Całe tabory cygańskie były mordowane na terenie łódzkiego getta. Świat o tym nie wiedział. Naszym zadaniem jest ratować pamięć o tym, co się tutaj przed laty wydarzyło – mówi Krystyna Markowska, wiceprezes stowarzyszenia Centrum Doradztwa Informacji dla Romów w Polsce.
Przy dawnej Kuźni Romskiej znajdującej się na terenie historycznego Litzmannstadt-Getto odbyła się wczoraj uroczystość upamiętniająca śmierć Romów – ofiar okupacji niemieckiej, którzy zginęli podczas likwidacji getta.
– Obóz Cygański na terenie łódzkiego Getta zainicjowany został przez Niemców w Listopadzie 1941 roku. Przywieziono wówczas tutaj ponad 5 tys. osób, wśród nich ponad połowę stanowiły dzieci – mówi Joanna Podolska, dyrektor Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. – Przywiezieni do Łodzi Romowie zostali umieszczeni w zaledwie kilku kamienicach na terenie Getta i całkowicie pozbawieni jakichkolwiek środków do życia. Po niedługim czasie doprowadziło to do wybuchu epidemii tyfusu, która zaczęła dziesiątkować społeczność, ponad 700 osób zostało pochowanych na łódzkim cmentarzu żydowskim. W styczniu 1942 roku Niemcy postanowili zlikwidować ten obóz i 4300 osób zostało wywiezionych do Chełmna nad Nerem i tam zamordowanych – dodaje.
Na wczorajszej uroczystości, obok przedstawicieli władz urzędu wojewódzkiego i urzędu miasta, obecny był abp Grzegorz Ryś, metropolita łódzki, który oddał hołd pomordowanym i zapalił znicz pamięci. W uroczystościach wzięli udział także przedstawiciele Romów oraz mniejszości żydowskiej, zamieszkującej Łódź.
– Przez długi czas Romowie nie chcieli rozmawiać ani w wspominać o tym, co tutaj się wydarzyło – tłumaczy Krystyna Markowska, wiceprezes stowarzyszenia Centrum Doradztwa Informacji dla Romów w Polsce. – Jako dziecko nigdy nie słyszałam o tym, żeby Romowie opowiadali o tym, co tu się działo w czasie II wojny światowej. Dopiero my, młodzi, i organizacje romskie zaczęliśmy dopytywać wszystkich o wszystko i wówczas zaczęły spływać szokujące informacje o tym, że całe tabory cygańskie były tutaj mordowane, że ludzie okoliczni wiedzieli, a świat o tym nie wiedział. Ówczesne władze nie zadbały o to, by te miejsca były upamiętnione. Naszym zadaniem jest ratować pamięć o tym, co się tutaj przed laty wydarzyło – podkreśla uczestniczka uroczystości.
Zebrani złożyli kwiaty i zapalili znicze pod tablica pamiątkową, oraz zwiedzili wystawę w dawnej Kuźni Romskiej.
Kolejnym punktem obchodów będzie spotkanie w Centrum Dialogu im. Marka Edelmana, w łódzkim parku ocalałych.
KAI, DJ