Potrzebujemy jego wstawiennictwa, gdyż nasze relacje potrzebują balsamu, który ukoiłby ból powstały w wyniku konfliktu i zbrodni między Ukraińcami i Polakami – mówił abp Światosław Szewczuk, zwierzchnik ukraińskiego Kościoła greckokatolickiego, podczas liturgii w Watykanie.
Jan Paweł II został ogłoszony patronem polsko-ukraińskiego pojednania. Nabożeństwo odbyło się 11 października przy jego grobie w bazylice św. Piotra w Rzymie. Uroczystości przewodniczył abp Szewczuk, koncelebrowali ks. Stefan Batruch z Lublina i o. Genezjusz Wiomar CSSB – protoarchimandryta zakonu bazyliańskiego św. Jozafata. Liturgię sprawowano w językach ukraińskim, polskim, angielskim i włoskim.
– To wielki dar, że możemy się modlić przy grobie św. Jana Pawła II, który odegrał ogromną rolę w przełamywaniu podziałów między narodami, Kościołami i religiami, w szczególny sposób między narodami Polski i Ukrainy – powiedział w kazaniu. Zaznaczył, że idea pojednania po II wojnie światowej leży u podstaw zjednoczonej Europy.
Przypomniał drogi prowadzące do tego celu, zapoczątkowane właśnie przez papieża z Polski. Chodzi zwłaszcza o dwa spotkania przedstawicieli Synodu Biskupów UKGK i Konferencji Episkopatu Polski, do jakich doszło 8 i 17 października 1987 roku w Rzymie z inicjatywy Jana Pawła II. Wówczas ogłoszono „Deklarację o polsko-ukraińskim przebaczeniu i pojednaniu”.
– Potrzebujemy wstawiennictwa św. Jana Pawła II, gdyż – jak to powiedział w 1991 roku w Przemyślu – nasze relacje potrzebują balsamu, leku, który ukoiłby ból powstały w wyniku konfliktu i zbrodni między Ukraińcami i Polakami – mówił abp Szewczuk.
W rzymskim nabożeństwie uczestniczyli m.in. ambasadorzy przy Stolicy Apostolskiej: Ukrainy – Tetiana Iżewska i Polski – Janusz Kochański oraz seminarzyści Papieskiego Kolegium Ukraińskiego im. św. Jozafata, bazylianie z Rzymu i konsul honorowy Islandii w Warszawie Bogusław Szemioth.
O motywach oddania polsko-ukraińskiego pojednania pod patronat papieża z Polski abp Szewczuk mówił też w rozmowie z Radiem Watykańskim. –Musimy zrozumieć, że proces pojednania jest przede wszystkim procesem duchowym i musimy się nauczyć, jak stanąć ponad naszymi egoizmami, osobistymi i narodowymi. Potrzebujemy w tym tego patrona na niebiosach, aby dalej opiekował się tą świętą sprawą – powiedział.
Zwierzchnik ukraińskich grekokatolików wziął dziś udział w konferencji prasowej, na której przedstawiono tegorocznych laureatów Nagrody Pojednania, przyznawanej przez Kapitułę Pojednania Polsko-Ukraińskiego. Zostali nimi Kongregacja dla Kościołów Wschodnich oraz trzy redakcje Radia Watykańskiego: polska, ukraińska i słowacka.
Arcybiskup zauważył, że watykańska dykasteria odegrała istotną rolę w procesie odrodzenia Kościoła greckokatolickiego również na ziemiach polskich. Z kolei, jak mówił, Radio Watykańskie dzięki swoim codziennym programom i rzetelnym informacjom sprawia, że słowo papieży, ich inicjatywy mogły trafić do zwyczajnych wiernych. Kijowsko-halicki arcybiskup większy przyznał, że on sam właśnie za pośrednictwem Radia Watykańskiego po raz pierwszy usłyszał głos papieża, dowiedział się o idei pojednania z Polakami w 1987 r., a także co niedziela słuchał na kolanach zakazanych liturgii greckokatolickich nadawanych przez papieską rozgłośnię.
Na konferencji prasowej abp Światosław Szewczuk podkreślił, że dziś Stolica Apostolska jest już niemal jedynym głosem na arenie międzynarodowej, który broni Ukrainy, przypomina o doświadczanej przez nią niesprawiedliwości i demaskuje medialne manipulacje dotyczące trwającego tam konfliktu. Jak podkreślił zwierzchnik ukraińskich grekokatolików, Watykan zawsze uważał, że nie jest to konflikt wewnętrzny, lecz międzynarodowy.
Z okazji 30. rocznicy wspomnianej deklaracji w Rzymie w dniach 10-12 października odbywa się konferencja międzynarodowa na temat „Kościół katolicki w procesie dialogu i pojednania polsko-ukraińskiego”.
Źródło: KAI/rv