W podejmowaniu problemu uchodźców najważniejszym punktem odniesienia nie może być interes państwa czy bezpieczeństwo narodowe, lecz człowiek – mówił abp Stanisław Gądecki w homilii wygłoszonej w niedzielę w kościele św. Wojciecha w Poznaniu.
Wczoraj skończył się Tydzień Modlitw za Uchodźców „Umrzeć z nadziei”. Od 1 października w kościołach w całej Polsce modlono się w intencji tych, którzy zginęli w drodze do Europy. Liturgii w poznańskim kościele św. Wojciecha przewodniczył abp Stanisław Gądecki.
Metropolita poznański w homilii mówił, że modlitwa obejmuje nie tylko zmarłych, ale także „wszystkich odbywających właśnie swoją podróż nadziei i tych, co znaleźli już swoje bezpieczne schronienie”.
Przewodniczący KEP przypomniał, że o taką modlitwę w polskich parafiach prosił papież Franciszek podczas ubiegłorocznego spotkania z biskupami na Wawelu. Arcybiskup cytował jego słowa o tym, że „uchodźcy to nie liczby, tylko osoby: to twarze, imiona, historie życia i odpowiednio do tego należy ich traktować”.
– Wszyscy ludzie na całej ziemi są naszymi braćmi i siostrami w człowieczeństwie, a dzięki łasce są także przeznaczeni do tego, by być braćmi i siostrami w Jezusie Chrystusie. Uchodźcy, emigranci, ludzie w drodze oraz lokalna społeczność stanowią razem z nami jedną rodzinę – mówił abp Gądecki. – Z naszej postawy względem tych naszych braci i sióstr będziemy sądzeni – podkreślił.
Zauważył, że „kreowanie negatywnego wizerunku uchodźców i ubiegających się o azyl doprowadziło z do wzrostu ksenofobii, nasilenia rasizmu, strachu i nietolerancji w stosunku do nich”. – Rozwinęła się kultura podejrzliwości, zrodzona z ogólnego założenia o możliwym powiązaniu między azylem a terroryzmem – mówił przewodniczący KEP.
Metropolita poznański przyznał, że „państwa mają prawo do podjęcia działań przeciwko nielegalnej emigracji, przy poszanowaniu praw człowieka wszystkich obywateli”. Zwrócił jednak uwagę na nadrzędną wartość osoby. – W podejmowaniu problemu uchodźców i ubiegających się o azyl najważniejszym punktem odniesienia nie może być interes państwa czy bezpieczeństwo narodowe, lecz jedynie człowiek – powiedział.
– Kościół na przestrzeni wieków na wiele różnych sposobów był blisko przy «ludziach w drodze». Liczne organizacje i programy dostarczyły tym osobom bezpośredniego wsparcia, zapewniając im schronienie, żywność, opiekę medyczną i programy na rzecz pojednania, jak również różne formy rzecznictwa – mówił abp Stanisław Gądecki.
Deklarował, że „Kościół jest gotów aktywnie zaangażować się w realizację proponowanych przez papieża Franciszka inicjatyw, ale – jak zauważył – aby uzyskać pożądane rezultaty niezbędny jest wkład wspólnoty politycznej oraz społeczeństwa obywatelskiego, każde zgodnie z właściwą im odpowiedzialnością”.
Publikujemy treść homilii:
Przez cały tydzień – od 1 do 8 października – w niektórych miastach w Polsce (m.in.: w Warszawie, Poznaniu, Gnieźnie, Wrocławiu, Kielcach, Koszalinie i Gdyni) trwają modlitwy w intencji uchodźców zatytułowane „Umrzeć z nadziei”. Przede wszystkim w intencji tych, którzy zginęli w drodze do Europy, ale także w intencji wszystkich odbywających właśnie swoją podróż nadziei i tych, co znaleźli już swoje bezpieczne schronienie.
Podczas ubiegłorocznego spotkania z biskupami na Wawelu papież Franciszek prosił nas o modlitwę w intencji uchodźców i migrantów we wszystkich polskich parafiach. Uchodźcy – mówił – to „nie liczby, tylko osoby: to twarze, imiona, historie życia i odpowiednio do tego należy ich traktować”. Wspólnota Sant’ Egidio przypomina słowa papieża Franciszka i po raz trzeci zaprasza nas do udziału w Modlitwie za Uchodźców.
