Promocja

Jesień 2024, nr 3

Zamów

Bp Markowski: W parafiach obchody Dnia Judaizmu spotykają się z niechęcią

Bp Rafał Markowski podczas konferencji prasowej z okazji 25. Dnia Judaizmu, 12 stycznia 2022 r., Warszawa. Fot. EpiskopatNews

Wynika to, jak chcę wierzyć, z braku zrozumienia celu tej inicjatywy – uważa bp Rafał Markowski, przewodniczący Komitetu KEP ds. Dialogu z Judaizmem.

Dziś w całej Polsce odbywa się 25. Dzień Judaizmu w Kościele Katolickim. Centralne obchody zaplanowano jutro w Poznaniu pod hasłem „Moje myśli nie są myślami waszymi” (Iz 55,8).

Przewodniczący Komitetu Konferencji Episkopatu Polski ds. Dialogu z Judaizmem bp Rafał Markowski wydał specjalne oświadczenie, w którym zaznaczył, że obecność wierzących Żydów jest „niezwykle budująca i potrzebna chrześcijanom”. Tej obecności, jak zauważył, katolicy mogli doświadczać podczas kolejnych Dni Judaizmu obchodzonych w różnych miastach Polski. „Rodzący się wówczas dialog jest budowany na świadectwie życia i nadziei Żydów pośród dzisiejszego świata, który stara się funkcjonować tak, jakby Boga nie było” – czytamy.

Zdaniem hierarchy należy stale przypominać o fakcie, że chrześcijaństwo wywodzi się z religii żydowskiej. „Tracąc z nią kontakt, odcinamy własne korzenie, pozbawiając się soków niezbędnych do życia” – podkreślił.

Jednocześnie bp Markowski przyznał, że coroczne obchody Dnia Judaizmu spotykają się z niewielkim zainteresowaniem w polskich parafiach. Według niego „obojętność – a nawet niechęć do respektowania tych rokrocznych obchodów – płynie po prostu, jak chcemy wierzyć, z braku zrozumienia ich celu”. A jest nim wspólna, tłumaczył, modlitwa do tego samego Boga, pogłębianie świadomości więzów łączących chrześcijaństwo z judaizmem i – poprzez refleksję nad powiązaniami obu religii – namysł nad własną religią.

W tekście duchowny wspomniał o osobach, które mają szczególne zasługi na polu chrześcijańsko-żydowskiego dialogu, zwłaszcza o emerytowanym prymasie Polski abp. Henryku Muszyńskim – pierwszym przewodniczącym Komisji KEP ds. Dialogu z Judaizmem. Obecny przewodniczący tego gremium przypominał również, że inicjatorem pierwszych obchodów Dnia Judaizmu w Polsce w 1998 r. i organizatorem następnych dziesięciu był kolejny przewodniczący komisji, abp Stanisław Gądecki – obecnie przewodniczący KEP.

Bp Markowski wyraził też wdzięczność środowiskom żydowskim, przede wszystkim naczelnym rabinom Polski z Michaelem Schudrichem na czele, który – jak zaznaczył – „na przestrzeni lat dał się poznać jako człowiek otwarty na dialog i przyjazny we wzajemnych kontaktach”.

Po raz pierwszy Dzień Judaizmu w Kościele katolickim w Polsce obchodzono w 1998 r. w Warszawie. Od tego czasu centralne obchody odbywają się w największych polskich miastach oraz równocześnie w wielu innych miejscowościach.

Ustanowiony przez episkopat Dzień Judaizmu ma pomóc katolikom w odkrywaniu judaistycznych korzeni chrześcijaństwa i przypominać im, że antysemityzm jest grzechem. Ma przybliżać nauczanie Kościoła po Soborze Watykańskim II na temat Żydów i ich religii. Służy też posoborowemu wyjaśnianiu tekstów Pisma Świętego, które w przeszłości mogły być interpretowane w sposób antyjudaistyczny i antysemicki.

Wesprzyj Więź

Obecnie do gmin żydowskich w Polsce należy około 4 tys. osób, zaś społeczność Żydów w Polsce szacuje się na około 20 tys.

