
Prezydent USA znajduje naśladowców na całym świecie, stając się symbolicznym liderem prawicowego zwrotu o globalnych aspiracjach. Czyni go to postacią quasi-mityczną. Staje się niszczycielem starego porządku, który zrywa ciągłość i zapowiada nowy początek.
Tekst ukazał się w kwartalniku „Więź” lato 2025. W wolnym dostępie można przeczytać jedynie jego fragment. W całości jest otwarty tylko dla prenumeratorów naszego pisma i osób z wykupionym pakietem cyfrowym. Subskrypcję można kupić TUTAJ.
W Poniedziałek Wielkanocny amerykańska kongresmenka Marjorie Taylor Greene napisała na X: „Dziś nastąpiły wielkie zmiany w światowym przywództwie. Zło zostało pokonane ręką Boga”. Powszechnie uważa się, że tweet ten odnosił się do śmierci papieża Franciszka, co nastąpiło kilka godzin wcześniej. Papież ten był postrzegany przez niektórych prawicowych komentatorów jako postępowy i globalistyczny, z wyraźnym wskazaniem jego stanowiska w wojnie kulturowej.
Postawa taka częściowo może wynikać z protestanckiego fundamentalizmu Greene, jako że wielu chrześcijan ewangelikalnych odrzuca jakikolwiek ekumenizm i – podobnie jak w czasach reformacji – określa papieża mianem antychrysta. Przyczyn należy jednak szukać również w absolutyzacji polityki, w której wszystkie sfery życia, w tym religia, zostają podporządkowane walce politycznej i sprowadzone do partyjnych interesów. Postacie polityczne bywają wyolbrzymiane w sposób quasi-religijny – zarówno negatywnie, jak papież przedstawiany jako antychryst, jak i pozytywnie, jak Donald Trump w oczach swych zwolenników.
Zjawisko to przybiera intensywność niespotykaną na Zachodzie od dziesięcioleci. W ostatnich latach wokół Trumpa rozwinął się kult jednostki, który niejednokrotnie przekracza granice bluźnierstwa – co zostanie omówione w dalszej części tekstu. Nie jest niczym niezwykłym, że wyborcy pozostają lojalni wobec kontrowersyjnych polityków, kupują produkty z ich wizerunkiem lub nazwiskiem (np. tzw. Biblie Trumpa), a wiece polityczne przybierają charakter niemal religijny. W Stanach Zjednoczonych stało się to w ostatnich latach wręcz normą. Jednak w przypadku urzędującego prezydenta USA osiągnięto nowy poziom religijnej egzaltacji, który zasługuje na głębszą analizę.
Wykup prenumeratę „Więzi”
i czytaj bez ograniczeń
Pakiet Druk+Cyfra
-
- 4 drukowane numery kwartalnika „Więź”
z bezpłatną dostawą w Polsce - 4 numery „Więzi” w formatach epub, mobi, pdf (do pobrania w trakcie trwania prenumeraty)
- Pełny dostęp online do artykułów kwartalnika i treści portalu Więź.pl na 365 dni (od momentu zakupu)
- 4 drukowane numery kwartalnika „Więź”
Wesprzyj dodatkowo „Więź” – wybierz prenumeratę sponsorską.
Jeśli mieszkasz za granicą Polski, napisz do nas: prenumerata@wiez.pl.
Pakiet cyfrowy
- Pełny dostęp online do artykułów kwartalnika i treści portalu Więź.pl (od momentu zakupu) przez 90 lub 365 dni
- Kwartalnik „Więź” w formatach epub, mobi, pdf przez kwartał lub rok (do pobrania
w trakcie trwania prenumeraty)
Wesprzyj dodatkowo „Więź” – wybierz prenumeratę sponsorską.
Teksty w dziale Religia jako opium populistów powstały w ramach międzynarodowego projektu Misuse of Religion and Building Resilience [Nadużywanie religii i budowanie odporności], prowadzonego przez Czeską Akademię Chrześcijańską, który w Polsce koordynuje Laboratorium „Więzi”.
Tekst ukazał się w kwartalniku „Więź” lato 2025 jako część bloku tematycznego „Religia jako opium populistów”.
Pozostałe teksty bloku:
„Amerykanie w pułapce teologii dobrobytu”, Maria Rogaczewska w rozmowie z Karolem Grabiasem
Tomasz Terlikowski, „Alt-religia alt-prawicy. Za co prawicowi populiści kochają Putina?”