Zima 2024, nr 4

Zamów

Spojrzeć w oczy ofiarom przemocy seksualnej. List katolików świeckich do biskupów. I odpowiedź

Biskupi podczas rekolekcji na Jasnej Górze, listopad 2018 r. Fot. Episkopat.pl

355 katolików świeckich – z 75 miejscowości, różnych profesji, w różnym wieku, z różnych środowisk ideowych – wysłało wspólny list do Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski. Publikujemy treść listu i odpowiedź sekretarza generalnego KEP.

Przed ponad dwoma miesiącami, 1 lutego, prof. Adam Strzembosz – w imieniu 355 współsygnatariuszy – wysłał do członków Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski list katolików świeckich dotyczący podejścia episkopatu do kwestii wykorzystywania seksualnego dzieci i młodzieży.

Sygnatariusze listu pochodzą z 75 miejscowości: zarówno wielkich miast, jak i małych wiosek. Są to przedstawiciele bardzo różnych środowisk ideowych polskiego katolicyzmu. Są wśród nich osoby w różnym wieku: od studentów po 90-latków. Są członkowie instytucji watykańskich i zwykli parafianie. Są przedstawiciele wielu zawodów: i profesorowie uniwersyteccy, i księgowa, i fryzjerka, i dzielnicowy, i spawacz. Są wśród sygnatariuszy także osoby wykorzystane seksualnie przez duchownych.

Rada Stała KEP dyskutowała nad tym listem podczas zebrania 12 marca. Dwa dni później odbyła się pamiętna konferencja prasowa w Sekretariacie KEP. Po kolejnych dwóch tygodniach sekretarz generalny episkopatu bp Artur G. Miziński wystosował oficjalną odpowiedź do prof. Strzembosza (w liście tym nazwisko adresata zapisano błędnie: Strzębosz).

Po otrzymaniu tej odpowiedzi inicjatorzy listu katolików świeckich do Rady Stałej KEP zdecydowali o opublikowaniu wymiany korespondencji. Ze względu na poszanowanie różnorodności środowisk, z których pochodzą sygnatariusze listu, przyjęto zasadę, że nie zostanie opublikowana lista 355 osób podpisanych pod listem. Każdy z sygnatariuszy może natomiast ujawnić swój podpis. Poniżej – treść obu dokumentów w całości (zachowano oryginalną pisownię i formę).

List katolików świeckich do członków Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski

Czcigodny Księże Biskupie,

Piszemy ten list jako świeccy katolicy od lat świadomie zaangażowani w życie Kościoła i w różne inicjatywy społeczne. Zwracamy się do Księdza Biskupa, a równocześnie do wszystkich członków Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski, gdyż zgodnie ze statutem KEP to Rada Stała „koordynuje prace” i „czuwa nad wykonaniem decyzji Konferencji”. Formułujemy te słowa na początku nowego roku, który – jak się nam wydaje – może okazać się kluczowy dla przyszłości chrześcijaństwa i roli Kościoła katolickiego w naszej ojczyźnie.

*

Znając nastroje wśród świeckich sióstr i braci, widzimy szybko narastające objawy dystansu i braku zaufania do Kościoła jako instytucji. Wielu gorliwych katolików z dużym niepokojem patrzy zwłaszcza na sposób reagowania przez Konferencję Episkopatu Polski na wyraźny kryzys wiarygodności i tożsamości Kościoła związany z dawniejszymi i współczesnymi przypadkami wykorzystywania seksualnego dzieci i młodzieży przez niektórych duchownych oraz z postawami, które niekiedy uznać trzeba za lekceważenie, tuszowanie lub ukrywanie tych przestępstw przez władze niektórych diecezji czy zakonów.

Głęboko pragniemy – również z myślą o naszych dzieciach i wnukach – aby wszystkie wspólnoty Kościoła były jak najbezpieczniejszym miejscem wychowawczym dla dzieci i młodzieży. Mamy świadomość, że w ostatnich latach uchwalono w Kościele w Polsce wiele słusznych procedur mających na celu ochronę małoletnich. Udało się także przeszkolić wiele setek osób – duchownych, zakonnych i świeckich – w zakresie profilaktyki przemocy seksualnej.

