Mówimy o trosce o życie od poczęcia, jednak czy rzeczywiście robimy wszystko, by każdemu dziecku, które się narodzi, zapewnić godne życie? – pyta s. Małgorzata Chmielewska.
Siostra Chmielewska z fundacji Chleb Życia w rozmowie z Katolicką Agencją Informacyjną mówi o konkretnych działaniach w walce o godność osób niepełnosprawnych. – Z tym oczywiście wiążą się pieniądze. Tu nie chodzi o jałmużnę. Silne społeczeństwo musi się posunąć na tej ławce życia, robiąc miejsce słabszym – stwierdza. – Trzeba być gotowym zrezygnować z luksusów, z których korzystamy, by móc zapewnić słabszym przestrzeń do godnego życia – dodaje. – Potrzebna jest zmiana w mentalności społeczeństwa. Dużą rolę ma do odegrania w tej kwestii Kościół, a ja np. jeszcze nie słyszałam kazań, w których w ten sposób o godność człowieka słabego by się upominano – zauważa.
– Mówimy o trosce o życie od poczęcia, jednak czy rzeczywiście robimy wszystko, by każdemu dziecku, które się narodzi, zapewnić godne życie? Walcząc o życie i godność człowieka, trzeba tę godność życia zapewnić – mówi s. Chmielewska.
– Ważne jest wsparcie dla rodziców osób z zespołem Downa, którzy heroicznie, często przy symbolicznej tylko pomocy państwa, starają się zapewnić godne życie i rozwój swoim dzieciom. Problem pojawia się, gdy rodzice umierają – zwraca uwagę przełożona Wspólnoty „Chleb Życia”. – Osoby z zespołem Downa mogą podejmować pewne prace, jednak społeczeństwo musi im do tego stworzyć odpowiednie warunki – wskazuje.
Siostra Chmielewska zwraca uwagę na niewystarczającą pomoc państwa. – Istnieje Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, jednak bardzo ciężko uzyskać z niego konkretną pomoc – zauważa. – Podobna sytuacja jest z zasiłkami, które nawet zdrowej osobie nie wystarczyłyby do przeżycia, a co dopiero osobie niepełnosprawnej. Znam skandaliczny przypadek osoby, która po ukończeniu 18 roku życia popadła w niepełnosprawność, zanim wypracowała możliwość otrzymania renty. Otrzymuje 604 zł, jednak do tej kwoty nie ma prawa w żaden sposób dorobić. Znam też rodzinę, która dostaje 60 pampersów (bo taki jest miesięczny limit) dla dorosłego, chorego dziecka, podczas gdy miesięcznie potrzeba ich 200 – mówi.
Wspólnota „Chleb Życia”, do której należy s. Małgorzata Chmielewska, powstała 40 lat temu we Francji. Gromadzi zarówno osoby konsekrowane, jak i małżeństwa. W Polsce prowadzonych jest 8 domów, w których członkowie wspólnoty żyją razem z ludźmi potrzebującymi pomocy.
Źródło: KAI
Pieknie powiedziane po urodzeniu ciezko niepelnosprawnego dziecka nie wspominajac juz o zespole downa a o takich przypadkach gdy dziecko nie jest w stanie nawet same polykac jedzenia slowo „POMOC” od osob trzecich nie istnieje! Wiem cos o tym…