Zakończyła się przełomowa pielgrzymka zwierzchnika Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego, abp. Światosława Szewczuka, na Łemkowszczyznę.
Zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK) abp Światosław Szewczuk w dniach 21-23 lipca br udał się z pielgrzymką na Łemkowszczyznę. W podsumowaniu pielgrzymki ks. mitrat Stefan Batruch zauważył, że była to pierwsza wizyta hierarchy na ziemiach Łemków, wyczekiwana zarówno przez arcybiskupa, jak też przez wiernych, z którymi się spotykał.
– Arcybiskup miał możliwość zapoznania się z realiami codziennego życia, spotkania z ludźmi i uczestniczenia w dorocznej Watrze Łemkowskiej, która odbywa się od 35 lat. Zarówno dla mieszkańców Łemkowszczyzny, jak i dla przyjezdnych uczestników, tegoroczne spotkanie miało wyjątkowe znaczenie religijne i kulturalne, było symbolicznym i duchowym aktem łączności ze zwierzchnikiem, od którego usłyszeli słowa duchowego wsparcia. Wszyscy mogli się przekonać, że abp Szewczuk jest bardzo dobrze zorientowany w sprawach, które ich nurtują i chciałby ich wspierać tak, jak wspiera cały Kościół i całą społeczność greckokatolicką – wyjaśnił prezes Fundacji Kultury Duchowej Pogranicza.
Zaznaczył, że przesłanie abp. Szewczuka, który chwalił Łemków za wierność wierze, tradycjom i dialektowi łemkowskiemu, to ważne umocnienie dla tej społeczności. Jedną z pamiątek tego spotkania jest kamień węgielny pod budowę cerkwi w miejscu corocznych watr, poświęcony przez zwierzchnika UKGK w 70. rocznicę przymusowej deportacji Łemków do Polski północno-zachodniej.
Ks. Batruch podkreślił także znaczenie wizyty abp Szewczuka na Świętej Górze Jawor, gdzie wziął udział w uroczystej liturgii, a podczas homilii przypominał wiernym o biblijnym znaczeniu góry, która zawsze jest miejscem osobistego spotkania człowieka z Bogiem i budowania z Nim relacji bliskości. Ks. Batruch wyjaśnił, że Góra Jawor – miejsce czczone przez grekokatolików ze względu na objawienia maryjne z przełomu XV i XVI w. – dopiero w tym roku została w pełni odzyskana przez Kościół greckokatolicki, dlatego historyczna wizyta zwierzchnika UKGK zbiegła się z uroczystościami ważnymi dla całej społeczności greckokatolickiej w Polsce.
Z kolei podsumowując pierwszą Międzynarodową Ekumeniczną Pieszą Pielgrzymkę Pojednania Polsko-Ukraińskiego, która zakończyła się dziś we Lwowie, ks. Batruch – proboszcz parafii greckokatolickiej w Lublinie – zwrócił uwagę na postać św. Brata Alberta, który powinien być inspiracją nie tylko dla wspólnej wędrówki, ale też dla budowania dobrych relacji polsko-ukraińskich.
„Więcej jest tego, co łączy, niż dzieli narody polski i ukraiński oraz Kościoły grecko- i rzymskokatolicki. Życie św. brata Alberta jest dla nas żywym przykładem tego, że te podziały często są sztuczne, a dawniej nie były odczuwalne” – mówił, nawiązując do przyjaźni, jaka łączyła br. Alberta i metropolitę lwowskiego abp Andrzeja Szeptyckiego, któremu zakonnik podarował ukończony obraz „Ecce Homo”.
Jak przypomniał ks. Batruch, idea wspólnego pielgrzymowania z pustelni św. brata Alberta we wsi Prusie k. Werchraty na Roztoczu do Lwowa zrodziła się w środowisku lubelskim i została dopracowana we współpracy m.in. z władzami Puław, miasta, któremu patronuje ten święty.
„To pielgrzymowanie i przykład św. brata Alberta pokazują, że także współcześnie możemy być blisko, współpracować, ubogacać się i dzielić się tym, co mamy pozytywnego: gościnnością, życzliwością, otwartością, wzajemnym szacunkiem, możemy także jak najczęściej się spotykać” – powiedział kapłan greckokatolicki. Wyraził nadzieję, że 20-osobowa grupa pielgrzymów w kolejnych latach będzie się powiększać i zachęcił do udziału w kolejnych edycjach pielgrzymki.