Obrońcy kardynała mogą jeszcze złożyć odwołanie do Sądu Najwyższego Australii.
Sędziowie Sądu Najwyższego australijskiego stanu Wiktoria stosunkiem głosów 2-1 odrzucili apelację złożoną przez obrońców kard. Georga Pella, byłego prefekta Sekretariatu ds. Gospodarczych Stolicy Apostolskiej. W marcu został on skazany przez ławę przysięgłych na sześć lat więzienia za molestowanie dwóch nastoletnich chórzystów w 1996 r., kiedy był arcybiskupem Melbourne. Spędzi za kratami co najmniej trzy lata i osiem miesięcy, zanim będzie mógł wystąpić o ewentualne warunkowe zwolnienie. Hierarcha nie przyznaje się do winy.
Obrona podkreśla, że zeznania, na podstawie których skazano kardynała, budzą wątpliwości. Wina została orzeczona wyłącznie na podstawie zeznań jednej z domniemanych ofiar. Druga zmarła pięć lat temu i przed śmiercią oświadczyła, że nigdy nie była molestowana. Za niewinnością kard. Pella – przypomina obrona – przemawiają też zeznania ceremoniarza, który towarzyszył mu w zakrystii w czasie, gdy miało dojść do przestępstwa, oraz fakt, że w tym miejscu po uroczystej Mszy zawsze panuje wielki ruch. Ponadto podczas rozprawy obrońcy nie mogli przesłuchać domniemanej ofiary, a zeznania świadka obrony nie zostały wzięte pod uwagę.
Obrońcy kardynała mogą jeszcze złożyć odwołanie od dzisiejszego orzeczenia do Sądu Najwyższego Australii.
Do odrzucenia przez Sąd Najwyższy stanu Wiktoria apelacji kard. Pella odniosła się dziś Stolica Apostolska. W swoim oświadczeniu przypomina, że kardynał zawsze podkreślał swoją niewinność i ma teraz prawo odwoływać się do Sądu Najwyższego.
KAI, DJ