Zniesienie tajemnicy papieskiej w sprawach przestępstw seksualnych duchownych ma ułatwić konkretną współpracę Kościoła z państwowymi organami wymiaru sprawiedliwości.
17 grudnia 2019 r. w watykańskim dzienniku „L’Osservatore Romano” zostało promulgowane postanowienie papieża Franciszka (Rescriptum ex audientia z dnia 6 grudnia 2019 r.) z dołączoną doń krótką, liczącą zaledwie pięć punktów Instrukcją „O poufności procedur prawnych”. Z dokumentu wynika, że zgłoszenia, procesy i decyzje odnoszące się do popełnionych przez duchownych lub zakonników przestępstw przeciw szóstemu przykazaniu Dekalogu nie będą już objęte tajemnicą papieską.
Chodzi konkretnie o następujące przestępstwa:
- dopuszczanie się czynności seksualnych z osobą małoletnią lub bezradną (czyli taką, która nie jest w stanie się przeciwstawić),
- zmuszanie kogoś, przy stosowaniu przemocy lub groźby, czy też nadużycia władzy, do dokonywania lub poddawania się czynnościom seksualnym,
- nabywanie albo przechowywanie lub rozpowszechnianie w celach lubieżnych materiałów pornograficznych, przedstawiających nieletnich poniżej osiemnastego roku życia,
- rekrutowanie lub nakłanianie osoby małoletniej czy bezradnej do udziału w prezentacjach pornograficznych,
- utrudnianie przez hierarchów kościelnych wszczynania lub prowadzenia postępowania karnego względem podejrzanych o popełnienie powyższych przestępstw.
Oznacza to, że osoby prowadzące kanoniczne postępowania karne w związku z podejrzeniem popełnienia takich przestępstw nie będą już związane tajemnicą papieską. To samo dotyczy osób, które składają doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, osób pokrzywdzonych oraz świadków, którzy składali zeznania w postępowaniu kanonicznym. W Instrukcji przypomina się także, że osobie dokonującej zgłoszenia, ani osobie, która twierdzi, że została skrzywdzona, ani też świadkom, nie można narzucić żadnego zobowiązania do milczenia w odniesieniu do faktów związanych ze sprawą. Ten przepis może być jednak w praktyce trudny do pogodzenia ze stale obowiązującym kan. 1455 § 3 Kodeksu Prawa Kanonicznego stanowiącym, iż jeżeli „charakter sprawy lub dowodów jest taki, że ujawnienie akt lub dowodów mogłoby naruszyć czyjeś dobre imię lub stać się przyczyną nieporozumień albo zgorszenia, względnie spowodować inną tego rodzaju niedogodność, sędzia może zobowiązać przysięgą świadków, biegłych, strony, ich adwokatów lub pełnomocników, do zachowania tajemnicy”.
Decyzja papieża jest następstwem krytycznych uwag podnoszonych podczas spotkania przewodniczących konferencji biskupów z Franciszkiem w dniach 21-24 lutego 2019 r. Zwracano wówczas uwagę, że ścisły obowiązek zachowania tajemnicy papieskiej uniemożliwia powiadomienie ofiary przestępstwa – która w postępowaniu kanonicznym ma tylko status świadka – o podjętych czynnościach a nawet o ostatecznej decyzji, jaka zapadła w stosunku do oskarżonego duchownego. Takiej wiedzy nie mogła też pozyskać osoba, która powiadomiła władze kościelne o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Paradoksalnie zatem ten, dzięki któremu zostało wszczęte postępowanie karne, nie miał legalnej możliwości, by dowiedzieć się o wyroku, jaki zapadł w wyniku tego postępowania. Informacja o skazaniu i wymierzonej karze (względnie o uniewinnieniu oskarżonego) należy się także wspólnocie wiernych.
Nie oznacza to, że sprawy o przestępstwa przeciwko szóstemu przykazaniu Dekalogu stają się odtąd publiczne. Osoby biorące w nich udział z racji pełnionego urzędu (sędziowie, asesorzy, oskarżyciele, notariusze) cały czas objęte są tajemnicą urzędową, której zakres winien być określony przez prawo lub przez biskupa (zob. powoływany w Instrukcji kan. 471, n. 2 KPK, a także kan. 1455 § 1). W Instrukcji podkreśla się również, że wszelkie informacje związane z postępowaniem kanonicznym mają być wykorzystywane w taki sposób, aby zagwarantować ich bezpieczeństwo, integralność i poufność, w celu ochrony dobrego imienia, wizerunku i prywatności wszystkich osób objętych postępowaniem. Zasady te dotyczą nie tylko urzędników kościelnych, ale każdego, kto uzyskał wiedzę na temat okoliczności domniemanego przestępstwa. Z tych samych powodów rozprawy w sądach świeckich w sprawach obyczajowych także zwykle są prowadzone z wyłączeniem jawności, wbrew ogólnej zasadzie jawności postępowania sądowego (art. 45 ust. 2 Konstytucji RP i art. 355, 359, 360 Kodeksu postępowania karnego).
