Zima 2024, nr 4

Zamów

Prymas: Aby Msza nie była pustym gestem, musi mieć ciąg dalszy w naszym życiu

Abp Wojciech Polak, prymas Polski, podczas Mszy Świętej w uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej 26 sierpnia 2018 r. Fot. Episkopat.pl

Ludzie Eucharystii są ludźmi jedności, nie podziałów; ludźmi, w których działa żywy Bóg – powiedział podczas Mszy Wieczerzy Pańskiej w katedrze gnieźnieńskiej abp Wojciech Polak.

Prymas Polski abp Wojciech Polak przewodniczył dziś Mszy Wieczerzy Pańskiej w katedrze gnieźnieńskiej. – Eucharystia nie jest nigdy tylko pobożnym rytuałem. Nie jest wypełnieniem jakiegoś ciążącego na nas obowiązku. Nie jest również tylko piękną czy odświętną celebracją, po której wracamy do naszego zwykłego życia. Eucharystia jest sercem naszego chrześcijańskiego życia – podkreślił w homilii.

Jak zaznaczył, „Eucharystia po prostu ma ciąg dalszy w naszym życiu. Aby nie była jedynie jakimś pustym gestem, musi mieć ciąg dalszy”. Dodał, że jeśli tak się nie dzieje, jeśli nie rozumiemy, że zobowiązuje nas ona do konkretnej postawy i konkretnych wyborów, wtedy będzie ona rzeczywiście tylko zwykłym obrzędem, może pięknym i bogatym w swej treści, ale niewiele znaczącym.

– Ludzie Eucharystii to ci, którzy pozwalają, by Chrystus działał w ich czynach: aby Jego myśli były naszymi myślami, Jego uczucia naszymi uczuciami, Jego wybory naszymi wyborami, Jego służba człowiekowi naszą służbą, Jego miłość do ludzi słabych, chorych, odrzuconych przez innych czy wykorzystanych, naszą miłością i naszą konkretną troską – mówił abp Polak, dopowiadając słowami Franciszka, że ludzie Eucharystii to ludzie o „poszerzonej duszy”.

Wesprzyj Więź

– Ludzie Eucharystii są ludźmi jedności, nie podziałów. Nie są ludźmi zamkniętymi tylko w kręgu swoich własnych spraw czy interesów, ale zdolni widzieć dalej, głębiej, docierać do istoty tego, co w Eucharystii sprawują. Są też ludźmi wolnymi od iluzji, bo przecież są ludźmi wydarzenia, a nie mitu czy pobożnej legendy, ludźmi, w których życiu działa żywy Bóg – podkreślił prymas Polski.

Po homilii abp Polak umył nogi dwunastu mężczyznom. Ten gest – jak sam tłumaczył – pokazuje nam, że jako chrześcijanie jesteśmy wezwani do miłości, która służy.

KAI, DJ

Podziel się

Wiadomość