Myśląc o tych osobach winniśmy sobie najpierw uzmysłowić, że z wszystkimi tymi ludźmi łączy nas szczególna więź. „Bóg, który stworzył świat i wszystko na nim (…) z jednego [człowieka] wywiódł cały rodzaj ludzki, aby zamieszkiwał całą powierzchnię ziemi” (Dz 17, 24.26). Podkreślił to apostoł Paweł – w swojej mowie – mówiąc o tym, iż cały rodzaj ludzki ma swój początek w Bogu. „Jesteśmy bowiem z Jego rodu” (Dz 17, 28). Dzięki temu wspólnemu początkowi, rodzaj ludzki stanowi jedność (por. KKK, 360).
Dla chrześcijanina ludzkość stanowi zatem jedną rodzinę. Wszyscy ludzie na całej ziemi są naszymi braćmi i siostrami w człowieczeństwie, a dzięki łasce są także przeznaczeni do tego, by być braćmi i siostrami w Jezusie Chrystusie. Uchodźcy, emigranci, ludzie w drodze oraz lokalna społeczność stanowią razem z nami jedną rodzinę.
Dlatego – podczas Zgromadzenia Międzynarodowej Katolickiej Komisji ds. Migracji – św. Jan Paweł II zwrócił się do jej uczestników tymi słowami: „Chciałbym was zaprosić do pogłębienia świadomości Waszej misji: dostrzegać Chrystusa w każdym bracie i siostrze w potrzebie, głosić i bronić godności każdego migranta, każdego przesiedleńca i każdego uchodźcy. W ten sposób pomoc, którą otrzymają, nie będzie uważana za jałmużnę wypływającą z dobroci serca, ale za akt sprawiedliwości względem nich”. Ta wizja kieruje Kościołem w jego działaniu na rzecz obcych naszych czasów, uchodźców, osób wewnętrznie przesiedlonych i wszystkich przymusowo wysiedlonych.
„Jesteśmy powołani, aby służyć Jezusowi ukrzyżowanemu w każdej osobie zepchniętej na margines, by dotknąć Jego błogosławionego ciała w człowieku wykluczonym, głodnym, spragnionym, nagim, uwięzionym, chorym, bezrobotnym, prześladowanym, uchodźcy, imigrancie. Tam znajdziemy naszego Boga, tam możemy dotykać Pana” (Franciszek, Droga Krzyżowa na Błoniach, 29 lipca 2016).
Faktycznie, Kościół na przestrzeni wieków na wiele różnych sposobów był blisko przy „ludziach w drodze”. Liczne organizacje i programy dostarczyły tym osobom bezpośredniego wsparcia, zapewniając im schronienie, żywność, opiekę medyczną i programy na rzecz pojednania, jak również różne formy rzecznictwa. Także dziś interwencje Kościoła mają na celu stworzenie uchodźcom, wysiedleńcom i ofiarom handlu ludźmi odpowiednich możliwości do zachowania ludzkiej godności poprzez zapewnienie im pracy oraz pomoc w przyjęciu praw i obowiązków kraju udzielającego schronienia. W tej działalności istotna jest także troska o życie duchowe osób migrujących (por. „Przyjęcie Chrystusa w uchodźcach i przymusowo przesiedlonych. Wytyczne Duszpasterskie. Papieska Rada do spraw duszpasterstwa migrantów i podróżujących” – Papieska Rada Cor unum, Prezentacja dokumentu).
Z naszej postawy względem tych naszych braci i sióstr będziemy sądzeni. Ci którzy zostaną zaproszeni, by wejść do Królestwa Bożego zapytają: „Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym i nakarmiliśmy Ciebie? Spragnionym i daliśmy Ci pić? Kiedy widzieliśmy Cię przybyszem i przyjęliśmy Cię? Lub nagim i przyodzialiśmy Cię? Kiedy widzieliśmy Cię chorym lub w więzieniu i przyszliśmy do Ciebie?” (Mt 25,37-39). Odpowiedź będzie brzmiała: „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25, 40).
