Zima 2024, nr 4

Zamów

Kościół przypomina, że stoi za uchodźcami i chce korytarzy humanitarnych do Polski

Abp Wojciech Polak, prymas Polski. Fot. Mazur / episkopat.pl

Słowa prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka opublikowane przez „Tygodnik Powszechny” – że ksiądz, który pójdzie na antyuchodźczą manifestację, zostanie suspendowany – wywołały burzę. A przecież Kościół w Polsce i na świecie niezmiennie apeluje o szacunek dla uchodźców.

Katolicka Agencja Informacyjna przypomina, że od 2011 roku, kiedy wybuchła wojna domowa w Syrii, polski Kościół nieustannie świadczy pomoc uchodźcom z Bliskiego Wschodu. Dokonuje się to głównie za pośrednictwem Caritas Polska i Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie. W sumie na rzecz uchodźców z tego regionu za pośrednictwem naszych kościelnych struktur przekazano ponad 25 mln złotych, które umożliwiły realizację wielu programów pomocowych.

Polski episkopat, niezależnie od negatywnego stanowiska władz, popiera ideę organizacji korytarzy humanitarnych, wysuniętą w ubiegłym roku przez Caritas Polska. W najnowszym komunikacie z obrad episkopatu w Lublinie czytamy, że biskupi „przypominając uchwałę Konferencji Episkopatu Polski ws. potrzeby utworzenia korytarzy humanitarnych, oczekują na inicjatywę ze strony odpowiednich władz”.

Caritas Polska

Od początku konfliktu w Syrii zginęło tam 300-400 tys. ludzi, a ponad milion zostało rannych. Od 2011 r. 4,8 mln osób uciekło z Syrii, poszukując schronienia. Caritas Polska niesie systematyczną pomoc uchodźcom w Syrii, Libanie, Jordanii, Iraku i Autonomii Palestyńskiej. Pierwsze środki – 30 tys. euro – przekazała w 2012 r. na pomoc uchodźcom z Syrii. W rok później, w grudniu 2013 r., sfinansowała paczki świąteczne dla 3 tys. dzieci z Damaszku, Hawran-Dara i Homs. Od 2014 r. wspiera w Syrii Centrum Medyczne Bab Sharki w Damaszku.

A gdy do Europy od 2014 r. zaczęła napływać fala uchodźców z Bliskiego Wschodu, Caritas Polska – jako główna struktura charytatywna Kościoła w Polsce – zaczęła się do tego przygotowywać. Ks. Marian Subocz, ówczesny jej dyrektor informował, że 44 oddziały diecezjalne Caritas dysponują ponad 600 miejscami w swych ośrodkach, gdzie mogą przyjąć uchodźców. Mówił, że można by też korzystać z pomocy kadry specjalistów zatrudnionych w Centrach Pomocy Migrantom i Uchodźcom Caritas. Wyjaśniał, że ogromne znaczenie integracyjne mogą mieć też działania wolontariackie oraz zaangażowanie blisko 5 tys. parafialnych zespołów Caritas.

W czerwcu 2016 r. na zebraniu episkopatu ks. Subocz wysunął koncepcję utworzenia tzw. korytarzy humanitarnych do Polski dla uchodźców z Bliskiego Wschodu. Wzorem dla projektu Caritas była pomoc z powodzeniem realizowana na terenie Włoch, z której skorzystało już ponad 700 uchodźców. Biskupi przedstawili niebawem propozycję organizacji korytarzy humanitarnych stronie rządowej. Abp Gądecki poinformował, że „ze względu na opór ministerstw spraw zagranicznych oraz wewnętrznych podjęcie idei korytarzy humanitarnych nie jest możliwe”.

Największą akcją Caritas Polska, mającą na celu pomoc uchodźcom jest program „Rodzina Rodzinie”, zainaugurowany w październiku 2016 r. Wsparciem obejmowane są trzy kategorie rodzin: osoby mieszkające w Syrii, uchodźcy syryjscy w Libanie oraz będący w nędzy z powodu zapaści spowodowanej kryzysem uchodźczym Libańczycy. Do dziś z pomocy tej skorzystało ponad 7 tys. rodzin w Syrii i Libanie.

W październiku 2016 r. Caritas Polska zaczęła realizację innego projektu pomocy uchodźcom syryjskim i ubogim Jordańczykom, w ramach którego beneficjenci otrzymują na miejscu kilkumiesięczne wsparcie finansowe w celu opłacenia kosztów wynajmu mieszkania. W obecnym roku Caritas Polska zaangażowała się w międzynarodową kampanię kierowaną przez Caritas Internationalis „Dzielić Podróż” (Share the Journey), która ma na celu promocję kultury spotkania z migrantami i uchodźcami, zrozumienie ich tragedii i okazanie im najwłaściwszej pomocy.

Pomoc Kościołowi w Potrzebie

Bardzo silnie zaangażowana w pomoc uchodźcom z Bliskiego Wschodu jest polska sekcja Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Już w 2007 r. włączyła się w projekt „Exodus” z Iraku, poprzez który udzielono pomocy chrześcijańskim uchodźcom opuszczającym tan kraj. W 2010 r. gościł w Polsce abp Luis Sako, chaldejski patriarcha Babilonu. W parafiach udało się zebrać wówczas 865 tys. zł. na rzecz Iraku.

