Mówi: „Nie bój się!”, gdy ogarnia nas zniechęcenie. Wyciąga nas na nowe drogi, choć czujemy się niegodni i grzeszni.
To nie był udany połów. Cały wysiłek poszedł na marne. Jedyny owoc całonocnej pracy to brudne sieci. Szymon Piotr i jego towarzysze byli znużeni i zrezygnowani. Na dodatek pojawił się Nauczyciel, który postanowił użyć ich łodzi jako ambony. Przedłużające się nauczanie oddalało czas ich zasłużonego odpoczynku.
Więź.pl to personalistyczne spojrzenie na wiarę, kulturę, społeczeństwo i politykę.
Cenisz naszą publicystykę? Potrzebujemy Twojego wsparcia, by kontynuować i rozwijać nasze działania.
Wesprzyj nas dobrowolną darowizną:
Po wszystkim Piotr usłyszał z ust Jezusa, by zarzucił sieci jeszcze raz. Choć praktyka i doświadczenie podpowiadały mu, że na nic się to zda, posłuchał Mistrza. Podjął ryzyko, które przyniosło niespodziewane i zdumiewające owoce – sieci zrywały się od nadmiaru złowionych ryb. Obfitość przyszła w chwili, gdy on i jego towarzysze na nic już nie liczyli.
Podobnie jak w opisanej przez Łukasza ewangelicznej scenie, Jezus przez wieki wchodził i wciąż wchodzi do łodzi ludzkiego życia. Spotykamy Go podczas wykonywania codziennych obowiązków, podczas pracy i wypoczynku. To tutaj Pan mówi: „Nie bój się!”, gdy ogarnia nas zniechęcenie i poczucie niemocy. Co więcej, On pociąga nas na nowe drogi, choć czujemy się niegodni i grzeszni, choć bywamy rozczarowani własną słabością. Dla Niego to nie jest przeszkoda. Jezus nie czeka na naszą doskonałość. Powołuje nas takich, jakimi jesteśmy.
Więź.pl to personalistyczne spojrzenie na wiarę, kulturę, społeczeństwo i politykę.
Cenisz naszą publicystykę? Potrzebujemy Twojego wsparcia, by kontynuować i rozwijać nasze działania.
Wesprzyj nas dobrowolną darowizną:
Gdy doświadczamy niemocy, gdy widzimy, że nasze starania przynoszą marne rezultaty, Jezus wchodzi do naszych łodzi i zachęca: „Wypłyń na głębię”. Cała reszta jest kwestią naszego zaufania i decyzji. Przemieniającej mocy tego wezwania nie doświadczymy, cumując przy brzegu, ale dopiero wtedy, gdy mimo obaw i rozterek wypłyniemy na głębię.
Tekst ukazał się na Facebooku
Przeczytaj też: Bp Muskus: Bóg bywa bardzo osamotniony w swoim Kościele
Przeczytaj także