Czym jest tajemnica papieska?
Tajemnica papieska (secretum pontificium) jest tajemnicą najwyższej rangi w prawie kościelnym – oprócz sakramentalnej tajemnicy spowiedzi, z zachowania której nikt nie może zostać zwolniony. Obowiązująca regulacja dotycząca tajemnicy papieskiej pochodzi z czasów pontyfikatu św. Pawła VI. W Instrukcji „Secreta continere” z dnia 4 II 1974 r. wskazuje się, że taką tajemnicą objęte są w Kościele sprawy większej wagi – wśród nich: przygotowywanie dokumentów papieskich, niektóre sprawy załatwiane przez Sekretariat Stanu, doniesienia i postępowania w sprawach doktrynalnych, a także te dotyczące przestępstw przeciwko wierze, obyczajom (tu właśnie papież Franciszek złagodził obowiązującą dyscyplinę), przeciwko sakramentowi pokuty, wiadomości dotyczące przygotowania nominacji na najwyższe funkcje kościelne (np. kardynałów, biskupów, legatów papieskich, urzędników Kurii Rzymskiej), a także wiadomości i dokumenty odnoszące się do spraw prawnych lub finansowych, które mogłyby dotyczyć papieża bądź Sekretariatu Stanu (uzupełnienie przepisów w tej ostatniej sprawie z dnia 5 XII 2016 r. także pochodzi od papieża Franciszka). Dokumenty objęte tajemnicą papieską są zwykle oznaczone adnotacją „sub secreto pontificio”. Osoby dopuszczane do spraw objętych tajemnicą papieską obowiązane są złożyć specjalną przysięgę. Należy podkreślić, że secretum pontificium obowiązuje nadal w kanonicznym porządku prawnym, wyjąwszy zakres wskazany w opublikowanej w tych dniach instrukcji.
Tajemnica papieska obowiązuje nie tylko w sumieniu, a jej zachowywanie nie ogranicza się do sfery moralności, ale także zakresu zewnętrznego. W instrukcji „Secreta continere” przewidywano możliwość ukarania winnych naruszenia tajemnicy papieskiej, jednak przewidziane wówczas sankcje karne utraciły moc wraz z wejściem w życie Kodeksu Prawa Kanonicznego w 1983 r. (zob. kan. 6 § 1, n. 3). Na pewno za złamanie tajemnicy papieskiej nie grozi zatem ekskomunika, jak można przeczytać w niektórych sensacyjnych doniesieniach medialnych.
Zniesienie tajemnicy papieskiej a współpraca Kościoła z władzami państwowymi
Zniesienie tajemnicy papieskiej w sprawach dotyczących przestępstw przeciwko szóstemu przykazaniu Dekalogu popełnianych przed duchownych ma ułatwić konkretną współpracę Kościoła z państwowymi organami wymiaru sprawiedliwości. Dotychczas prowadzący kanoniczne postępowania karne, będąc związani tajemnicą papieską, nie mogli – bez naruszenia obowiązującego w Kościele prawa – udostępnić informacji pozyskanych w tym postępowaniu na żądanie organów ścigania. Odmowa wydania akt była niejednokrotnie niesprawiedliwie odczytywana jako stawianie się Kościoła ponad prawem, a co gorsza – jako zamiar ukrywania winnych przestępstw. Trzeba jednak mocno podkreślić, że taka postawa wynikała nie z braku chęci współpracy, ale z przepisów prawa kościelnego. Zresztą w ogromnej większości przypadków prokuraturze czy policji były udostępniane dane osób, które złożyły zeznania w postępowaniu kościelnym, tak by mogły one zostać przesłuchane niezależnie, tym razem w ramach procedury prowadzonej przez organy państwowe.
W przypadku podejrzenia popełnienia przez duchownego przestępstwa seksualnego w stosunku do małoletnich, na forach kościelnym i państwowym prowadzone są niezależne postępowania i – w razie udowodnienia winy – wymierzane niezależne kary, które odpowiadają specyfice obu porządków prawnych. Znowelizowany w dniu 23 III 2017 r. art. 240 Kodeksu karnego nakazuje (pod sankcją pozbawienia wolności do 3 lat) niezwłoczne powiadomienie organów ścigania przez każdego, kto posiada wiarygodną wiadomość o czynie zabronionym w tej materii.
