Człowiek chce bronić swojej godności i wartości, które są dla niego ważne. Jednak podniesiony głos często potęguje agresję – mówił wczoraj w Krakowie bp Damian Muskus OFM.
W tym roku mija 760 lat od śmierci bł. Bronisławy i 180 lat od beatyfikacji patronki Krakowa i Polski. Z tej okazji w kościele sióstr norbertynek na krakowskim Salwatorze uroczystą Mszę św. odprawił wczoraj bp Damian Muskus.
W homilii podkreślał, że miłość i prawda bronią się łagodnością, spokojem i ciszą. – To nie jest łatwe, bo człowiek chce bronić swojej godności i wartości, które są dla niego ważne. Jednak podniesiony głos często potęguje agresję – mówił.
– W epoce nieustannego hałasu, zwalczających się stronnictw, brutalnych walk słownych i potoku obraźliwych słów trudno dziś odkryć właściwe znaczenie Jezusowej postawy milczenia. Wielką pokusą w takim klimacie społecznym jest odpowiadać w ten sam sposób za każdym razem, kiedy dosięgają nas raniące słowa. Jednak najskuteczniejszą obroną chrześcijanina jest łagodność – zauważył.
Jak zaznaczył krakowski biskup pomocniczy, łagodność nie jest słabością, lecz świadczy o „męstwie serca, które wie, że nie musi się bać, bo poruszane jest miłością Boga”. – Łagodność nie mnoży podziałów, nie szuka sensacji, nie powoduje napięć i zniszczenia. W świecie, który rządzi się coraz okrutniejszymi regułami siły i niesprawiedliwości, łagodność staje się świadectwem zaufania Bogu i koniecznym apostolstwem miłosierdzia – dodał.
Biskup przypomniał ponadto, że chrześcijanin ma mądrze rozeznawać, w jaki sposób reagować na zło, by nie powiększać jego obszarów w świecie, ale skupić się na budowaniu dobra.
KAI, DJ