Niestety, w Polsce wciąż nie potrafimy uczyć się na błędach innych, a na przysłowiową „mądrość po szkodzie” może być za późno

Jednak życie Kościoła to nie tylko dokumenty, zaś najlepsi nawet specjaliści nie wystarczą, jeśli troska o bezpieczeństwo dzieci i młodzieży nie przeniknie do świadomości i codzienności naszych rodzin, ruchów kościelnych, grup parafialnych, zakonów, kurii diecezjalnych i wszystkich wspólnot uczniów Chrystusa. Aby do tego doprowadzić, nie wystarczą mądre wypowiedzi czy właściwe działania podejmowane przez indywidualnych biskupów. Jesteśmy przekonani, że potrzeba obecnie stanowczości i konsekwencji na poziomie całej Konferencji Episkopatu Polski.

*

Zaplanowane na luty br. spotkanie przewodniczących krajowych konferencji episkopatów w Watykanie to znakomita okazja do tego, by przeprowadzić rachunek sumienia z dotychczasowych działań naszego Kościoła w tej dziedzinie i nadrobić istniejące zaległości. Jak pokazują bowiem doświadczenia innych krajów, zaniedbania przełożonych, zwłaszcza na poziomie konferencji episkopatów, mogą mieć dalekosiężne negatywne konsekwencje dla życia Kościoła lokalnego – szczególnie brak wystarczająco szybkich i stanowczych działań na rzecz osób pokrzywdzonych.

Dlatego od kilkunastu lat polscy i zagraniczni eksperci przestrzegają nasz Kościół przed popełnianiem tych samych błędów, jakie były udziałem naszych współwyznawców, m.in. w USA, Irlandii, Australii, Niemczech czy Chile. Część z tych błędów znana jest szczegółowo z publicznych wystąpień papieży – od św. Jana Pawła II po papieża Franciszka – oraz z zawstydzających cały Kościół raportów świeckich organów, np. ostatnio Komisji Królewskiej w Australii czy Wielkiej Ławy Przysięgłych w Pensylwanii (USA). Niestety, w Polsce wciąż nie potrafimy uczyć się na błędach innych, a na przysłowiową „mądrość po szkodzie” może być za późno.

Martwi nas zwłaszcza brak odwagi wielu pasterzy naszego Kościoła do spojrzenia w oczy ofiarom przemocy seksualnej, co sprawia wrażenie, że kwestie wizerunkowe stawiane są ponad troskę o osoby zranione w Kościele. Wiele osób pokrzywdzonych, także znanych osobiście niektórym z nas – pomimo prawomocnych wyroków państwowych i kościelnych – nigdy nie usłyszało dobrego słowa od przełożonych swoich oprawców ani nie otrzymało żadnego wsparcia ze struktur kościelnych. Nawet jeśli niektórzy biskupi spotykali się z osobami pokrzywdzonymi, to działo się to do tej pory w tajemnicy, czego efektem jest powszechne przekonanie, że pasterze Kościoła nie chcą spotykać się z ofiarami wykorzystania seksualnego.

Nasz najwyższy niepokój budzi – niezgodne z wytycznymi KEP – milczenie lub odmawianie wyjaśnień w niektórych sprawach głęboko bulwersujących opinię publiczną

Kościół w Polsce wyraźnie wciąż ma kłopot z mówieniem o pojawiających się przypadkach przemocy seksualnej. Brakuje wsparcia dla parafii czy innych wspólnot, w których miało miejsce przestępstwo, oraz odpowiedniej komunikacji przełożonych z tymi środowiskami kościelnymi. Najczęściej jedynym źródłem informacji dla wspólnot lokalnych są media świeckie. Niekiedy – wykorzystując milczenie kurii – w dramatyczny sposób wykorzystują one niepewność ludzi, nawet gdy poprawnie uruchomiono procedury kościelne i miała miejsce współpraca z organami ścigania. Do niedawna również większość mediów kościelnych i katolickich milczała albo próbowała pomniejszać znaczenie tych przestępstw.

