Promocja

Jesień 2024, nr 3

Zamów

Abp Ryś: Dobrze, że ksiądz Adam Boniecki jest w polskim Kościele

Ks. Adam Boniecki podczas spotkania w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN 1 grudnia 2017 r. Fot. Więź

Są ludzie, dla których to, że jest ksiądz Adam, przekłada się na to, że również Kościół jest w ich życiu, i że bez niego Kościół nie miałby dla nich konkretnego imienia ani twarzy – pisze abp Grzegorz Ryś, metropolita łódzki.

Ks. Adam Boniecki kończy dziś 85 lat. Z tej okazji „Tygodnik Powszechny” przygotował jubileuszowe wydanie „85. Boniecki”, składające się z najważniejszych tekstów redaktora seniora pisma.

Wesprzyj Więź

Ukazał się w nim też tekst abp. Grzegorza Rysia o ks. Bonieckim. „Wartość i znaczenie księdza Adama nie sprowadzają się do jednej czy drugiej trafnej myśli. Rzeczywiście, ważne jest to, że ksiądz Adam jest. Jest w polskim Kościele. Jest w Krakowie. Jest w «Tygodniku». Jest przy ołtarzu i w konfesjonale u św. Floriana” – pisze metropolita łódzki.

„Są ludzie (i nieraz mi o tym mówili), dla których to, że jest ksiądz Adam, przekłada się na to, że również Kościół jest w ich życiu, i że bez niego Kościół nie miałby dla nich konkretnego imienia ani twarzy” – zaznacza. Jego zdaniem „to imię wrażliwości, która rodzi się z powściągliwości i dystansu”, ale także „z wielkiej umiejętności słuchania i współodczuwania”. „Księże Adamie, dziękuję!” – kończy abp Ryś.

DJ

Podziel się

10
Wiadomość

Pięknie, że aż cud, to może ks. arcybiskup Ryś, którego autentycznie podziwiam za zaangażowanie duszpasterskie, za błyskotliwe i mądre rozważania ewangeliczne, zechce powiedzieć, co uczynił, aby pyszny zakonny przełożony przestał poniżać kapłana, który dla wielu jest współczesnym prorokiem. Rozumiem, że kiedyś gdy ks. Boniecki odejdzie do domu Ojca (Niech dobry Pan zechce dać mu jeszcze wiele lat życia) wszyscy będą cmokali z zachwytu jakiego to wspaniałego kapłana stracił Kościół w Polsce, tak było przecież po śmierci arcybiskupa Życińskiego. Teraz wszakże nie podlega jurysdykcji biskupiej tylko zakonnej, to można go sobie spokojnie odpuścić. WSTYD!!!

Są tacy, którzy zarzucają księdzu Adamowi Bonieckiemu zło, bo podał rękę niejakiemu Nerghalowi. A ja się zawsze wtedy pytam kto, jeśli w ogóle, ma szansę nawrócić Nerghala? Ksiądz Boniecki, czy jakiś arcybiskup, na przykład z Krakowa?

Ksiądz arcybiskup Ryś ratuje twarz Kościoła. Twarz, którą Kościół traci, kiedy pozwala, by jakiś niedouczony minister decydował, kto jest chrześcijaninem, katolikiem i wypełnia przykazania. Bo o kompromitacji ministra nawet nie warto wspominać…