Papież Franciszek zapowiedział w niedzielę, że 29 czerwca wręczy birety kardynalskie 14 nowym duchownym.
To oznacza, że Kolegium Kardynalskie liczyć będzie 227 członków, z których 126 będzie mogło wybierać nowego papieża.
Wśród 126 dotychczasowych i nowych purpuratów uprawnionych do udziału w konklawe najwięcej „swoich” będzie miał odtąd obecny papież – 59, podczas gdy kardynałów „od” Benedykta XVI jest 48, a „od” Jana Pawła II – 19. W tym gronie będzie 54 Europejczyków, a więc niespełna połowa.
Włoski watykanista Andrea Tornielli, komentując na łamach portalu „VaticanInsider” najnowsze decyzje Franciszka, za jedną z największych niespodzianek uznał włączenie w skład Kolegium jałmużnika papieskiego Polaka abp. Konrada Krajewskiego. Wyraził przy tym uznanie dla jego postawy, przejawiającej się w pomaganiu „dniem i nocą ubogim, bezdomnym, migrantom i uchodźcom”.
Tornielli przywołał też słowa nominata, powiedziane portalowi zaraz po oświadczeniu papieża: „Nic nie wiedziałem jeszcze kilka minut po wymienieniu mego nazwiska, akurat wyjeżdżałem rowerem z Watykanu, gdy wezwano mnie, abym słuchał papieża w czasie modlitwy Regina Caeli. Dla mnie było to całkowite zaskoczenie”.
Z kolei patriarcha chaldejski abp Louis Sako zareagował żartem: „Naprawdę papież mianował mnie kardynałem? Ależ nikt mnie o to nie prosił”. Dowiedział się o tej nominacji z rozmowy telefonicznej z Włoskim Wydawnictwem Misyjnym (EMI) kilku minut po zapowiedzi papieskiej. Dodał, że decyzja ta jest nie dla niego, ale dla Kościoła w Iraku i dla Iraku.
„Cały nasz kraj potrzebuje poparcia, a ta nominacja podobna jest do tej, która dotyczyła nuncjusza w Syrii Mario Zenariego jako znak wsparcia ze strony papieża dla naszego Kościoła” – powiedział patriarcha Babilonii. Wyraził za to wielką wdzięczność Franciszkowi.
JH, KAI