W ślad za tym została skierowała pomoc do obozów dla uchodźców w Irbilu, stolicy irackiego Kurdystanu, i na inne projekty. Największym z nich była kampania „Ocalmy chrześcijan w Iraku” realizowana od 2014 r. Tysiące chrześcijan, irackich uchodźców, otrzymało pitną wodę, wyżywienie, schronienie i edukację. Zbudowana została Wioska im. Ojca Werenfrieda (założyciela Kirche in Not), w której zostało zainstalowanych 150 kontenerów mieszkalnych dla tysiąca osób. W obozach dla uchodźców wybudowane zostały szkoły, aby dzieci i młodzież mogły kontynuować naukę. Na akcję tę polska sekcja PKWP przekazała 6,3 mln zł.

W marcu 2017 r. polski rząd za pośrednictwem polskiej sekcji PKWP przekazał na pomoc uchodźcom w Syrii 1,5 mln zł, co umożliwiło finansowanie leczenia dzieci w szpitalach w Damaszku i Aleppo. Kolejne 4 mln zł rząd przekazał PKWP w miesiąc później, a służą one przy odbudowie domów rodzin poszkodowanych w wyniku wojny w Syrii, tak aby mogły do nich wrócić.

Zaangażowanie episkopatu i diecezji

Pierwsza zainicjowana przez Konferencję Episkopatu Polski ogólnopolska zbiórka w parafiach na rzecz ofiar wojny w Syrii odbyła się 6 października 2013 r. Towarzyszyła jej modlitwa o pokój na Bliskim Wschodzie. Polacy ofiarowali wówczas ok. 3 mln zł. Kolejna – pod hasłem Ocalmy Chrześcijan na Bliskim Wschodzie – została zorganizowana w niecały rok później.

Od 3 do 8 lutego 2015 r. przewodniczący KEP udał się z wizytą do Iraku. Towarzyszył mu ks. Waldemar Cisło, dyrektor polskiej sekcji PWPW. W imieniu Kościoła w Polsce abp Gądecki przekazał 100 tys. euro na zakup kontenerów, wyżywienia i najbardziej pilne wydatki związane z życiem w obozach.

W czerwcu 2015 r. episkopat wyraził gotowość do współdziałania z władzami państwowymi i samorządowymi w zakresie przyjęcia zakontraktowanej liczy uchodźców. W oświadczeniu Rady Episkopatu ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek podkreślono, że „potrzebą chwili staje się przyjęcie uchodźców z krajów północnej Afryki i Bliskiego Wschodu, a powinnością Kościoła jest przypominać społeczeństwu o chrześcijańskim obowiązku pomocy uchodźcom ratującym swoje życie z krajów objętych działaniami wojennymi lub prześladowaniami religijnymi, w zdecydowanej większości dotykającymi chrześcijan”.

W lipcu 2015 r. przedstawiciele Kościoła podjęli rozmowy ze stroną rządową. Ustalono, że kościelne organizacje mogą pomóc w realizacji planów – jakie przygotuje rząd – na rzecz przyjęcia przesiedlonych i relokowanych cudzoziemców z Afryki i Bliskiego Wschodu.

5 września 2015 r. abp Gądecki wypowiedział znamienne słowa: „Trzeba, aby każda parafia przygotowała miejsce dla ludzi, którzy są prześladowani, a którzy przyjadą tutaj, oczekując pomocnej ręki i tego braterstwa, którego gdzie indziej nie znajdują!”. Przewodniczący polskiego episkopatu wyprzedził papieża Franciszka, który nazajutrz zaapelował, „by każda parafia, każdy klasztor i każde sanktuarium w Europie przyjęły jedną rodzinę uchodźców”.

W dwa dni później głos w sprawie uchodźców zabrali członkowie prezydium KEP deklarując w komunikacie, że „Kościół katolicki w Polsce (…) zrobi dla uchodźców wszystko, co w jego mocy, aby ulżyć ich dramatycznej sytuacji”. Przypomnieli, że z kolei państwo powinno zagwarantować „kontrolę, bezpieczeństwo i podstawowe świadczenia dla uchodźców”.

O tym, jak konkretnie Kościół w Polsce mógłby zaangażować się proces przyjmowania uchodźców, mówił przewodniczący Rady Episkopatu ds. Migracji bp Krzysztof Zadarko w wywiadzie dla KAI z 14 września 2015 r. Przewidywał, że przyjęcie uchodźców przebiegać będzie w kilku etapach. Pierwszy polegać ma na ich kontroli i relokacji, a w drugim zajdzie potrzeba znalezienia im mieszkań poza zamkniętymi ośrodkami oraz pracy. Wyrażał pogląd, ze Polska jest w stanie przyjąć ok. 30 tys. uchodźców z Bliskiego Wschodu.

