Recenzje
Zuzanna Radzik, „Tygodnik Powszechny” 2024, nr 30
„Nie chodzi więc o to, żeby zostać w kościelnej rzeczywistości, jaką ona jest obecnie, ale właśnie o to, żeby z niej wyjść i zostać tym, czym jesteśmy w marzeniach pełnych Ducha” – pisze autor.
Zatem i wyjść, i zostać. Przemienić swoje bycie w Kościele. W odpowiedzi na ten ruch, na przeformułowanie swojego bycia w Kościele Kita proponuje swoje refleksje. Pisze je nie dla apostatów, których decyzje szanuje, i nie dla zadowolonych z tego, co jest – tylko dla tych, którzy podzielają krytyczne diagnozy, a jednak nie chcą opuszczać duchowego domu. „Gdy duchowy dom został sprofanowany i stoi w ogniu, próbują się jakoś odnaleźć na pogorzelisku”.
Jeśli próbujesz się odnaleźć na pogorzelisku albo męczy się z tym ktoś, kogo znasz, to może być książka, po którą trzeba sięgnąć.