Utrzymanie dobrej kondycji psychicznej jest zadaniem coraz trudniejszym z uwagi na wszechobecny w życiu zbiorowym stres. W oczach młodzieży stresogenne są właściwie wszystkie obszary życia zbiorowego: od rynku pracy, przez szkołę i uczelnię do świata relacji rówieśniczych i sfery życia rodzinnego.
Jako czynniki prowadzące do problemów i zaburzeń psychicznych młodzież badana w ramach projektu OMV-2 rozpoznawała, oprócz (1) stresu, także: (2) absorbujące czasowo i mentalnie funkcjonowanie w świecie mediów społecznościowych i internetu, (3) samotność i brak dobrych relacji z osobami bliskimi, (4) uzależnienia od substancji psychoaktywnych, jak alkohol i narkotyki, ale także uzależnienia pozasubstancjalne, (5) niebezpieczne warunki życia.
Polska młodzież docenia wagę czynników (1)–(4), uznając stres za czynnik kluczowy związany z dominującym stylem życia. Młodzi Polacy wskazują też na współwystępowanie i przenikanie się tych czynników. I tak negatywne skutki uboczne bycia stale podłączonym do internetu wynikają z tego, że owo podłączenie jest stresogenne, gdyż prowadzi do ciągłego porównywania się z innymi, naraża na krytykę, wyśmiewanie, cyberprzemoc, pogłębia spadki nastroju, gdy własne niepowodzenia konfrontuje się z zalewem zdjęć przedstawiających prawdziwe lub koloryzowane sukcesy innych.
Stan permanentnego podłączenia, w ramach którego „Mamy teraz mnóstwo tych rzeczy i to wcale nie jest takie drogie: telefony, tablety. Dzieci mają telefony, tablety, obwieszone tymi wszystkimi gadżetami” (Roksana, MGD-7), a „życie wirtualne staje się ważniejsze niż rzeczywiste” (Monika, MGD-5) – uzależnia i koniec końców prowadzi do samotności w realu:
„Ja nie przepadam za czymś takim, że siedzę z ludźmi i oni się już od smartfona nie odłączają. […] jest jeszcze ta sfera społeczna życia i mi się wydaje, że będziemy troszeczkę w jakiś sposób upośledzeni. Nasze zdolności międzyludzkie zostały w jakiś sposób sparaliżowane. Bo kiedyś jak to wyglądało? Kiedy nie było telefonów, ktoś nie wiedział, gdzie ktoś jest? […] A teraz jak ktoś nie odbiera telefonu, jak nie odpisuje na messengera, to nikomu nawet nie przyjdzie do głowy, żeby po niego pójść i zapukać” (Patryk, MGD-4).
Bez zbudowanych relacji z osobami bliskimi trudno z kolei o równowagę emocjonalną, zwłaszcza w trudnych sytuacjach życiowych: „Na pewno dobrze jest mieć chociaż jednego przyjaciela, którego darzymy zaufaniem. Samemu ciężko jest zadbać o własny komfort psychiczny. Tak mi się przynajmniej wydaje” (Aleksandra, MGD-7). Zarazem łatwiej w sytuacji osamotnienia w sposób niekontrolowany sięgać po używki, alkohol czy narkotyki dla rozładowania stresu: „Jeżeli chodzi o używki, to tutaj trzeba bardziej patrzeć na to, gdzie jest granica tej naszej kontroli […], niektórzy po prostu sobie nie radzą z życiem i to jest bardziej kwestia, aby pomóc tym osobom psychicznie, wtedy oni sami zobaczą granicę” (Gabriela, MGD-1); „dlatego bliscy są potrzebni, aby to widzieć, kontrolować […] oni najczęściej zauważają to najszybciej” (Kacper, MGD-1).
Polska młodzież dostrzega, że zdrowy styl życia to także nowa gałąź biznesu i lifestyle’owa moda w środowiskach ludzi majętnych
Nie dziwi więc, że podstawowa, zdaniem młodzieży, zasada higieny psychicznej to kontrolowanie i dawkowanie stresu, połączone ze zdrowym żywieniem, aktywnością fizyczną i dbałością o równowagę różnych wymiarów życiowej aktywności:
- „Żeby nie żyć w takim napięciu tylko […] ograniczać te czynności stresujące […] nie doprowadzać do stanów skrajnego wycieńczenia organizmu” (Paulina, MGD-1).
- „Zdrowe żywienie, ruch, zdrowe myślenie […]. Takie wzmacnianie się, niepoddawanie się na stres, otworzyć się na relaks, nie przejmować się drobnymi rzeczami. […] bo to wszystko wychodzi z głowy” (Roksana, MGD-7).
- „Po prostu praca, dom, rodzina, religia, marzenia, pasje, żeby wszystko po prostu było w miarę…” (Mateusz, MGD-3).
Polska młodzież dostrzega jednak, że zdrowy styl życia to także nowa gałąź biznesu i lifestyle’owa moda w środowiskach ludzi majętnych: „Ludzie chcą jeść zdrowo […] tylko nie każdego na to stać. Ponieważ produkty, o których zapewnia się, że są ekologiczne […] są bardzo drogie. I tylko osoby, które są zamożniejsze, mogą sobie na nie pozwolić” (Aleksandra, MGD-2). Młodzież, można powiedzieć, potrafi zachować zdrowy dystans do zdrowego stylu życia w wersji promowanej w mediach przez celebrytów. Zauważa, że prawdziwie zdrowy styl życia ma wymiar ekologiczny i oznacza raczej umiarkowanie powiązane ze zdolnością ograniczania konsumpcji – „umiar po prostu” (Monika, MGD-5). Tymczasem aspekt zdrowotno-ekologiczny bywa w wersji celebryckiej jedynie moralnym alibi dla wyrafinowanej konsumpcji, a koniec końców ekologia i tak przegra z wygodą: „Mi się wydaje, że wygoda ludzi przeważy nad tym, co jest zdrowe dla środowiska. Im bardziej się nastawiamy na bycie konsumentami, tym mniej się nastawiamy na to, co jest dobre dla środowiska, a [więcej na to] co bardziej wygodne. Wygoda właśnie zwycięży” (Pamela, MGD-4).
Fragment tekstu, który ukazał się w kwartalniku „Więź” wiosna 2019