W 1990 r. Jan Paweł II mówił jednoznacznie: „Możemy i w gruncie rzeczy musimy przyjąć, że Żydzi są «naszymi starszymi braćmi»”.
Tekst polemiki z ks. Waldemarem Chrostowskim opublikowanej w tygodniku „Idziemy” nr 45/2009.
Na łamach „Idziemy” nr 43 ks. prof. Waldemar Chrostowski skomentował słowa redaktora naczelnego „L’Osservatore Romano”, że nazywanie Żydów naszymi starszymi braćmi jest już „nieaktualne”. Komentarz wybitnego polskiego biblisty wymaga jednak uzupełnienia, sprostowania i polemiki. Szczupłość miejsca pozwala na podjęcie jedynie niektórych wątków.
Nikt niczego nie odwołał
Ks. Chrostowski przedstawił komentowaną wypowiedź jako „oficjalne i tak potrzebne doprecyzowanie”. Tymczasem nikt niczego nie odwołał. Żaden dziennikarz nie ma uprawnień do ogłaszania w wywiadzie prasowym, iż nieaktualne jest już określenie, do którego wielką wagę przywiązywał poprzedni papież.
Wzmianka o „nieaktualności” słów Jana Pawła II nie ma żadnego „oficjalnego” statusu. Jest to fragment wywiadu, jakiego Gian Maria Vian udzielił nowemu żydowskiemu pismu „Pagine ebraiche”. Wywiad ten opublikowano w maju br. Przez pół roku kwestia rzekomego „oficjalnego” ogłoszenia „nieaktualności” określenia „starsi bracia” nie pojawiła się we Włoszech. A przecież Rzym pełen jest dziennikarzy-watykanistów, którzy skrzętnie wychwytują wszelkie różnice między Benedyktem XVI a jego poprzednikiem. Nie dostrzegli sensacji?
Słów o starszych braciach nie da się wymazać ani odwołać. One zapadły głęboko w ludzkie serca. Rzadko która formuła religijna uczyniła tak wiele dobra jak ta
Wiele wyjaśnia fakt, że w tym samym miesiącu Vian mocno nadwerężył swój autorytet, mówiąc w innym wywiadzie, że Barack Obama „nie jest prezydentem proaborcyjnym” – i to akurat, gdy amerykański Episkopat wszedł w spór z Obamą w sprawie obrony życia. Nieodpowiedzialna wypowiedź Viana wywołała lawinę komentarzy pochopnie przeciwstawiających postawę Watykanu i biskupów USA.
Red. Vian szeroko korzysta ze swobody wypowiadania swoich prywatnych, także kontrowersyjnych, poglądów. Nie można ich jednak traktować jako „oficjalne” stanowisko Watykanu. To nie nota doktrynalna Kongregacji Nauki Wiary!
To było ważne dla Papieża-Polaka
Jan Paweł II był mocno przywiązany do formuły „starsi bracia”, która – wedle ks. prof. Chrostowskiego – „wymagała od początku bardzo ostrożnego stosowania”. W Meksyku w 1990 r. Papież mówił jednoznacznie: „Możemy i w gruncie rzeczy musimy przyjąć, że Żydzi są «naszymi starszymi braćmi»”. W „Przekroczyć próg nadziei” stwierdził zaś, że słowa o starszych braciach w wierze „streszczają wszystko, co powiedział Sobór i co nie może nie być dogłębnym przekonaniem Kościoła”.
W swoich wystąpieniach Jan Paweł II wielokrotnie używał określenia „starsi bracia”, ani razu nie powtarzając – tak ważnych dla profesora UKSW – zastrzeżeń: „w pewien sposób” czy „można powiedzieć”. Mówił do naczelnych rabinów Izraela: „my chrześcijanie uważamy żydowskie dziedzictwo religijne za nieodłączną część naszej własnej wiary: «jesteście naszymi starszymi braćmi»”. Ks. Chrostowski z pewnością zna te wypowiedzi, bo umieścił je w swojej książce „Żydzi i judaizm w nauczaniu Jana Pawła II” (zob. str. 119, 166, 224, 271, 274, 286), ale ich nie przytacza, bo nie pasują do jego (nieuprawnionej) tezy o zafałszowaniu papieskich słów z synagogi.
Stosując kategorie przedstawione na łamach „Idziemy” przez ks. Chrostowskiego, te „bezwarunkowe” wypowiedzi Papieża trzeba by uznać za „wielki teologiczny błąd”, zniekształcający „ważny element samoświadomości chrześcijańskiej” – szczęśliwie wreszcie „oficjalnie” sprostowany… Przepraszam, ale wolę się jednak trzymać nauczania Jana Pawła II.
Żydzi mówią o braterstwie
Słów o starszych braciach nie da się wymazać ani odwołać. One zapadły głęboko w ludzkie serca. Rzadko która formuła religijna uczyniła tak wiele dobra jak ta… Jest nieprawdą, że – jak mówi ks. Chrostowski – Żydzi się od niej „odżegnywali”.
Dziesiątki razy słyszałem, jak Żydzi opowiadali o wzruszeniu, gdy z ust najwyższego autorytetu Kościoła usłyszeli, że są dla chrześcijan „starszymi braćmi w wierze”. Te słowa, potwierdzające pierwszeństwo wybrania narodu żydowskiego, miały moc otwierania Żydów na współpracę z Kościołem. Wielu pozytywnie odpowiadało – niektórzy nawet do tego stopnia, że mówili o Janie Pawle II: „nasz papież” (takie publiczne deklaracje padały także z ust ortodoksyjnych rabinów).
Ks. prof. Chrostowski twierdzi, że Żydzi nie odwzajemnili papieskich gestów i nie nazywają chrześcijan swoimi „młodszymi braćmi”. Tymczasem słowa takie można było wiele razy usłyszeć – i w świecie, i w Polsce. Naczelny rabin Polski Michael Schudrich wielokrotnie publicznie używał tej formuły. W październiku 2007 r. – w obecności metropolity warszawskiego, abp. Kazimierza Nycza – mówił: „Życie Jana Pawła II pokazało mi, że są rzeczy, które warto czerpać z wiary naszych «młodszych braci», jeśli wolno mi użyć tego określenia. Bo skoro my, Żydzi, jesteśmy starszymi braćmi chrześcijan, to wy, chrześcijanie, jesteście naszymi młodszymi braćmi…” Podobnie mówili przed kilkunastoma dniami izraelscy rabini w Lublinie, Kielcach i Warszawie.
W lutym br. bp Bernard Fellay, przełożony Bractwa św. Piusa X, powiedział: „Żydzi są naszymi «starszymi braćmi» w tym znaczeniu, że mamy coś wspólnego – mianowicie Stare Przymierze”. Skoro nawet do lefebrystów zaczęło docierać przesłanie tej formuły Jana Pawła II, po co ją teraz kwestionować?
Zob. również depeszę KAI streszczającą polemikę Chrostowski-Nosowski oraz komentarz bp. Mieczysława Cisły, przewodniczącego Komitetu Episkopatu ds. Dialogu z Judaizmem.