Ks. Jarosław Wąsowicz wykładał uczniom, że Tadeusz Mazowiecki walczył z bronią w ręku z „żołnierzami wyklętymi”. Po interwencji Wojciecha i Adama Mazowieckich ksiądz wystosował sprostowanie.
24 kwietnia br. ks. Jarosław Wąsowicz SDB, nazywany duszpasterzem kibiców, wygłosił wykład w Zespole Szkół Przemysłu Spożywczego w Kielcach. Mówił wówczas: – Trzeba zrobić wszystko, żeby nie trwać w takiej historycznej schizofrenii. Z jednej strony mówimy „Inka” – bohaterka, a z drugiej strony jej kaci albo ci ludzie, którzy z bronią w ręku walczyli z „żołnierzami wyklętymi”, a do takich należał chociażby Jaruzelski, Kiszczak, Bauman, Mazowiecki, Kołakowski, dzisiaj są dawane za wzór. No to coś jest nie tak w tej całej historii.
Na jego słowa zareagowali synowie premiera Tadeusza Mazowieckiego, Wojciech i Adam, którzy zagrozili księdzu pozwem. Ten ostatecznie opublikował przeprosiny. „Z mojej wypowiedzi może wynikać, że Pan Tadeusz Mazowiecki walczył z bronią w ręku przeciwko Żołnierzom Wyklętym, co nie jest zgodne prawdą. Za zaistniałą sytuację przepraszam słuchaczy wykładu, Dyrekcję i uczniów z Zespołu Szkół Przemysłu Spożywczego w Kielcach oraz bliskich Pana Tadeusza Mazowieckiego, którzy zabiegali o to sprostowanie” – czytamy w piśmie, opublikowanym na stronie internetowej ks. Wąsowicza i na witrynie kieleckiej szkoły.
– Mała wygrana, ale cieszy, bo kłamstwo w ustach księdza nie przystoi – powiedział „Newsweekowi” Wojciech Mazowiecki.
To nie pierwsza kontrowersyjna wypowiedź księdza. Po wygooglowaniu jego nazwiska, dowiadujemy się, że w ubiegłym roku z okazji Wielkanocy życzył czytelnikom „Gazety Polskiej” „zmartwychwstania naszej ukochanej Ojczyzny, bez KOD-ów, fałszywych autorytetów, płatnych zdrajców. Zmartwychwstania chrześcijaństwa w Europie, która idzie ku samozagładzie. Europy bez multi-kulti, islamistów, lewaków i poprawności politycznej”.
Tadeusz Mazowiecki był założycielem miesięcznika „Więź” i jego redaktorem naczelnym w latach 1958-1981.