Wiosna 2024, nr 1

Zamów

Mordowanie w imię wartości, czyli ludobójstwo

Konstanty Gebert, 2022. Fot. Adrian Grycuk / Wikimedia Commons

Chociaż wszystkie opisywane przez Konstantego Geberta ludobójstwa mają wspólny mianownik w postaci szalonej idei, której rdzeń stanowiła przemożna chęć wymazania ze świata określonej, odhumanizowanej zazwyczaj grupy, to każde z nich autor ukazuje jako na swój sposób odrębne, inne, nieporównywalne.

Konstanty Gebert, Ostateczne rozwiązania. Ludobójcy i ich dzieło, Agora, Warszawa 2022, 640 s.

Rzezie, mordy, gwałty oraz inne zbiorowe okrucieństwa towarzyszyły ludzkości od zarania. Ich swoista „ekumeniczność” nie pozostawia żadnych wątpliwości: starożytni Rzymianie mordowali pogan, pogańscy Mongołowie wyrzynali muzułmanów, muzułmańscy Turcy dokonywali rzezi na prawosławnych Grekach, a podczas wojen religijnych w Europie uśmiercali się wzajemnie katolicy i protestanci.

Ludobójstwo to jednak wynalazek XX-wieczny – zupełnie inna, znacznie głębsza kategoria zła. W mroczną tematykę genocydu stara się wprowadzić czytelników Konstanty Gebert. Jego przejmująca książka Ostateczne rozwiązania. Ludobójcy i ich dzieło to przepełniony wielką erudycją przewodnik po najczarniejszych zakamarkach zbiorowej ludzkiej duszy.

Aby uznać określony czyn za ludobójstwo musi zostać udowodniony zamiar, a więc intencja zniszczenia „w całości lub części” danej grupy. O ludobójstwie rozstrzyga bowiem nie liczba ofiar – jak wielokrotnie zaznacza Gebert – ale intencja sprawców

Rafał Jaśkowski

Udostępnij tekst

Genocyd (ludobójstwo) – pojęcie o wyjątkowym ciężarze gatunkowym, określenie największej zbrodni – pod każdą szerokością geograficzną nieprzerwanie wstrząsa i budzi przerażenie. Jest ono autorstwa Rafała Lemkina – urodzonego w 1900 roku na wschodnich rubieżach dawnej Rzeczypospolitej polsko-żydowskiego prawnika. To on najpierw wymyślił to przepełnione tragicznym znaczeniem słowo, a następnie – dzięki własnej determinacji – doprowadził do przyjęcia w dniu 9 grudnia 1948 r. przez Zgromadzenie Ogólne ONZ słynnej Konwencji w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa.

Po wprowadzeniu do obiegu prawnego tej kategorii przestępstw Lemkin rozwinął energiczną i momentami wręcz obsesyjną kampanię na rzecz ratyfikacji tej konwencji przez państwa zrzeszone w ONZ, co przypłacił utratą zdrowia i praktycznym wykluczeniem ze środowiska prawniczego. Chociaż wcześniej podziwiany i fetowany (nominowany nawet do Pokojowej Nagrody Nobla) umarł w skrajnej niemal nędzy, opuszczony i zapomniany, w wieku zaledwie 59 lat. Jego dzieło jednak przetrwało, stanowiąc pierwsze w historii ludzkości narzędzie pozwalające społeczności międzynarodowej na ściganie oraz karanie największych zbrodniarzy.

Wykup prenumeratę „Więzi”
i czytaj bez ograniczeń

Pakiet Druk+Cyfra

    • 4 drukowane numery kwartalnika „Więź”
      z bezpłatną dostawą w Polsce
    • 4 numery „Więzi” w formatach epub, mobi, pdf (do pobrania w trakcie trwania prenumeraty)
    • Pełny dostęp online do artykułów kwartalnika i treści portalu Więź.pl na 365 dni (od momentu zakupu)

Wesprzyj dodatkowo „Więź” – wybierz prenumeratę sponsorską.

Jeśli mieszkasz za granicą Polski, napisz do nas: prenumerata@wiez.pl.

Pakiet cyfrowy

  • Pełny dostęp online do artykułów kwartalnika i treści portalu Więź.pl (od momentu zakupu) przez 90 lub 365 dni
  • Kwartalnik „Więź” w formatach epub, mobi, pdf przez kwartał lub rok (do pobrania
    w trakcie trwania prenumeraty)

Wesprzyj dodatkowo „Więź” – wybierz prenumeratę sponsorską.

Tekst ukazał się w kwartalniku „Więź” wiosna 2023

Podziel się

1
2
Wiadomość