Zima 2024, nr 4

Zamów

#WięźCytuje. Ks. Alfred Wierzbicki: Zło nie jest tylko na zewnątrz Kościoła

Ks. Alfred Marek Wierzbicki. Fot. Więź

Nie ma konfliktu pomiędzy polską konstytucją a ewangelią. Co więcej, w naszych warunkach nie można skutecznie głosić ewangelii, jeśli się nie broni konstytucji – mówi ks. Alfred Wierzbicki w rozmowie z „Tygodnikiem Powszechnym”.

Ks. Alfred Wierzbicki jest filozofem, kierownikiem Katedry Etyki na Wydziale Filozofii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, autorem wydanej ostatnio przez Wydawnictwo Więź książki „Kruche dziedzictwo. Jan Paweł II od nowa”. Wywiad z nim ukazał się w najnowszym numerze „Tygodnika Powszechnego”. Rozmawiał Artur Sporniak.

Ks. Wierzbicki mówi, że miniony rok nie był dobry dla Kościoła, „gdyż w ostatnim czasie pojawiły się widoczne rysy”. Przede wszystkim liczne skandale pedofilskie. „Poza tym był to rok stulecia odzyskania niepodległości. Ogromnym rozczarowaniem było to, co Kościół miał do powiedzenia na temat sensu niepodległości i dzisiejszych wyzwań. List, który Episkopat skierował do wiernych, był napisany, oględnie mówiąc, w naiwnej «bogoojczyźnianej» stylistyce” – zauważa etyk.

Jak mówi ks. Wierzbicki, można odnieść wrażenie, że mamy w Polsce atmosferę coraz bardziej antyeuropejską – krąży nad nami widmo polexitu. „W zakresie odpowiedzialności biskupów powinno być kształtowanie postaw proeuropejskich i łączenie polskości z europejskością” – podkreśla. Dodaje, że to płaszczyzna metapolityczna i Kościół ma prawo zabierać głos w tej kwestii.

Lubelski etyk zaznacza, że słabością Kościoła w Polsce jest brak wewnątrzkościelnej rozmowy. „Fakt, że biskupi coś postanowią, nie znaczy, że duszpasterze od razu to realizują. Poza tym świadomość soborowa jest bardzo słaba. Sobór Watykański II i nauczanie późniejszych papieży mocno podkreślają, że Kościół nie może się utożsamiać z programem jakiejkolwiek partii – nawet wtedy, gdy dana partia programowo chce realizować zasady chrześcijańskie, ani też wtedy, gdy Kościół oczekuje pomocy ze strony polityków” – mówi.

„Jeśli szukamy powodów angażowania się księży w agitację, trzeba wskazać na działanie mediów ojca Tadeusza Rydzyka. Gdy odwiedzam różne plebanie i rozmawiam z księżmi, to częstszym źródłem ich wiedzy i inspiracji okazuje się właśnie to środowisko, które bardzo mocno angażuje się politycznie” – zaznacza ks. Wierzbicki. Zauważa, że „Radio Maryja wypracowało sobie tak silną, wręcz pozakanoniczną pozycję w Kościele, że polscy biskupi, którzy – trzeba to powiedzieć – są podzieleni co do stosunku do tego medium, okazują się bezradni”, zaś „Zespół Specjalnej Troski stał się Zespołem Specjalnej Ochrony Radia Maryja”.

Pytany o obecną sytuację społeczno-polityczną w Polsce, etyk mówi, że „widać, jak bardzo w Polsce został rozchwiany trójpodział władzy”. „Żałuję, że stanowisko Kościoła nie zostało wobec tej sprawy wyraźnie sformułowane” – podkreśla. Zauważa, że pojawiały się pojedyncze wypowiedzi biskupów, „ale ostatecznie nie zdiagnozowano wyraźnie, że w Polsce mamy kłopot z demokracją”.

Wesprzyj Więź

„Dlaczego zabrakło jednoznacznego stanowiska biskupów wobec łamania w Polsce zasad demokracji, a przecież byłoby to tak mocno osadzone w dziedzictwie Jana Pawła II? Część biskupów związana jest emocjonalnie i ideowo z PiS-em, a inna część uważa, że wypowiedź taka pogłębiłaby podziały w naszym społeczeństwie” – mówi autor książki „Kruche dziedzictwo”. „Nie ma konfliktu pomiędzy polską konstytucją a ewangelią. Co więcej, w naszych warunkach nie można skutecznie głosić ewangelii, jeśli się nie broni konstytucji. Praworządność jest podstawą dobra wspólnego” – podkreśla.

„To, co nam, duchownym, często grozi, to idealizacja rzeczywistości, czyli myślenie wedle tego, jak być powinno. Tymczasem analiza rzeczywistości odsłania ciemne strony obecne także w Kościele. Oczywiście, należy wierzyć, że «bramy piekielne go nie przemogą», ale to nie znaczy, że zło jest na zewnątrz Kościoła. W takiej wizji jest on oblężoną twierdzą. Tymczasem to my czynimy zło, to my się nie sprawdzamy jako chrześcijanie. Dlatego kluczowa jest według mnie kategoria nawrócenia” – zaznacza ks. Wierzbicki.

DJ

Podziel się

1
Wiadomość

Aha, czyli dobry katolik musi wspierać jedną stronę sporu politycznego. Czy Wy tam się w tej Więzi czasem czytacie? Jesteście równie wykluczający, jak ks. Międlar, tylko w drugą stronę.

Jakby ktoś nie zrozumiał, wyjaśniam: w dzisiejszym czasie “obrona konstytucji” jest określeniem tego, co czyni jedna strona sporu politycznego przeciwko drugiej. Głoszenie Ewangelii jest zaś zadaniem uczniów Jezusa. Ksiądz ów mówi nam tedy, że nie można być dobrym uczniem Jezusa bez stanięcia po jednej ze stron sporu. Kto nie przeciw PiS, ten przeciw Jezusowi – taka jest teza tego księdza. Widać wyraźnie, że on sam jest bardziej zainteresowany uprawianiem polityki, niż głoszeniem Ewangelii, za co został nawet upomniany przez swojego biskupa: “Nie chciałbym, żeby to zabrzmiało kasandrycznie, ale stawiam sobie pytanie: czy nie jesteśmy gdzieś blisko katastrofy? – mówił ks. prof. Alfred Wierzbicki na antenie TVN24. Kierownik katedry etyki KUL ocenił, że “Polska coraz bardziej przechyla się w stronę autorytaryzmu”. Metropolita lubelski niedawno upomniał ks. prof. Alfreda Wierzbickiego za jego wywiad dla radia TOK FM.” (za Kurierem Lubelskim)

Tu nie można mówić o dwóch równorzędnych stronach sporu. Konstytucja jest rzeczą obiektywną. A jej łamanie nie podlega subiektywnej ocenie. Jak mi ktoś ukradnie samochód, to ukradł. Kropka. Tak samo z Konstytucją.