W związku z tym wymogiem prawa polskiego Konferencja Episkopatu Polski dnia 7 VI 2017 r. dokonała nowelizacji „Wytycznych dotyczących wstępnego dochodzenia kanonicznego w przypadku oskarżeń duchownych o czyny przeciwko szóstemu przykazaniu Dekalogu z osobą niepełnoletnią poniżej osiemnastego roku życia”. Już w preambule do tego dokumentu czytamy, że podczas wyjaśniania wszelkich podejrzeń o niewłaściwe zachowania duchownych oraz wyciągania konsekwencji prawnych władze kościelne będą działać „przy poszanowaniu prawa obowiązującego w Polsce”. O obowiązku dokonania powiadomienia należy przypomnieć najpierw osobie zgłaszającej, a jeżeli ona tego nie uczyniła, władza kościelna sama dokonuje takiego zawiadomienia, o ile organy ścigania nie mają jeszcze wiedzy o czynie zabronionym.
Dotychczas prowadzący kanoniczne postępowania karne nie mogli – bez naruszenia obowiązującego w Kościele prawa – udostępnić informacji pozyskanych w tym postępowaniu na żądanie organów ścigania
Po nowelizacji prawa kanonicznego przez papieża Franciszka współpraca z władzami państwowymi zostaje znacznie ułatwiona. Usunięte są bowiem zakazy wynikające z tajemnicy papieskiej. Nawet tajemnica urzędowa – jak czytamy w najnowszym dokumencie – ma być interpretowana tak, by jej zachowanie „nie stało na przeszkodzie w wypełnieniu zobowiązań wynikających z ustaw państwowych ustanowionych dla każdego miejsca, włącznie z ewentualnym zobowiązaniem do powiadomienia, jak również w spełnieniu podlegających wykonaniu żądań sądowych władz państwowych”.
Problemy, jakie mogą się pojawić w związku z wykorzystywaniem materiałów z dochodzenia kościelnego, są innego rodzaju. Nie chodzi jedynie o to, że w nowej Instrukcji mówi się o wykonywaniu wniosków w tym zakresie pochodzących od „świeckich władz sądowych” – ani prokuratura, ani policja nie są w Polsce „władzami sądowymi” – ale o to, czy i w jakim zakresie informacje pozyskane w ramach dochodzenia kościelnego mogą stanowić skuteczne dowody w postępowaniu świeckim.
Po pierwsze, pamiętać należy, że przedmiotem dochodzenia w postępowaniu kościelnym jest „przestępstwo przeciwko szóstemu przykazaniu Dekalogu” (kan. 1395 § 2 KPK), trudno natomiast, by świeckie organy ścigania były zainteresowane ściganiem przekraczających przykazanie Boże. Po drugie, podmiotem wykonawczym przestępstwa ściganego w kanonicznym postępowaniu karnym jest osoba poniżej lat 18, natomiast art. 200 i 200a polskiego Kodeksu karnego uznają za przestępstwa czyny wobec osoby poniżej lat 15. Po trzecie, procedura kanoniczna różni się znacznie od procedury w prawie polskim. Np. świadek przesłuchiwany w postępowaniu kościelnym nie jest pouczany o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań. Czy zeznanie takiego świadka złożone przed urzędnikiem kościelnym może być bez żadnych zastrzeżeń brane pod uwagę w postępowaniu świeckim? Świadkowie w postępowaniu kanonicznym składają religijną przysięgę mówienia prawdy. Są też pytani – w celu oceny ich wiarygodności – o stosunek do wiary i spełnianie praktyk religijnych.
Czy te informacje mogą być bez ograniczeń udostępniane świeckim organom ścigania, skoro art. 53 ust. 7 Konstytucji RP stanowi, iż „nikt nie może być obowiązany przez organy władzy publicznej do ujawnienia swojego światopoglądu, przekonań religijnych lub wyznania”? W jaki sposób i w oparciu o jakie kryteria świecki prokurator czy sąd będą oceniały ewentualne różnice w zeznaniach złożonych przez tę samą osobę w postępowaniu kościelnym i postępowaniu świeckim? Należy też zadać pytanie, czy kościelny wymiar sprawiedliwości może liczyć na wzajemność i uzyskać dostęp do materiałów z postępowania prokuratorskiego czy sądowego?
Te i inne wątpliwości – których lista z pewnością zostanie jeszcze przez prawników kościelnych i świeckich znacznie poszerzona – muszą zostać rozstrzygnięte przez doktrynę prawną i orzecznictwo. Mimo zasygnalizowanych trudności trzeba jasno stwierdzić, że Kościół nie zamierza chronić duchownych winnych popełnienia ciężkich i gorszących przestępstw przed odpowiedzialnością karną także wobec państwa. Problemy, jakie mogą zrodzić się na styku prawa kanonicznego i prawa polskiego, wynikają nie z chęci ukrywania czegokolwiek, ale z różnic istniejących pomiędzy oboma porządkami prawnymi: kanonicznym i polskim, jak również z pragnienia poszanowania wzajemnej autonomii Kościoła i państwa.
KAI