Zima 2024, nr 4

Zamów

Zero wstydu

Abp Sławoj Leszek Głódź, czerwiec 2019 r. Fot. Episkopat.pl

Arcybiskupa Głódzia może odwołać jedynie papież. Ale musi najpierw otrzymać wiarygodne zarzuty – a żaden z kanałów przepływu informacji nie jest odpowiednio drożny.

Powodów, dla których abp Sławoj Leszek Głódź powinien zostać odwołany z urzędu, jest wiele. I właściwie wszystkie znane są od dawna. Sprowadzając je do wspólnego mianownika i wyrażając językiem kościelnym, powiedziałbym, że chodzi o antyświadectwo.

Operując językiem świeckim, trzeba mówić o moralnej kompromitacji człowieka reprezentującego instytucję, która akurat w dziedzinie moralności oczekuje spełniania wysokich standardów – sama powinna więc stawiać sobie oczekiwania jeszcze wyższe.

Arcybiskupa może odwołać jedynie papież, bo to on jest jego zwierzchnikiem. Żeby tak się stało, Franciszek powinien najpierw otrzymać wiarygodne zarzuty dotyczące danego hierarchy, przedstawione zazwyczaj przez nuncjusza apostolskiego, jedną z watykańskich kongregacji bądź kierownictwo krajowego episkopatu.

Wśród świeckich katolików nastroje mocno się radykalizują. Dalsze ich ignorowanie może uruchomić silne procesy odśrodkowe – a odpowiedzialność za to poniosą nie protestujący, lecz ignorujący

Z tych trzech rutynowych kanałów przepływu informacji żaden nie jest jednak odpowiednio drożny. Nuncjusz Pennacchio, jak mówi się w kręgach kościelnych, bywa częstym gościem w Gdańsku. Watykańskie kongregacje działają powoli i zachowawczo. Natomiast wewnątrz Konferencji Episkopatu Polski pozycja gdańskiego metropolity jest na tyle silna, że żadnych działań podważających jego narrację ze strony tego gremium nie można się spodziewać.   

Pozostają więc działania niestandardowe. Wiele takich podejmowano w przeszłości. Jedni pisali listy do co mądrzejszych polskich hierarchów, drudzy próbowali zaalarmować papieża i/lub jego najbliższe otoczenie, inni „gardłowali” publicznie. Nic z tego nie wynikało, poza frustracją autorów tych działań.

Jeden przykład. Dokładnie rok temu 355 świeckich katoliczek i katolików – pochodzących z 75 miejscowości i z bardzo różnych środowisk ideowych polskiego katolicyzmu – zaapelowało do członków Rady Stałej KEP m.in. o to, aby „pilnie spowodowali powołanie przez metropolitę gdańskiego kościelnej komisji do zbadania zarzutów wobec ks. Henryka Jankowskiego […] – tak, aby osoby zgłaszające krzywdę mogły doświadczyć troski i sprawiedliwości ze strony Kościoła”. Po dwóch miesiącach odpisał im sekretarz generalny KEP bp Artur Miziński: „Sprawa ks. prał. Henryka Jankowskiego pozostaje w kompetencji Metropolity Gdańskiego. Jako członek Rady Stałej KEP zapoznał się on z treścią listu”. Kropka. Zero wstydu.

Z zapowiedzianego wstępnie na 29 lutego protestu gdańskich katolików pod warszawską nuncjaturą też zapewne nic konkretnego nie wyniknie. Determinacja jego organizatorów to jednak wyraźny znak, że wśród aktywnych świeckich członków Kościoła nastroje mocno się radykalizują. Dalsze ich ignorowanie może uruchomić silne procesy odśrodkowe – a odpowiedzialność za to poniosą nie protestujący, lecz ignorujący.

Wesprzyj Więź

Jeśli coś w tej sprawie może przynieść efekt, to raczej kolejne, wciąż podejmowane działania „niestandardowe”. Słabo wierzę w ich powodzenie, ale chciałbym, żeby w tym sensie okazało się, że jestem niewierzący…

Komentarz opublikowany w tygodniku „Wprost” nr 9/2020.

Sobotni protest pod nuncjaturą został odroczony, a delegacja jego organizatorów ma spotkać się z nuncjuszem w przyszłym tygodniu.

Podziel się

Wiadomość

Kościołowi nic już nie pomoże, nie ma on uznania w oczach Boga a ludzie nie są tego w stanie zmienić, kto to rozumie nich ucieka z tego kościoła jak najszybciej i szuka religii prawdziwej, takiej, która oddaje część jedynemu prawdziwemu Bogu. Jest ona tak naprawdę na wyciągnięcie ręki a w większych miejscowościach na rogach ulic

Przez lata pedofil Jankowski gwałcił dzieci. I co na to kościół – zupełnie nic. Myślicie, że biskupowi spadnie z głowy korona? Udzielni książęta zajęci są pomnażaniem majątków i kolaboracją z władzą. Czas zmienić tą hierarchię, pozostać z wiarą, nie chodzić do kościoła a przede wszystkim nie rzucać na tacę.

Poganie, którzy tu wypisujecie te oskarżenia, skąd u was taka nagła troska o Polski Kościół ? Wy się musicie zacząć martwić o pedofilii z waszego grona np. p. Sadowskiego, i wielu, wielu innych ciągle ŻYJĄCYCH. To jest pole gdzie wasza aktywność powinna się objawić. A w tym przypadku GŁUCHA CISZA ! NIC kompletnie, NIC się NIE DZIEJE !! nie ma oskarżeń, nie ma śledztw, nie ma łajania, nie ma chłostania, nie ma wieszania, nie ma obcinania głów ! a was PODNIECA ZMARŁY KAPŁAN (może winien ?!), ale On nie żyje i nie może się bronić ! nawet zmarłych hitlerowców nie sądzono i nie skazywano, BO NIE MOGLI się BRONIĆ, nawet takich ewidentnych zbrodniarzy NIE SĄDZONO, bo NIE MOGLI się BRONIĆ, ale w przypadku śp. ks. Jankowskiego tak, bo łatwo UDERZYĆ w Polski Kościół Katolicki ! ten Kościół jest ŚWIĘTY dla Polskich Katolików i ten Kościół się oprze szatąńskim atakom grupki POGAN !!