Autor powieści „Kolumbowie. Rocznik 20” zmarł w niedzielę, 5 listopada, w Warszawie. Miał 96 lat.
O śmierci pisarza poinformowała prasę Julia Bratny, jego córka.
Roman Bratny, właściwie Roman Mularczyk, urodził się 5 sierpnia 1921 roku w Krakowie. „Bratny” to pseudonim, którego używał w czasie konspiracji.
W 1944 roku opublikował debiutancki tomik wierszy „Pogarda”. Podczas Powstania Warszawskiego walczył na Woli, Starym Mieście i Czerniakowie. Po wolnie, w latach 1946-1947, był członkiem redakcji „Pokolenia”, „Nowej Kultury” i „Kultury”. Potem pracował w „Nurcie” i „Odrodzeniu”, opublikował kilka tomików wierszy i zbiorów nowel. Od 1975 roku był kierownikiem literackim Teatru Powszechnego w Warszawie.
Powieść „Kolumbowie. Rocznik 20” (1957) wydał na fali popaździernikowej odwilży. Opowiadał w niej o pokoleniu ludzi, których młodość przypadła na okres okupacji i konspiracyjnej walki – w tym o własnych wojennych doświadczeniach.
Później wydał takie powieści jak „Szczęśliwi torturowani”, „Śniegi płyną”, „Brulion”, „Na bezdomne psy”, „Nagi maj” i „Rok w trumnie”. Ostatnia książka Bratnego to autobiograficzny „Anioł w butach z ostrogami”, wydany w 1995 roku.
Bratny od 1949 roku był członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.
„Kilka dni przed śmiercią, spokojnie żegnając się z bliskimi mówił: «Tak naprawdę umarłem w 1944 roku, mając 20 lat. Reszta to dodatek, bonus i premia, którą dostałem. Większość moich przyjaciół tego nie dostała, choć zasługiwali bardziej niż ja. Wystarczy, bo to naprawdę wobec nich nie w porządku»” – powiedziała cytowana przez PAP córka pisarza.
Wstrząsający komentarz do własnego życia. I wzruszający. Dlaczego ja?