Biada wam, którzy wyzyskujecie ludzi i ich pracę, wynagradzacie na czarno, nie płacicie składki na emeryturę, nie dajecie wakacji – mówił dziś papież podczas porannej Mszy św.
Franciszek sprawował dziś Mszę św. w Domu św. Marty za „szlachetny naród chiński”. W homilii nawiązał do pierwszego czytania z Listu św. Jakuba (5,1-6), w którym czytamy, że „woła zapłata robotników, żniwiarzy pól waszych, którą zatrzymaliście, a krzyk ich doszedł do uszu Pana”. Papież zauważył, że apostoł nie używał określeń łagodnych wobec tych, którzy wzbogacili się kosztem wyzysku ubogich. Zauważył, że niektórzy mogliby określić św. Jakuba mianem związkowca, a przecież mówił on pod natchnieniem Ducha Świętego.
– Jeśli ktoś dzisiaj wygłosiłby podobne kazanie, to jutro w gazetach pojawiłyby się głosy: „Ten ksiądz jest komunistą!” – mówił. – Głoszenie ubóstwa znajduje się jednak w centrum przepowiadania Jezusa. „Błogosławieni ubodzy” – to pierwsze z Błogosławieństw, dowód tożsamości, z jakim Jezus pokazuje się w synagodze w Nazarecie. Mówi wówczas: „Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę”. W historii często próbowano usunąć głoszenie ubóstwa, sądząc, że jest to sprawa społeczna czy polityczna. Nie! To czysta Ewangelia – stwierdził papież.
– Także tutaj, we Włoszech, ludzie pozostają bez pracy, by ocalić wielki kapitał. Kto tak czyni, przekracza drugie przykazanie. Nie ja, lecz Jezus powie: „Biada wam!”, którzy wyzyskujecie ludzi, którzy wyzyskujecie pracę, którzy płacicie na czarno, nie płacicie składki na emeryturę, nie dajecie wakacji. Biada wam! Oszczędzacie na pracy, oszukujecie i nie płacicie tego, co się należy, oszukujecie na pensjach. To wielki grzech – powiedział Franciszek.
Papież podkreślił, że czasem pracodawcy, którzy tak robią, twierdzą, że są dobrymi chrześcijanami. Jednak, jak tłumaczył, jeśli ktoś uczciwie nie płaci wynagrodzenia, dopuszcza się grzechu śmiertelnego.
Franciszek zauważył, że bogactwa niszczą harmonijne relacje między ludźmi. Podkreślił, że czynią nas też egoistami i niewolnikami. Dlatego – jak mówił – trzeba więcej modlitwy i pokuty, nie za ubogich, lecz bogaczy. – W obliczu bogactw nie jesteś wolny. Musisz się zdystansować i modlić do Pana, abyś był wolny wobec pokus bogactwa. Jeśli Pan dał ci bogactwo, to po to abyś dawał je innym, aby w Jego imieniu czynić innym wiele dobra – przypomniał papież na zakończenie homilii.
KAI, DJ
Przeciętny „kapitalista” nie wie co to są wakacje.
Czekam aż papież weżmie ich w obronę.
a Wam to sie gazdo cos nie pomyliło? Szef powiedział co powiedział to sluchać jak pies trąby a nie własne, wątpliwe mądrości upubliczniać.,
Gdy Kefas przybył do Antiochi otwarcie mu się sprzeciwiłem bo na to zasłużył.
W tym wypadku jednak nie sprzeciwiam się tylko chcę by papież docenił tzw. kapitalistów. Zasługują na to.