[…] abyście coraz bardziej się doskonalili i starali zachować spokój, spełniać własne obowiązki i pracować własnymi rękami. 1 Tes 4, 11
Ta akurat zachęta św. Pawła skierowana do Tesaloniczan może wydawać się nieco zaskakująca. Zamiast wykładu o wielkich ideałach – Paweł pisze o zwyczajnych ludzkich obowiązkach i zachęca do pracy. A cóż ma wspólnego wzniosłe życie wiarą z przykrą codziennością, z męczącym trudem pracy i mozołem przygniatających obowiązków?
Czy jednak jest możliwe życie wiarą – takie prawdziwe, na serio – poza codziennością, poza chwilą obecną? Boga spotkać można tu i teraz, a nie w jakimś nieokreślonym „gdzieś, kiedyś”. Moje powołanie to zrobić dobrze to, co mam do zrobienia. Istotna część mojego życia chrześcijańskiego to – zgodnie z tymi słowami św. Pawła – „spełniać własne obowiązki i pracować własnymi rękami”.
Moje komentarze do sobotnich czytań biblijnych ukazują się co tydzień w „Gościu Niedzielnym” (zob. także tutaj).