Nasz najwyższy niepokój budzi – niezgodne z wytycznymi KEP – milczenie lub odmawianie wyjaśnień w niektórych sprawach głęboko bulwersujących opinię publiczną. Wbrew stanowisku kolejnych papieży i KEP, nadal niektórzy polscy biskupi powtarzają zarzuty, że mówienie o grzechach duchownych to efekt działań „środowisk wrogich Kościołowi”. Wbrew obowiązującym kościelnym przepisom postępują władze niektórych prowincji zakonnych. A wszystko to w konsekwencji obciąża cały Kościół w Polsce.

Współtworząc ten Kościół, zwracamy się więc do członków Rady Stałej KEP, aby – korzystając z uprawnień Rady – doprowadzili do skutecznego podjęcia niezbędnych działań zarówno przez Konferencję Episkopatu Polski, jak i poszczególne diecezje oraz zgromadzenia zakonne. Głos i działania Kościoła w tych sprawach powinny być inspirowane Ewangelią, a nie ludzkimi lękami.

*

W świetle kryzysu o charakterze ogólnoświatowym wiarygodność naszego Kościoła jako świadka Ewangelii zależy zwłaszcza od tego, czy potrafimy realnie postawić w centrum te osoby, które wewnątrz naszej wspólnoty zostały skrzywdzone. Postulat ten wypływa nie z troski o wizerunek Kościoła, lecz jest logiczną konsekwencją pójścia za Jezusem, który w Ewangelii utożsamia się z dziećmi oraz z ludźmi krzywdzonymi i odrzucanymi przez innych.

Drogą Kościoła jest człowiek. A czytając współczesne znaki czasów, trzeba dodać: zwłaszcza człowiek zraniony w Kościele

W tej sytuacji – jako członkowie Kościoła współodpowiedzialni za jego przyszłość – oczekujemy, aby: 

1.  pilnie spowodowano powołanie przez metropolitę gdańskiego kościelnej komisji do zbadania zarzutów wobec ks. Henryka Jankowskiego (z możliwością wglądu w dokumentację znajdującą się w posiadaniu archidiecezji gdańskiej i do akt postępowania prokuratorskiego z roku 2004) – tak, aby osoby zgłaszające krzywdę mogły doświadczyć troski i sprawiedliwości ze strony Kościoła;

2. przygotowano i wdrożono skoordynowane działania na rzecz osób pokrzywdzonych, np. ułatwienie im dostępu do informacji  dotyczących postępowań kanonicznych oraz zapewnienie ochrony ich godności, m. in. przez jak najdalej idące wsparcie;

3. pilnie odczytano we wszystkich polskich kościołach „Stanowisko Konferencji Episkopatu Polski w sprawie wykorzystywania seksualnego osób małoletnich przez niektórych duchownych” (przyjęte 19 listopada 2018 r.) albo wydano osobny list pasterski do wiernych;

4. skutecznie rozpowszechniono w parafiach praktykę nabożeństwa pokutnego sprawowanego w pierwszy piątek Wielkiego Postu, który ustanowiony jest przez Konferencję Episkopatu Polski jako Dzień Modlitwy i Pokuty za grzechy wykorzystania seksualnego małoletnich przez osoby duchowne;

5. przygotowano i przekazano diecezjom oraz zakonom teksty nabożeństwa ekspiacyjnego, które powinno być sprawowane we wszystkich wspólnotach Kościoła, gdzie dokonały się przestępstwa pogwałcenia Chrystusa obecnego w bezbronnych małoletnich ofiarach;

6. jak najszybciej zaprezentowano pełne statystyki dotyczące wykorzystywania seksualnego osób małoletnich przez duchownych w Polsce;

7. umożliwiono włączenie świeckich ekspertów do komisji prowadzących dochodzenia kościelne, oceniających pod względem profesjonalnym gromadzone dowody i poszlaki (także dotyczące przypadków z przeszłości).

