bliskiego Wschodu (głównie z Syrii i Iraku, ale też z Afganistanu), usiłujących przedostać się z Turcji do Europy Zachodniej.
„W tej tragicznej sytuacji zapomina się o tym, że uchodźcy i migranci nie są pociskami do strzelania w swych wrogów” – pisze w specjalnym oświadczeniu Olav Fykse Tveit, sekretarz generalny Światowej Rady Kościołów (ŚRK). Podkreśla, że są oni ludźmi: dziećmi, kobietami i mężczyznami, „z których wielu ratuje swe życie przed okropnościami wojny w Syrii”.
Wtóruje mu dyrektor do spraw między narodowych ŚRK Peter Prove. Zauważa on, że migranci „mają formalne i moralne prawo do posiadania statusu uchodźcy”. Zaznacza, że wspólnota międzynarodowa, szczególnie zaś państwa bezpośrednio wciągnięte w wojnę w Syrii, a więc Turcja i Rosja, „są odpowiedzialne za ochronę ludzi cierpiących wskutek trwającego nadal konfliktu syryjskiego oraz za doprowadzenie przemocy do trwałego zakończenia”.
„Wszyscy oszukujemy się i zdradzamy nasze własne zasady humanitarne, czyniąc «broń» z sytuacji ludzi przemieszczonych wskutek tego konfliktu oraz niszcząc szacunek i stosowanie od dawna ustanowionych zasad prawa międzynarodowego, zwłaszcza do azylu” – stwierdził Prove.
Zdaniem Fykse Tveita, „Grecja potrzebuje znacznie większego poparcia i solidarności ze strony innych krajów członkowskich UE w dzieleniu odpowiedzialności za przyjmowanie i goszczenie tych, którzy oczekują zrozumienia, opieki i schronienia”. Auror oświadczenia przyznaje, że wszystkie kraje mają suwerenne prawo i są odpowiedzialne za kontrolę swych granic, dodał jednak, że nie mogą tego robić za cenę podważania podstawowego międzynarodowego prawa humanitarnego i zasad określających dokładnie zadanie łagodzenia cierpień ofiar tego rodzaju konfliktów i kryzysów.
Sekretarz generalny ŚRK podkreśla, że „trzeba okazać więcej współczucia i znaleźć rozwiązanie oparte na uznanych zasadach, uwzględniające uprawnioną troskę władz państwowych oraz poszanowanie ogólnie przyjętego międzynarodowego prawa humanitarnego, odzwierciedlając współodpowiedzialność regionalną”.
W marcu 2016 Ankara zawarła porozumienie z Unią Europejską, przewidujące, że w zamian za pomoc finansową z UE będzie powstrzymywała migrantów i uchodźców przed ich próbami dostania się na obszar Unii. Ale 26 lutego Turcja zerwała te ustalenia wskutek porażek wojskowych w północno-zachodniej Syrii, gdzie próbowała stworzyć pas bezpieczeństwa w celu przesiedlenia tam ponad miliona uchodźców syryjskich z własnego obszaru i obrony swoich interesów przeciw Kurdom. W efekcie wielkie rzesze ludzi ruszyły w stronę granicy z Grecją. Doszło tam do masowych starć z wojskiem i siłami bezpieczeństwami tego kraju.
We wtorek, 3 marca, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen oraz przewodniczący: Rady Europejskiej – Charles Michel i Parlamentu Europejskiego – David Sassoli odwiedzili tereny nadgraniczne w towarzystwie premiera Grecji Kyriakosa Mitsotakisa, określając następnie ten kraj jako „tarczę” Europy. Z kolei wczoraj prezydenci: Turcji – Recep Tayyip Erdoğan i Rosji – Władimir Putin rozmawiali w Moskwie na temat powstrzymania walk między wojskami Turcji i Syrii w północno-zachodniej prowincji syryjskiej Idlib.
KAI, DJ