Przeczytaj też: Dzień Judaizmu – nie tak bardzo upragniony?

KAI, DJ

Podziel się

2
Wiadomość

To nie bedzie budujace, co teraz napisze (przepraszam), ale odpowiadajac na teze bpa Markowskiego musze powiedziec, ze nigdzie w zyciu nie spotkalem tyle otwartych antysemitow jak wsrod ksiezy! (Chce przy tym zaznaczyc, ze nie mialem kontaktu z ruchami skrajnie prawicowymi, tam moze ich byc procentualnie wiecej…)

Szanowny Panie Konradzie, ja w dziecinstwie i mlodzienczych latach modlilem sie w Wielki Piatek o nawrocenie Zydow, potem po soborze ta modlitwa znikla. Rozmawialem ze starym ks, prof powiedzial mi, jest tylko jeden proble, usuniecie go zmieni wszystko, Zydzi powinni uznac Chrystusa jako Mesjasza, ciagle na niego czekaja.

Czyli staną się chrześcijanami i będzie OK?
Nie będzie, tak samo jak nie było w XX wieku gdy religijny antyjudaizm został zastąpiony rasowym antysemityzmem. Nawrócony Żyd był nadal Żydem.
A zresztą, jak miały by żyć miliony ludzi pozbawione Żyda: uniwersalnego wszechwyjaśnienia wszystkiego co im się nie podoba na świecie?

Azanowny Panie Marku, mnie uczono ze Zydzi to Narod Wybrany, cos w tym musi byc, skoro jako jedyny Narod starozytny przetrwal do dzis, zachowujac wiare, obyczaje, jezyk, kulture. Ojciec moj przed operacja a byl to rok 1956, powiedzial mi: nie martw sie , mnie bedzie operowal dr Kurtz, on jest Zydem, a Zydzi to bardzo madrzy ludzie. Popatrz pan, ilu mamy noblistow Zydow, aktorow, politykow, to naprawde inteligentny Narod.

Odnoszę wrażenie, że ten dzień inicjatywą „przepychaną kolanem”. Osobiście nic do Żydów nie mam, uważam ich postawę odrzucenia Jezusa Chrystusa za błędną i nie sądzę, aby mieli nam coś ciekawego do przekazania. „Nie mniemajcie jednak, że to Ja was oskarżę przed Ojcem. Waszym oskarżycielem jest Mojżesz, w którym wy pokładacie nadzieję.” – takie słowa przekazał nam Jan Ewangelista i nic dodać, nic ująć. Ewentualnie poczytać ze zrozumieniem List do Rzymian. Pozdrawiam

Wypowiem się jako biblista i absolwent uczelni teologicznej. Żydzi Chrystusa jako mesjasza nie mogli przyjąć, ponieważ w żaden sposób nie spełniał mesjańskich oczekiwań wynikających z pism prorockich. Mesjasz miał być wyzwolicielem od wrogów (w tym przypadku Rzymian), miał ponownie ustanowić królestwo Izraela i miał przede wszystkim zwyciężać. Śmierć mesjasza automatycznie oznaczała to, że nie był mesjaszem. Tak było w przypadku Szymona Bar-Kochby uznanego przez Rabina Akibę za prawdziwego mesjasza. Gdy Bar-Kochba przegrał, to automatycznie przestał być mesjaszem. Analogicznie było z Jezusem, hańba krzyża była dla Żydów nie do przeskoczenia i nie można mieć do nich za to jakichkolwiek pretensji. Również nie można mieć pretensji, że nie przyjęli chrześcijańskiej narracji, że Jezus nie był mesjaszem politycznym, lecz duchowym i miał wyzwolić nie od Rzymian, a od grzechu pierworodnego. Problem polega na tym, że grzech pierworodny jest ideą obcą judaizmowi, więc Żydzi w naturalny sposób nie mogli Chrystusa przyjąć. Słusznie przytaczasz List do Rzymian, ale ten był pisany już do pogan, wychowanych w kulturze zhellenizowanej, znającej pojęcia filozofii greckiej. Pobożny Żyd tę filozofię odrzucał, pamiętając wydarzenia z czasów powstań machabejskich.