*

Ten list nie wyczerpuje naszych działań w tej sprawie. Część z nas zaangażowana jest w istniejące lub nowo powstające działania na rzecz osób zranionych w Kościele. Zapewniamy Księży Biskupów także o naszej gotowości do włączania się – zgodnie z posiadanymi kompetencjami – we wszelkie działania zmierzające ku temu, aby przywracać w Kościele właściwą hierarchię wartości: by ochrona godności osoby ludzkiej była naprawdę ważniejsza od „interesu” instytucji. Przecież, zgodnie z często powtarzaną formułą św. Jana Pawła II, drogą Kościoła jest człowiek. A czytając współczesne znaki czasów, trzeba dodać: zwłaszcza człowiek zraniony w Kościele.

Podpisało 355 katolików świeckich z 75 miejscowości

Banino – Berlin – Biała Podlaska – Białystok – Bruksela – Brwinów – Brzeziny – Bydgoszcz – Bytom – Chojnice – Chorzów – Czarny Las – Czeladź – Czerwin – Gdańsk – Gdynia – Gliwice – Gniezno – Goleniów – Grudziądz – Iława – Izabelin – Józefosław – Józefów – Katowice – Kielce – Konstancin-Jeziorna – Koszalin – Kraków – Laski – Lesko – Lipowo – London – Londyn – Lublin – Łapy – Łódź – Mikołów – Młodzieszyn – Mszana Dolna – Nadarzyn – Niepokalanów – Nowy Sącz – Olkusz – Oława – Opole – Oslo – Otwock – Podkowa Leśna – Poznań – Pruszków – Przecław – Radzionków – Rajbrot – Rzeszów – Słupsk – Sochaczew – Stalowa Wola – Suwałki – Szczecin – Świnoujście – Tarnowskie Góry – Tczew – Tomice – Toruń – Wadowice – Warszawa – Wiązowna – Wrocław – Września – Zabierzów – Zamość – Zbrosza Duża – Zielona Góra – Zielonki,

31 stycznia 2019 r.

Odpowiedź sekretarza generalnego Konferencji Episkopatu Polski

Szanowny Panie Profesorze!

Bardzo dziękuję za pismo z dnia 1 lutego br. wraz z załączonym Listem katolików świeckich do członków Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski. Po szczegółowym zapoznaniu się z przesłaną korespondencją, pragnę na ręce Pana Profesora złożyć wyrazy wdzięczności za troskę o ochronę godności „najmniejszych” w Kościele i gotowość włączenia się we wszelkie działania, mające na celu przywrócenie naruszonej hierarchii wartości oraz niesienie pomocy pokrzywdzonym.

Prawda, że tego rodzaju grzechy i przestępstwa wobec najmłodszych mają miejsce w jakimkolwiek środowisku, zawsze napawa smutkiem a tym bardziej jeżeli zdarzają się w Kościele. Dramatyczne fakty wykorzystywania seksualnego nieletnich były i są przedmiotem zatroskania pasterzy Kościoła, zarówno w indywidualnym podejmowaniu przez nich działań, jak i we wspólnej dyskusji i inicjatywach realizowanych na płaszczyźnie Konferencji Episkopatu Polski. W tym duchu Księża Biskupi, podczas 382. Zebrania Plenarnego KEP, które miało miejsce w Warszawie, w dniach 12-14 marca br., ustanowili funkcję Delegata KEP ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży, którą pełni ks. abp. Wojciech Polak, Prymas Polski, a członkowie Rady Stałej KEP na posiedzeniu w dniu 12 marca br. pochylili się nad treścią rzeczonego listu.

W odpowiedzi pragnę odnieść się do przedstawionych w punktach kwestii:

1. Sprawa ks. prał. Henryka Jankowskiego pozostaje w kompetencji Metropolity Gdańskiego. Jako członek Rady Stałej KEP zapoznał się on z treścią listu przesłanego przez Pana Profesora.