Zmiana rządzącej opcji politycznej w Polsce jesienią 2015 r. oddaliła jednak perspektywę przyjęcia przez Polskę liczby uchodźców, zakontraktowanej przez poprzednią ekipę rządzącą.

Pomoc ze strony Kościoła nie ustała. Kolejna zbiórka w parafiach z okazji Dnia Solidarności z Kościołem Prześladowanym, przyniosła 4,2 mln zł. Podczas Adwentu w 2015 r. w całej Polsce zbierane były fundusze na pomoc dzieciom uchodźców z Syrii i Iraku.  Od 17 do 22 lutego 2016 r. przewodniczący polskiego episkopatu złożył kolejną wizytę uchodźcom, tym razem w Syrii. Była ona okazją do odwiedzenia wspólnot chrześcijańskich w Mauli, Saydnaya i Damaszku.

30 czerwca 2016 r. przedstawiciele Kościoła katolickiego oraz Kościołów zrzeszonych w Polskiej Radzie Ekumenicznej podpisali „Wspólne Przesłanie Kościołów w Polsce w sprawie uchodźców”. Przypomnieli, że „obowiązki chrześcijan w tym zakresie wynikają z Objawienia Bożego i Tradycji, a (…) zadaniem Kościołów jest wychowywanie serc, które przez konkretne czyny miłosierdzia przyjdą z pomocą cierpiącym, tym, którzy uciekają przed wojną, prześladowaniami i śmiercią”.

Papież Franciszek przybywając do Polski na światowe Dni Młodzieży w lipcu 2016 r. zaapelował o „gotowość przyjęcia ludzi uciekających od wojen i głodu; solidarność z osobami pozbawionymi swoich praw podstawowych, w tym do swobodnego i bezpiecznego wyznawania swojej wiary”. A na spotkaniu z biskupami w katedrze wawelskiej wyjaśniał, że każdy kraj musi pomagać uchodźcom zgodnie ze swymi możliwościami oraz lokalną tradycją. Zaapelował też o systematyczne modlitwy w kościołach przed Najświętszym Sakramentem „za tych, którzy pukają do drzwi Europy i nie mogą wejść”.

We wrześniu 2016 r. ogłoszony został ogólnopolski tydzień modlitwy za uchodźców pod hasłem: „Umrzeć z nadziei”. Jego inicjatorem była Wspólnota św. Idziego, a włączyły się diecezje oraz stowarzyszenia i wspólnoty chrześcijańskie. Podczas Adwentu 2016 r. 10 groszy z każdej ze sprzedanych świec zostało przeznaczone na pomoc dzieciom uchodźców z Syrii i Iraku.

Wesprzyj Więź

Na początku październiku 2017 r. po raz kolejny odbył się kolejny tydzień modlitw za uchodźców pod hasłem „Umrzeć z Nadziei”. W czasie nabożeństw, które zaplanowano w kilkunastu miastach Polski, m in. w Kielcach, Koszalinie, Warszawie, Gnieźnie, Krakowie, Poznaniu i Gdyni, wymieniane były imiona i opowiadane krótkie historie osób, które w ostatnich miesiącach zginęły podczas prób wydostania się z miejsc ogarniętych wojną.

Abp Stanisław Gądecki podczas nabożeństwa 10 października br. w Poznaniu zauważył, że „w podejmowaniu problemu uchodźców i ubiegających się o azyl najważniejszym punktem odniesienia nie może być interes państwa czy bezpieczeństwo narodowe, lecz jedynie człowiek”. Przewodniczący episkopatu przestrzegał też przed kreowaniem negatywnego wizerunku uchodźców, które prowadzi do wzrostu ksenofobii, nasilenia rasizmu, strachu i nietolerancji w stosunku do nich, a także przed „kulturą podejrzliwości”, wynikającą ze zbytniego wiązania problemu uchodźców z terroryzmem.

Źródło: KAI

Podziel się

1
Wiadomość

Redakcjo, udajesz, że nie wiesz o co chodzi i o drogę pytasz. Wypowiedź ks.prymasa o suspendowaniu księży uczestniczących w manifestacjach przeciw uchodźcom jest kiepska i jak najbardziej polityczna. Byłaby niepolityczna, gdyby ks.prymas powiedział, że będzie suspendował za udział w manifestacjach za czy przeciw uchodźcom. Oczywiście, że obłuda ataków na ks.prymasa jest oczywista, bo księża identyfikujący się z ich poglądami nie zachowują umiaru i na tym tle wypowiedź ks.prymasa nie odbiega in minus od złego standardu, ale bronić jej się samej w sobie nie da. Lepiej by było skorzystać z okazji i siedzieć cicho, a nie działać na zasadzie plemiennej, że jak nasz biskup naruszył nasze własne zasady, to będziemy go bronić , w powyższym przypadku stawiając zasłony dymne, które maja uczynić obraz niewyraźnym i szarym. Rozumiem dylemat, bo redakcja nie chce bronić bliskiego sobie hierarchy atakowaniem daleko bardziej upolitycznionych wypowiedzi kapłanów prawicy, ale tu nie wiem, co doradzić.