Dominikanie opublikowali dziś oświadczenie prowincjała w sprawie o. Pawła Gużyńskiego.
Przypomnijmy: dominikanin, ojciec Paweł Gużyński, pod koniec sierpnia 2017 roku udzielił wywiadu portalowi Gazeta.pl. Mówił w nim, że w kwestii „aborcji wciąż pozostajemy w stanie wojny ideologicznej, która uniemożliwia rzetelną dyskusję”. „Dlatego jestem przeciwny jakimkolwiek zmianom w obecnym porządku prawnym” – dodawał.
Fundacja Życie i Rodzina uznała wówczas, że jego słowa są „niezgodne z niezbywalnym prawem do życia dla każdego poczętego dziecka” i wystosowała pismo do o. Pawła Kozackiego, prowincjała polskich dominikanów, w którym apelowała o wydanie o. Gużyńskiemu zakazu wypowiedzi. Prowincjał zaznaczył wtedy, że wypowiedzi zakonnika zostaną zbadane przez specjalną komisję, „w dialogu z zainteresowanym i jego oskarżycielami”.
W opublikowanym dzisiaj piśmie o. Kozacki pisze, że po wysłuchaniu opinii komisji teologicznej udzielił zakonnikowi „upomnienia kanonicznego, uznając, że jego wypowiedzi były w niektórych przypadkach nieroztropne i zagrażające prawdom wiary”. „Wezwałem też o. Pawła do roztropności podczas przyszłych publicznych wypowiedzi” – zaznacza prowincjał.
„Wobec wątpliwości co do zgodności niektórych wypowiedzi ojca Pawła Gużyńskiego z nauczaniem Kościoła, poleciłem mu zorganizowanie i przeprowadzenie wewnętrznej dominikańskiej debaty dotyczącej stosunku prawa naturalnego i prawa stanowionego oraz roli Kościoła w demokratycznym stanowieniu prawa” – czytamy w oświadczeniu.
Źródło: dominikanie.pl
Nie lubię stylu duszpasterskiego o.Gużyńskiego, jak dla mnie za bardzo się „ciska” (no, ale może komuś to służy). Ale przeczytałem wywiad o,Gużyńskiego dla gazeta.pl. Jego sprzeciw wobec obywatelskiego projektu zaostrzającego przepisy o aborcji uzasadniony jest taktyką, obawą przed wychyleniem wahadła w przeciwną stronę jeśli przyjdzie polski Zapatero, a nie wątpliwościami co do wartości. Tak więc uzasadnienie upomnienia jest bez związku z karaną wypowiedzią. Przecież biskupi też z powodów taktycznych odstąpili od karalności kobiety za nielegalną aborcję narażając się na zarzuty „zdrady” ze strony zwolenników pierwotnej wersji projektu ustawy. Więc za co prowincjał karze o.Gużyńskiego? Niech napisze, że Kościół jest wojskiem i jak dowództwo coś zadecyduje, żołnierzom nie wolno już od tej pory myśleć. Takie uzasadnienie byłoby przynajmniej zgodne z prawdą. Ale o,prowincjał nie ma odwagi napisać prawdy. Czuć w tym wszystkim brak szczerości w relacjach wewnątrzkościelnych. Prawdopodobnie o.prowincjał nałożył minimalną karę, by się od niego odczepili, by wsparcie dla misji zakonu ze strony episkopatu nie ucierpiało na „wybrykach” o.Gużyńskiego, ale krzywdy nie chciał zrobić. Dobre i to, tylko zapach mało przyjemny pozostaje.
Na marginesie, wypowiedź o.Gużyńskiego dla gazeta.pl to dobry przykład obecności ludzi Kościoła w laickich mediach w tym aspekcie, że odmiennie niż niektórzy inni katolicy otwarci schlebiający „liberałom” urąganiem na polski Kościół „głównego nurtu”, zakonnik mówi im też rzeczy trudne – np. jednoznacznie skrytykował Jerzego Owsiaka za wypowiedź na Woodstocku promującą seks bez odpowiedzialności. Za to o.Gużyński powinien dostać od prowincjała plus, więc per saldo nie powinno być żadnego upomnienia.
Dostał pewnie za całokształt. Wywiad był pretekstem.