
Permanentne zadłużenie krajów jest dla nich wstępem do piekła. Cały ten system to jest system nowego niewolnictwa. Niemal każdy ma jakiś kredyt, a niektórzy tragiczne, lichwiarskie, pożyczki. Społeczeństwo z takim batem przestaje być społeczeństwem zrelaksowanym, otwartym na liberalne wartości – mówi kompozytor Jan A.P. Kaczmarek w rozmowie z „Kulturą Liberalną”.
Z Janem A.P. Kaczmarkiem rozmawia Łukasz Pawłowski. Wywiad ukazał się 21 sierpnia na stronie „Kultury Liberalnej”. Cytujemy wybrane fragmenty:
Liberalna demokracja – czyli coś, co szanujemy i wydawało nam się, że nasz świat zachodni nic lepszego nie wymyślił i nie wymyśli – po cichu oddała stery w niedemokratyczne ręce.
Permanentne zadłużenie krajów – może za wyjątkiem Stanów Zjednoczonych które mogą drukować pieniądze – jest dla nich wstępem do piekła. Cały ten system to jest system nieustającego napięcia, nowego niewolnictwa. Niemal każdy ma jakiś kredyt bankowy, a niektórzy tragiczne, lichwiarskie, pożyczki. Społeczeństwo z takim batem przestaje być społeczeństwem zrelaksowanym, otwartym na liberalne wartości.
Jeśli się nie oddłuży społeczeństw, to jesteśmy skończeni jako cywilizacja. Doszliśmy do takiego momentu, w którym wewnętrzne napięcie jest tak duże, że nie wiadomo, gdzie i jak wybuchnie. To jest zjawisko globalne i konflikt goni konflikt, co chwilę ktoś kogoś straszy – w szczególności silni słabszych.
Gniew stojący za ruchami radykalnymi – niezależnie od tego, czy one są neo-takie, czy neo-inne – ma podłoże ekonomiczne. Można go spacyfikować tylko za pomocą narzędzi socjalnych, albo wszystko uporządkuje katastrofa.

Więź.pl to personalistyczne spojrzenie na wiarę, kulturę, społeczeństwo i politykę.
Cenisz naszą publicystykę? Potrzebujemy Twojego wsparcia, by kontynuować i rozwijać nasze działania.
Wesprzyj nas dobrowolną darowizną:
Może to zabrzmi zaskakująco, ale chyba trzeba wrócić do wartości wczesnego chrześcijaństwa. Nawet abstrahując od współczesnego Kościoła katolickiego, oprzeć się o jakąś podstawową uczciwość. Robiłem niedawno muzykę do filmu o Świętym Pawle, gdzie pada teza, że „Love is the only way”, czyli miłość, życzliwość jest jedyną drogą. Jeżeli nie zbudowaliśmy cywilizacji opartej o taką życzliwość, kiepsko na tym wyjdziemy.
Mnie fascynuje neoliberalizm, o którym jeszcze nie mówiliśmy – jak to się stało, że stał się oficjalną doktryną wolnego świata? Zbudowano zbiór „świętych” wartości korporacyjnych, zgodnie z którymi okradanie słabszych przez silniejszych to powód do chwały, w całej glorii, że to jest sukces. To nas zniszczyło.
Wyb. DJ