18 sierpnia 1945 roku w Warszawie agent Urzędu Bezpieczeństwa o pseudonimie „Demokrata” złożył doniesienie: „Przy ul. Mickiewicza 27 m. 88 klatka schodowa J, II piętro po lewej stronie mieszka student, wysoki blondyn w okularach. Powiedział do mnie, że byli u niego z Bezpieczeństwa, lecz nic nie znaleźli, gdyż on ma skrytkę w podłodze i tu są ruchome klepki, a oni są za frajerzy, by tę skrytkę znaleźli. A teraz to jestem pewien tej skrytki, bo mamy coś nowego do schowania (lekturę AK i broszury prawdopodobnie). Sam handluje książkami o treści faszystowskiej i należy prawdopodobnie do AK. Do powyższego dołączam plan, w którym miejscu ma się ta skrytka znajdować”.
Nie wiemy, kim był agent i dlaczego „wysoki blondyn w okularach” [Władysław Bartoszewski] powiedział mu o skrytce. Znając wojenne doświadczenie blondyna w okularach, można sądzić, że albo miał do „Demokraty” wyjątkowe zaufanie, albo – co bardziej prawdopodobne – agent zasłyszał tę wiadomość od kogo innego, a „sprzedał” jako wynik własnego kontaktu ze „studentem”, by podnieść swoją wartość w oczach oficera prowadzącego.
To jest fragment artykułu. Pełny tekst – w kwartalniku „Więź” lato 2017 (dostępnym także jako e-book).