Dla chrześcijanina nie ma innego sposobu panowania jak na wzór Jezusa. Tron niebieski jest dla tych, którzy dadzą pić, nakarmią głodnego, pójdą do więzienia – powiedział na Jasnej Górze abp Grzegorz Ryś.
Metropolita łódzki odprawił wczoraj Mszę św. w Kaplicy Matki Bożej z udziałem uczestników IV Ogólnopolskiego Kongresu Nowej Ewangelizacji. – Dzisiejsza Ewangelia wzywa nas, byśmy się zachwycili Chrystusem Królem. W tym zachwycie warto zwrócić uwagę, że Chrystus nie chce być Królem sam – powiedział abp Grzegorz Ryś. Podkreślił, że „w niebie jest niewyobrażalnie duży tron, na który Jezus nas zaprasza mówiąc: weźcie w posiadanie Królestwo przygotowane wam od założenia świata”.
Abp Ryś zauważył, że rzadko tak myślimy o niebie. – Niebo jest miejscem, gdzie Bóg chce wywyższyć człowieka, jest miejscem, gdzie Bóg chce usłużyć człowiekowi, gdzie człowiek jest przy stole a Bóg mu usługuje – powiedział przewodniczący Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Nowej Ewangelizacji.
Podkreślił, że „Chrystus jest Królem, który nie pilnuje swojej władzy zazdrośnie, by nikt z niej nie zaczerpnął. Jezus ma godność królewską, którą chce się podzielić z każdym. Tron w niebie jest ogromny i czeka na każdego”. – Ewangelia pokazuje, że aby zasiąść na tronie Chrystusa trzeba zrobić o wiele mniej, niż Jezus zadał sobie. Tron niebieski jest dla tych, którzy dadzą pić, nakarmią głodnego, pójdą do więzienia, ale Jezus od siebie wymaga znacznie więcej. Nie wymaga tylko tego, by dać pić czy nakarmić. On staje się głody, spragniony, staje się nagi, staje się uwięziony, chory aż po śmierć na krzyżu. Nieśmiertelny Bóg udusił się na krzyżu – przypominał abp Ryś.
Dodał, że „to jest ogromna różnica między tym, że dasz komuś jeść, a zamieszkasz w nim w jego głodzie; że przyjmiesz kogoś na nocleg, a staniesz się z nim bezdomnym”. – Jest tylko kilku ludzi w dziejach, którzy tak się zapatrzyli w Jezusa i wychwycili te różnice. Oglądanie takiego Króla tak ich przepracowało, że nie potrafili żyć inaczej – powiedział metropolita łódzki. Zauważył, że taką postacią był św. brat Albert Chmielowski, który najpierw dawał jeść głodnym, a potem stał się jednym z nich.
– Nasz król jest głodny, spragniony, nagi, umierający. Nie potrafi przeżywać swojej godności królewskiej inaczej i to jest Jego wybór dokonany w wolności, w potrzebie serca – powiedział abp Ryś.
Podkreślił, że „On nie potrafi inaczej panować nad nami jak z wysokości krzyża”. – Władza Jezusa jest władzą nad sercem, a nad sercem nie możecie mieć władzy inaczej jak tylko kochając, jak tylko dając siebie – przypomniał. Podkreślił, że nad sercem nie da się panować ustawami, dekretami czy chwałą zewnętrzną.
– Dobra Nowina o Bogu, który jest królem z wysokości krzyża, to jest Nowina, która nas dyscyplinuje – dodał arcybiskup. Przypomniał, że „bierzmowanie jest sakramentem, w czasie którego stajemy się pomazańcami Boga”. – Dla chrześcijanina nie ma innego sposobu panowania jak na wzór Jezusa, na Jego sposób – powiedział.
Abp Ryś mówił, że „jaki obraz Chrystusa, taki Obraz Kościoła, jaki obraz Chrystusa Króla, taki obraz królowania każdego z nas, kiedy chcemy żyć swoim bierzmowaniem”.
Od 23 do 26 listopada na Jasnej Górze trwało spotkanie na temat duszpasterstwa młodych i przygotowania do sakramentu bierzmowania.
Źródło: KAI