Ks. Andrzej Draguła, Bluźnierstwo
Warto tę książkę czytać, nawet jeśli jest dziełem w lekturze niełatwym, ale że jest to rzecz zbierająca i komentująca wszelkie artystyczne wybryki o blasfemię się ocierające, jest to dzieło arcyciekawe. [...] Różne smaczne historie ks. Draguła podaje, jak te, że o bluźnierstwo ocierały się wybryki Wojciecha Cejrowskiego, który żądał, żeby za wspólną z nim fotografię ludzie odmawiali w formie zapłaty „Pater noster" (łamał w ten sposób drugie przykazanie), czy też okładkę „Frondy" z defekującym białym gołębiem, który Ducha Świętego utożsamia; jak widać, pobożni fundamentaliści też bluźnierstwa uprawiają.
Krzysztof Varga, „Gazeta Wyborcza” 23 maja 2013
Ks. Andrzej Draguła zastanawia się w swojej książce nad granicami wolności w sztuce i obserwuje ewolucję pojęcia „bluźnierstwo”. Czy Boga rzeczywiście można obrazić, czy to raczej my sami czujemy się obrażeni? Co tak naprawdę chronią przepisy prawa: osobę Boga czy wolność religijną ludzi wierzących?
do koszyka
schowek