2. Mając na względzie dobro osób pokrzywdzonych, kurie diecezjalne powołały delegatów zajmujących się poszczególnymi przypadkami zgłaszanych nadużyć. Informacje dotyczące delegatów oraz niektórych kuratorów, można znaleźć na internetowych stronach kurialnych. Natomiast ze względu na uwarunkowania prawne, nie ma możliwości podawania do publicznej wiadomości informacji dotyczących postępowań kanonicznych. Osoby biorące udział w takim postępowaniu są na bieżąco informowane o jego etapach. Pokrzywdzony ma możliwość wglądu w akta sprawy oraz zagwarantowane prawo do obrony. Po zakończeniu zaś postępowania wyrok publikowany jest stronom procesowym.

3. Odnośnie do odczytania we wszystkich polskich kościołach Stanowiska Konferencji Episkopatu Polski w sprawie wykorzystywania seksualnego osób małoletnich przez niektórych duchownych, biskupi uznali, że tego typu forma dokumentu nie jest właściwą do odczytywania w kościołach w ramach liturgii. Natomiast, w najbliższym czasie będą podejmowane wysiłki celem przygotowania tekstu syntetycznego i bardziej komunikatywnego.

4. i 5. W duchu modlitwy i pokuty za grzechy wykorzystania seksualnego małoletnich, zostały przygotowane oraz przesłane do parafii Kościoła w Polsce teksty nabożeństwa Drogi Krzyżowej do odprawienia w 1. Piątek Wielkiego Postu. Dzień ten w myśl Stanowiska Konferencji Episkopatu Polski w sprawie wykorzystywania seksualnego osób małoletnich przez niektórych duchownych, z dnia 19 listopada 2018 r., „będzie odtąd dniem modlitwy wynagradzającej oraz postu we wszystkich naszych diecezjach”.

6. W tym co odnosi się do statystyki dotyczącej wykorzystywania seksualnego przez niektórych duchownych w Kościele w Polsce, pragnę nadmienić, że w dniu 14 marca br., w Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski, podczas konferencji prasowej, zostały zaprezentowane wyniki kwerendy przeprowadzonej w diecezjach i męskich zgromadzeniach zakonnych, działających na terenie Polski.

7. Wśród oczekiwań sygnatariuszy listu znalazło się wskazanie dotyczące „włączenia świeckich ekspertów do komisji prowadzących dochodzenia kościelne”. Jest prawdą, że do tej pory w większości diecezji i zgromadzeń zakonnych, kościelne kanoniczne postępowanie wstępne, czyli przyjęcie zgłoszenia i zbadanie prawdopodobieństwa zaistnienia wykroczenia, należy do działań delegata ds. ochrony dzieci i młodzieży. Udział świeckich ekspertów do tej pory dotyczył przeważnie badań psychologicznych, które w większości realizują świeccy psycholodzy. W kilku diecezjach np. płockiej funkcjonują już zespoły kościelne z udziałem ekspertów świeckich. Jesteśmy u progu takiego działania. Stąd bardzo dziękujemy za wskazaną sugestię. Widzimy w tym jeszcze większą troskę o dobro ofiar. Mamy nadzieję, że Studia Podyplomowe prowadzone na Akademii Ignatianum w Krakowie z ochrony dzieci i młodzieży, które podejmują w większości świeccy, umożliwią – podnoszoną przez sygnatariuszy listu – rolę i możliwość włączenia w prace zespołów dobrze przygotowanych świeckich ekspertów.

Ponawiając słowa wdzięczności za podjęcie pełnych troski działań wobec konsekwencji bolesnej rany, jaką jest grzech wykorzystania seksualnego przez niektórych duchownych osób małoletnich, żywię nadzieję, że wspólne, odpowiedzialne działanie na rzecz prawdy i dobra przyniesie oczekiwane owoce.