Papież Jan XXIII w encyklice „Pacem in terris” przypomniał, że: „każdy człowiek ma prawo do życia, do nienaruszalności ciała, do posiadania środków potrzebnych do zapewnienia sobie odpowiedniego poziomu życia, do których należy zaliczyć przede wszystkim żywność, odzież, mieszkanie, wypoczynek, opiekę zdrowotną oraz niezbędne świadczenia ze strony władz na rzecz jednostek” (I,2).
W poszukiwaniu tego wszystkiego na przestrzeni wieków ludzie zawsze poszukiwali miejsc, które by im to gwarantowały. Uciekając przed prześladowaniami, szukali ochrony, stąd w wielu krajach rozwinęła się tradycja przyznawania azylu uchodźcom. Jednakże od połowy lat osiemdziesiątych XX wieku, w krajach uprzemysłowionych zmieniło się nastawienie do osób ubiegających się o azyl. Wraz z wprowadzeniem środków ograniczających – takich jak obowiązek wizowy, sankcje przewozowe i sprzeciw wobec chęci niezależnego życia i pracy – pojawiła się tendencja spadkowa w przyznawaniu statusu uchodźcy. Z tej sytuacji skorzystali przemytnicy i handlarze ludźmi, którzy „pomagają” innym przedostać się do krajów rozwiniętych ekonomicznie.
Postawy te wpłynęły negatywnie na politykę wobec uchodźców w krajach rozwijających się. Kraje te uznały, że społeczność międzynarodowa nie podjęła odpowiednio ciężaru ponoszenia społecznych i ekonomicznych kosztów związanych z przybyciem na ich terytorium osób poszukujących azylu. W rezultacie spowodowało to ograniczenie gościnności i zgody na przyjmowanie znacznych grup uchodźców na czas nieokreślony („Przyjęcie Chrystusa…”, 41).
Kreowanie negatywnego wizerunku uchodźców i ubiegających się o azyl doprowadziło z kolei do wzrostu ksenofobii, nasilenia rasizmu, strachu i nietolerancji w stosunku do nich. Rozwinęła się także kultura podejrzliwości, zrodzona z ogólnego założenia o możliwym powiązaniu między azylem a terroryzmem. Taki stan rzeczy nieustannie wpływa na sytuację uchodźców i innych przymusowo przesiedlonych osób na całym świecie. W związku z tym, środki masowego przekazu mają do odegrania ważną i odpowiedzialną rolę w kształtowaniu opinii publicznej, używając poprawnej terminologii, szczególnie w tym co dotyczy uchodźców, osób ubiegających się o azyl a także innych form migracji, biorąc pod uwagę istnienie zróżnicowanych ruchów migracyjnych („Przyjęcie Chrystusa..”, 42).
Trzeba też przyznać , że państwa mają prawo do podjęcia działań przeciwko nielegalnej emigracji, przy poszanowaniu praw człowieka wszystkich obywateli. Należy równocześnie pamiętać o podstawowej różnicy, jaka zachodzi pomiędzy osobami, które uciekają z kraju z przyczyn politycznych, religijnych, etnicznych lub innych form prześladowania czy wojen (są to uchodźcy lub ubiegający się o azyl) a osobami, które po prostu szukają nielegalnego wejścia do kraju, jak również tymi, które „opuszczają swój kraj, ponieważ panujące w nim stosunki ekonomiczne stanowią zagrożenie dla ich życia i fizycznego bezpieczeństwa” i które „wyjeżdżają tylko po to, aby polepszyć swoją sytuację materialną” („Przyjęcie Chrystusa…”, 57).
