Dialog nie może zostać bezmyślnie zerwany – powiedział KAI abp Wojciech Polak komentując obecny kryzys w relacjach polsko-żydowskich.
Zdaniem metropolity gnieźnieńskiego każdy kryzys może służyć oczyszczeniu czy pogłębieniu relacji. Dotyczy to również obecnych napięć w stosunkach polsko-żydowskich wywołanych nowelizacją ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej.
Nowelizacja wprowadza kary grzywny lub więzienia za przypisywanie „wbrew faktom” polskiemu narodowi lub państwu odpowiedzialności m.in. za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką. Prezydent Andrzej Duda ogłosił wczoraj, że podpisze nowelizację. Jednocześnie zapowiedział, że skieruje ustawę do Trybunału Konstytucyjnego.
– Dzisiejszy kryzys pokazuje, jak mocno, i to po obydwu stronach, ugruntowane są przekonania, które oddalają, dzielą czy wręcz uniemożliwiają wzajemne zrozumienie – powiedział prymas. – Z drugiej strony jako chrześcijanin zawsze mam nadzieję, że taka sytuacja może też służyć pewnemu pogłębieniu i zbudowaniu czegoś więcej, o ile będziemy chcieli siebie wzajemnie słuchać, chcieli prowadzić dialog i wspólnie szukać pozytywnych rozwiązań – ocenił.
Metropolita gnieźnieński z uznaniem wspominał wtorkową wypowiedź naczelnego rabina Polski Michaela Schudricha, który mocno akcentował pozytywne owoce wieloletniego dialogu polsko-żydowskiego. Prymas zgodził się z refleksją rabina, że obydwie strony powinny wykazywać wzajemny szacunek i poświęcać sobie uwagę: Polacy winni uwzględniać wrażliwość żydowską związaną z Holokaustem, Żydzi zaś powinni rozumieć odczucia Polaków związane z ich cierpieniami podczas II wojny światowej. Zdaniem prymasa w każdym czasie warto przywoływać słowa św. Jana Pawła II, że „antysemityzm jest grzechem”.
– Myślę, że trzeba postępować z wielką delikatnością, żeby proces naszego współistnienia, dialogu nie został bezmyślnie zerwany – podkreślił abp Polak. Jego zdaniem Kościół powinien modlić się, by chęć szukania zrozumienia i głęboka wrażliwość na siebie nie zostały nigdy zaprzepaszczone. Wyraził nadzieję, że obecny kryzys nie przyczyni się do zburzenia tego, co zostało zbudowane między Polakami i Żydami po 1945 roku. – My nie jesteśmy po to, by rozwiązywać kwestie polityczne czy prawne, ale jako wierzący, Żydzi i chrześcijanie, jesteśmy po to, by modlić się, by pojednanie i dialog między nami były wzmocnione naszym wołaniem do Pana Boga – stwierdził prymas.
Źródło: KAI
Ksiądz Prymas jest nadzieja dla Polski,bardzo wrażliwy ,nawet mała sprawa potrafi zaabsorbować jego uwagę teraz piszę to w pełni świadomie Naszego Prymasa to jest odwaga i głos rozsądku którego nie było na Tym stanowisku od wielu lat. Wczorajsza wizyta w Murowanej Goślinie utwierdza mnie w przekonaniu o trafności wyboru Księdza Prymasa Taki głos to skarb