Drodzy Czytelnicy,
Jeśli mają Państwo przed oczyma te słowa – czy w druku, czy w internecie – to najlepszy dowód, że nie przestajemy czytać. Dlaczego zatem zadajemy na okładce to prowokacyjne pytanie?
Jak wskazują publikowane dalej dane, liczba czytających Polaków wcale nie jest tak mała, jak się niektórym wydaje. Polskie czytanie bardzo się jednak zmienia – czytamy nie tylko co innego niż dawniej, ale też inaczej, np. używając w tym celu nie tylko zadrukowanych kart papieru. Zmieniają się czasopisma -– niektóre służą bardziej do oglądania, niż do czytania.
Warto zatem pytać, jakie miejsce zajmuje dzisiaj słowo – pisane i czytane – w kulturze zdominowanej przez internet i szybko zmieniające się obrazy. Czy staje się ono jedynie reliktem przeszłości, czy też raczej zmienia swą funkcję?
Trzeba zarazem pamiętać o wielkiej liczbie książek ważnych i bardzo ważnych. Przekonujemy się o tym dobitnie w naszym piśmie, mogąc drukować zaledwie kilka recenzji miesięcznie – bez wielkiego trudu moglibyśmy wypełnić nimi niemal całą miesięczną objętość „Więzi”.
Chcąc odnaleźć w tym zalewie nowości to, co trwałe -– spytaliśmy o książki najważniejsze, które mogą stanowić punkt odniesienia po latach. Na podstawie bardzo ciekawych odpowiedzi znakomitych autorów nie przygotowywaliśmy jednak rankingu najważniejszych książek piętnastolecia. Nie chodzi nam bowiem o ustalanie kolejności miejsc na podium, lecz o zachętę do spojrzenia w dłuższej perspektywie.
Zapraszam zatem do lektury. Mam nadzieję, że trud czytania będzie opłacalny, bo towarzyszyć mu będzie radość.