W podejmowaniu problemu uchodźców i ubiegających się o azyl najważniejszym punktem odniesienia nie może być interes państwa czy bezpieczeństwo narodowe, lecz jedynie człowiek. „Zasada centralnego miejsca osoby ludzkiej (…) zobowiązuje nas do przedkładania zawsze bezpieczeństwa osobistego ponad bezpieczeństwo narodowe. W związku z tym konieczne jest odpowiednie formowanie personelu odpowiedzialnego za kontrole graniczne. Sytuacja imigrantów, ubiegających się o azyl i uchodźców, wymaga, aby zapewniono im bezpieczeństwo osobiste i dostęp do usług podstawowych. W imię fundamentalnej godności każdej osoby należy podjąć wysiłki, by opowiadać się za środkami alternatywnymi wobec pozbawienia wolności osób, które bez pozwolenia wkraczają na terytorium państwa” („Przyjmować, chronić, promować i integrować imigrantów i uchodźców”. Orędzie papieża Franciszka na Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy – 14 stycznia 2018).
Ze swojej strony uchodźcy i ubiegający się o azyl mają obowiązki wobec państwa przyjmującego, których muszą przestrzegać. Obowiązkiem uchodźcy i migranta jest „szacunek dla kultury i porządku prawnego państwa w którym przebywa. Jeśli nie jest w stanie się z tego wywiązać, , państwo ma możliwość odmówić mu dalszego pobytu miedzy innymi przez deportacje czy relokacje”. Papież Benedykt XVI – w swoim Orędziu na Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy w 2007 roku – stwierdził: „Od uchodźców należy wymagać, by odnosili się w sposób otwarty i pozytywny do społeczeństwa, które ich przyjmuje, oraz by byli gotowi – gdy pojawi się taka możliwość – czynnie uczestniczyć w budowaniu razem zintegrowanej wspólnoty, która będzie «wspólnym domem » dla wszystkich” („Przyjęcie Chrystusa…”, 59).
Integracja nie jest asymilacją, która prowadzi do zniszczenia albo wymazania z pamięci własnej tożsamości kulturowej. Kontakt z drugim człowiekiem w trakcie integracji pozwala raczej odkryć jego „sekret”, otworzyć się na niego, aby przyjąć to, co jest w nim wartościowe. Jest to proces długotrwały, którego celem jest takie kształtowanie społeczeństw i kultur, aby coraz bardziej stawały się odzwierciedleniem wielorakich darów, jakimi Bóg obdarza ludzi.
Tak więc – zgodnie ze swoją tradycją duszpasterską – Kościół jest gotów aktywnie zaangażować się w realizację proponowanych przez papieża Franciszka inicjatyw, ale aby uzyskać pożądane rezultaty niezbędny jest wkład wspólnoty politycznej oraz społeczeństwa obywatelskiego, każde zgodnie z właściwą im odpowiedzialnością (por. „Przyjmować, chronić, promować i integrować…”).
Pamiętajmy na koniec i o tym, że wszyscy ci, którzy wielkodusznie i bezinteresownie działają na rzecz uchodźców i innych osób przymusowo przesiedlonych, są ludźmi wprowadzającymi pokój i zasługują na to, by ich uznać za błogosławionych przez Boga, ponieważ rozpoznali oblicze Chrystusa w twarzach przesiedlonych. Ich posługa nie skończy się dopóty, dopóki ludzie cierpiący będą potrzebowali wsparcia tych, którzy „dają im środki do wytrwania i umacniania ich godności”. Misja ta nadal trwa i urzeczywistnia się w naszych czasach (por. „Przyjęcie Chrystusa…”,123).
Zakończmy dzisiejszą refleksję naszą modlitwą w intencji uchodźców i migrantów:
Miłosierny Boże, spraw, aby uchodźcy i migranci,
pozbawieni domu, rodziny i wszystkiego, co znajome,
doświadczali Twojej obecności pełnej miłości.
Ogrzej serca młodych, starych i tych, którzy są najsłabsi.
Spraw, aby czuli, że im towarzyszysz,
tak jak towarzyszyłeś Jezusowi, Maryi i Józefowi na wygnaniu do Egiptu.
Prowadź ich do nowego domu i nowej nadziei, jak prowadziłeś Świętą Rodzinę.
Otwórz nasze serca, abyśmy przyjęli ich jak nasze siostry i braci,
w twarzach których widzimy Twego Syna, Jezusa Chrystusa. Amen.
Źródło: episkopat.pl
Przepraszam, czy ten pan, mówiąc o uchodźcach, obudził się po dwuletnim śnie?
Nie znam odpowiedzi. Może poznam, jak dostanę maila.