Wesprzyj Więź

Z wyrazami szacunku w Chrystusie Panu

Bp Artur G. Miziński
Sekretarz Generalny
Konferencji Episkopatu Polski

Warszawa, dnia 28 marca 2019 r.

Podziel się

Wiadomość

Chętnie podejmę pokutę za te grzechy.Ale musi być spełniony warunek. Niech przestępcy i ci, którzy ich ukrywali przeproszą jako pierwsi. W przeciwnym przypadku będzie to bicie piany a nie bicie w piersi. Jestem w Kościele i Kościół ma prawo oczekiwać ode mnie pokuty za grzechy wspólnoty Kościoła Ale najpierw winni tych grzechów niech okażą skruchę. Jak to ma zrozumieć wierny Kościoła , że ma pokutować za grzechy osób, które nie czują skruchy?

Pokuta wobec Pana Boga, nie wobec Kościoła. Moim zdaniem Kościół- ten hierarchiczny nie ma prawa oczekiwać pokuty, co najwyżej współpokuty. Często się zastanawiam, jak ksiądz czy biskup) tuszował zło może stanąć przed ołtarzem i odprawiać Najświętszą Ofiarę bez próby uzyskania przebaczenia od skrzywdzonych. Tych konkretnych, z imieniem i nazwiskiem, a nie wymienianych jako figura retoryczna.

Jestem spokojny o Kościół w Polsce. Czas większości naszych biskupów przeminął, odejdą jako ci, którzy nie umieli i nie chcieli odczytać znaków czasów w których przyszło im żyć. Zostaną ci z pośród duchownych, którzy są jako “diament w popiele”. Dotyczy to zresztą także wiernych świeckich. Nie martwi mnie to, że będą zamknięte kościoły, że trzeba będzie jechać kilka kilometrów na Mszę św., choć po ludzku rzecz biorąc, będzie to smutne doświadczenie. Systemowa bylejakość, którą nam oferują ludzie pysznie nazywający się pasterzami, jest coraz trudniejsza do zniesienia i do uniesienia. Mam już trochę lat, zdrowie nie takie jak kiedyś i moim podstawowym doświadczeniem zdrowotnym jest fakt, że każda terapia boli, każde lekarstwo jest gorzkie. Kościół też ma już trochę lat i w odróżnieniu ode mnie – nie umrze, ale choroba jest wpisana w sens jego istnienia. Trzeba będzie połknąć te gorzkie pigułki, trzeba będzie odchudzić się ze złogów tłuszczu, trzeba będzie zacząć prowadzić higieniczny tryb życia, a wtedy z radością przyjdą do niego ci, dla których bycie apostołem będzie służbą Bogu i bliźniemu. Jak to mówią : ot i cała filozofia.

Ksiazka “Sodoma, hipokryzja i władza w Watykanie” stety lub niestety
tłumaczy wiele procesów i mechanizmów działania struktur kościelnych
i hierarchów – wszelakich biskupów, aryybiskupów i kardynałów.
Najbardziej przykre jest, że bez nich Kościół sie nie zmieni a oni się
nie zmienią w statystycznej większości.
Świetny list podpisany przez te ~350 osób i odpowiedż
w stylu “zrobimy to jak będziemy chcieli”. Powodzenia w takim razie.
A tak swoją drogą to wczoraj byłem w swojeje parafi porozmawiać
czy mogą powiesić plakat o inicjatywie “Zranieni w Kościele”.
Nikt mnie za dzwi nie wyrzucilł – Proboszcz sprawdzi czy Ksiądz
Nycz (przy okazji Kardynał oczywiście) to popiera – jak tak to powieszą
plakat. Sprawdze:-) !

Zwraca uwagę p. 3 odpowiedzi. Dlaczegóż to “Stanowisko KEP….” nie nadaje się do odczytania w kościołach?
Za długie? Za trudne? A może nazbyt otwarte? Może za mało w nim relatywizowania?
“….W najbliższym czasie będą podejmowane wysiłki…” – typowy język biurokratycznej struktury, jakże nie przystający do wagi problemu.